Laura
- Kategoria:
- kryminał, sensacja, thriller
- Cykl:
- Miasteczko Palokaski (tom 1)
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo Literackie
- Data wydania:
- 2014-07-03
- Data 1. wyd. pol.:
- 2014-07-03
- Liczba stron:
- 252
- Czas czytania
- 4 godz. 12 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788308053799
- Tłumacz:
- Anna Buncler
- Tagi:
- Anna Buncler
Prowincjonalne fińskie miasteczko. Zaginiona dziewczyna. Mroczna tajemnica – im bardziej się w nią zagłębić, tym bardziej jest złożona.
Laura, uczennica miejscowego liceum, znika pewnej sobotniej nocy podczas szkolnej zabawy. Zdania na temat, gdzie się podziała, są podzielone, zarówno wśród uczniów, jak i mieszkańców miasteczka. Była popularną uczennicą i utalentowaną pianistką, ale nie stroniła od ryzyka (narkotyki, podejrzane znajomości ze starszymi mężczyznami).
Mia – pomagająca od czasu do czasu policji jako specjalistka od kontaktów z mediami internetowymi – szukając odmiany w życiu, podejmuje pracę w liceum, w którym uczyła się Laura. Uczy dzieci ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi. Uczniowie nie ufają jej, traktują ją jak policyjną wtyczkę. Zamiast do niej, przychodzą na pogaduszki do jej brata Niklasa, szkolnego psychologa, cieszącego się popularnością wśród dziewcząt.
Niklas spędza sporo czasu z nastolatkami, towarzyszy im podczas prób zespołu, bierze udział w zabawach tanecznych. Kiedy więc gubi ważne dokumenty powiązane ze sprawa zaginięcia Laury, trafia na listę podejrzanych o porwanie lub zamordowanie Laury.
Sprawą interesuje się też dziennikarz tabloidowego pisemka, badający podobną sprawę, która zdarzyła się dwie dekady temu. Zaginęła wtedy w podobnych okolicznościach jego ukochana Venla – siostra Mii i Niklasa. To jej postać będzie przewijać się przez całą serię, jako spajający wątek, ostatecznie zostanie wyjaśniona w ostatnim tomie.
Kiedy rodzice zaginionej Laury zakładają stronę na portalu społecznościowym, otwierają puszkę Pandory, która wywrze wpływ na całe miasteczko.
Laura to trzymający w napięciu psychologiczny kryminał, prowadzący przez kolejne kręgi piekła na fińskiej, z pozoru idyllicznej prowincji. Połączenie atmosfery niepokoju, tajemnicy. Wszechobecne zło, które czai się wszędzie, nawet wśród w pozornie niewinnych bliskich osobach, budzi niepokój i dreszcz emocji. Tutaj każdy jest podejrzany albo za chwilę nim się stanie.
Świetnie skonstruowany, przejmujący obraz świata, tak bliski, a jednocześnie obcy, bo wynaturzony.
J.K. Johansson to tak naprawdę zespół wybitnych fińskich pisarzy i scenarzystów, którzy publicznie nie chcą ujawniać swoich nazwisk. Bawią się konwencją, będąc zespołem i autorem jednocześnie. Co ciekawe, to pisanie idzie im znakomicie. Cała Finlandia huczy od plotek, wszyscy chcą wiedzieć, kto kryje się pod pseudonimem. Przypuszcza się, że w tym zespole piszą najlepsi z najlepszych pisarzy kryminałów.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Na Larssona! Przeczytałam książkę o niczym!
Jest takie stare powiedzenie, że tam gdzie kucharek sześć, tam nie ma co jeść. Czy idąc tym tropem można też powiedzieć, że tam gdzie autorów książki jest kilku, tam nie ma co czytać? Nierzadko sprawdza się to w przypadku duetów (choć wyjątki potwierdzające regułę naturalnie zdarzają się, np. Erik Axl Sund), więc co tu mówić o sytuacji, gdy tytuł ma cały zespół autorów? Ano kolorowo nie jest, o czym przekonałam się, czytając powieść pt. „Laura” grupy fińskich autorów parających się na co dzień pisaniem scenariuszy filmowych i telewizyjnych oraz kryjących się pod pseudonimem J.K. Johansson.
Tytułowa Laura jest mieszkanką małego miasteczka Palokaski. Pewnego dnia okolicę lotem błyskawicy obiega informacja o jej zaginięciu. Nikt nie wie, gdzie podziewa się ta utalentowana muzycznie piętnastoletnia dziewczyna. Mniej więcej w tym samym czasie do liceum, do którego uczęszczała zaginiona, powraca jego dawna uczennica – Miia Pohjavirta. Jako dorosła już kobieta rozpoczyna pracę w szkole jako pedagog. Liczy, że nowe zajęcie da jej zasłużone wytchnienie i pozwoli zapomnieć o niełatwej pracy w policji oraz pomoże uporać się z uzależnieniem od Internetu. Jednak poprzednia praca zawodowa nie daje Mii łatwo o sobie zapomnieć i to, co raz weszło jej w krew, chyba na zawsze w niej pozostanie. Miia rozpoczyna własne amatorskie śledztwo w sprawie zaginięcia Laury, które w pierwszej kolejności wiedzie ją w kierunku… jej brata, Nikke Pohjavirta – psychologa szkolnego, którego, jak się okazuje, łączyły jakieś bliższe relacje z zaginioną nastolatką. Czyżby śledztwo nabierało tempa?
