Rosyjskie róże Martha Hall Kelly 6,8
ocenił(a) na 725 tyg. temu „ Podróżujemy po świecie, żeby szukać piękna, ale nigdy go nie znajdziemy, jeśli nie mamy go w sobie.” (str.68)
Jest to przepiękna powieść o trzech kobietach. Elizie amerykańskiej dziedziczce, Sofii kuzynce Romanowów i wieśniaczce Warince. Część bohaterów książki to postaci autentyczne, inne wzorowane na jakiś osobach, reszta to fikcja literacka. Autorka „Liliowych dziewczyn” cofa się w czasie by przybliżyć historię kobiet Woolseyów w czasie I Wojny Światowej. Udała się też w podróż na Wschód, by oddać atmosferę miejsc, które widziała. Udało jej się też odtworzyć życie i miejsca białej rosyjskiej arystokracji w Paryżu.
Eliza i Sofia były przyjaciółkami. Odwiedzały się wzajemnie mimo dzielącej ich odległości. Wybuch I Wojny Światowej ograniczył wzajemne wizyty, jednak przyjaciółki utrzymywały kontakt listowy. W Rosji coraz częściej dochodziło do zamieszek, sytuacja rodziny carskiej i ich krewnych stawała się coraz gorsza. Ruch bolszewicki rósł w siłę i coraz częściej dochodziło do bandyckich napadów na posiadłości arystokracji. W kraju panował chaos i bezprawie. Ludzie cara i jego rodzina zostali aresztowani, wielu zamordowano i zwolniono ze służby.
Rodzina Sofii kibicowała carowi i jego bliskim i mimo zamieszek nie dopuszczali do siebie myśli by koronowanym głowom coś się stało. W obawie o swoje bezpieczeństwo sami opuścili miasto i udając się do letniej rezydencji. Do pomocy we dworze zatrudnili wiejską dziewczynę Warinkę. Z upływem czasu Warince powierzono opiekę nad synem Sofii. Dziewczyna bardzo się do malca przywiązała. Warinkę oszołomiło bogactwo i przepych dworu, mnogość serwowanych potraw podczas posiłków. Z czasem dziewczyna stała się ważną częścią życia w rezydencji. Była lubiana przez wszystkich.
Jedyną czarną plamą w życiu Warinki był człowiek, który się nią opiekował. Krzywdził ją, szantażował, dostarczał jej bólu i cierpienia, lecz nie mogła się od niego uwolnić. Rodzinę Sofii spotkał los jaki doświadczyło wielu rosyjskich arystokratów. Napadnięto na ich majątek, ograbiono ich z cennych rzeczy, a ich samych uwięziono. Dawni mieszkańcy posiadłości szybko przekonali się co bandyci zrobili z ich domem, niszcząc wszystko co wpadło w ich ręce, kradnąc cenne rzeczy i obchodząc się z okrucieństwem z ich właścicielami.
Biali Rosjanie masowo opuszczali swój kraj szukając azylu za granicą, lecz tu też byli śledzeni i często mordowani. Eliza zaangażowała się w pomoc uciekinierom. Po urwaniu się kontaktu listowego poszukiwała też Sofii. Czasem mimo tragicznych wydarzeń trzeba było pogodzić się z rzeczywistością i żyć dalej, robiąc wszystko by przetrwać.
Dramat Sofii, która by przeżyć i uratować swoje dziecko dopuszcza się czynów, jakich nigdy nie dopuściłaby się w normalnych czasach. W samotnej drodze do Paryża czekało ją wiele przygód i niespodziewanych wydarzeń.
Wojna dobiegła końca, a wszyscy bohaterowie za punkt docelowy obrali Paryż. Zmagali się z dramatycznymi wydarzeniami, żałobą po śmierci bliskich i przystosowaniu się do nowej jakże odmiennej rzeczywistości. Mało było radosnych chwil w ich życiu od czasu wybuchu wojny i rewolucji.
Powieść czyta się z zapartym tchem, trudno oderwać się od lektury. Dramaturgia niektórych wydarzeń poraża. Jest to powieść o sytuacji w Rosji w obliczu rewolucji. O sile walki o przetrwanie. O prawdziwej przyjaźni, której nic nie było w stanie zniszczyć. O stracie bliskich i żałobie po nich. O stracie majątku i pozycji.