Nie, absolutnie. Tu nawet to amatorskie śledztwo Mii nie ma należytego tempa, nie wspominając już o policyjnym, którego na horyzoncie powieści nie widać w zasadzie wcale. Zastanawiam się też, czemu miał służyć pomysł wprowadzenia bohaterki, która wcześniej pracowała w policji, a teraz ma być pedagogiem szkolnym. Pedagogiem, który i tak siłą rzeczy znów wraca do tego, czym się wcześniej zawodowo zajmował. Żeby było ciekawiej, nikt nie ma za złe Mii, że ta, zamiast zająć się swoimi nowymi obowiązkami w pracy, prowadzi sobie dochodzenie. O wiele bardziej realistycznie wypadłaby ta postać, gdyby wcale nie odebrać jej wcześniejszego zawodu związanego z policją.
Jednak nawet, jeśli pani pedagog zyskałaby na tym zabiegu nieco więcej realistyczności, to i tak niewiele by to jej pomogło jako bohaterce, gdyż nie licząc jej uzależnienia od Internetu i rozbuchania seksualnego, niczego nie można by o niej więcej powiedzieć – jako postać literacka jest to kobieta nijaka. Nie inaczej jest zresztą z pozostałymi bohaterami.
Na tym jeszcze nie koniec minusów wątpliwej jakości dzieła Finów. Owej grupie twórców podczas pisania tej książki chyba gdzieś po drodze uciekł jej jakże ważny aspekt – ma ona być thrillerem psychologicznym z kryminalnym wątkiem. Zespół wesołych pisarzy tak się rozkręcił i wczuł w opisywanie życia poszczególnych mieszkańców, że w efekcie końcowym stworzył powieść obyczajową, w której zdaje się, że tylko przez przypadek mowa jest o domniemanym morderstwie. Być może poprzez zagłębianie się w życie mieszkańców autorzy chcieli stworzyć ciasny i duszny klimat małego miasteczka. Być może o to chodziło, ale i tak nie wyszło.
Thriller – zwłaszcza psychologiczny – powinien wywoływać u czytelnika dreszcz emocji. Powieść Finów nie wzbudza niczego. Może tylko uczucie zawodu po zakończeniu lektury. Na dobrą sprawę lektura książki, która zdradzałaby mi najnowsze trendy w hafciarstwie, najpewniej wzbudziłaby we mnie dużo więcej emocji niż „Laura”.
Nie da się ukryć, że literatura fińska jest specyficzna, o czym już dwukrotnie mogłam się przekonać (jednym z tytułów był również thriller psychologiczny, tj. „Szczerze oddana” Pekki Hitlunena). Finowie tworzą klimat powieści na swój pokręcony sposób, w którym polskiemu czytelnikowi nierzadko trudno się odnaleźć, jednak w „Laurze” ciężko mówić o jakimkolwiek klimacie – tu go zwyczajnie brak. Powieść jest po prostu nijaka, bez polotu i zwyczajnie słaba.
Jednak ocena końcowa powieści to 2/6, więc jakiś plus książka według mnie posiada. Jest nim zakończenie, a raczej sam pomysł na rozwikłanie zagadki zniknięcia Laury, który jest po pierwsze, oryginalny (choć balansuje na granicy realizmu), a po drugie, nieoczywisty.
Ten jeden i jedyny pozytyw nie zmienia jednak mojego negatywnego stosunku do „Laury”. Specyficzny styl pisarski Finów plus natłok autorów równa się powieść, po odłożeniu której ma się w głowie tylko jedną myśl: Na Larssona! Przeczytałam książkę o niczym! Choć jej blurb informuje, że o czymś jednak jest…
Ewa Szczepańska
Oceny
Książka na półkach
- 442
- 418
- 116
- 14
- 12
- 7
- 7
- 5
- 5
- 5
Opinia
Recenzja dostępna również na moim blogu: http://pasion-libros.blogspot.com/2014/08/13-laura-jk-johansson.html
Czytałam wiele recenzji tej książki i postanowiłam sama się przekonać, jak to z nią naprawdę jest. Bo na pewno zachęcił mnie opis fabuły (zaginięcie dziewczyny, tajemnica sprzed lat, czyli to co w powieściach uwielbiam), fińskie miasteczko i zapowiedź nowej serii wśród skandynawskich kryminałów.
Poznajemy główna bohaterkę Mię, która wraca do rodzinnego miasta Palokaski, aby rozpocząć pracę w niegdyś uczęszczanej przez nią szkole, jako pedagog. Już w pierwszy dzień dowiaduje się o zaginięciu uczennicy - Laury. Wraz z nią w szkole pracuje również jej brat Nikke, który jest psychologiem. Gdy Laura ginie w niewyjaśnionych okolicznościach, Nikke zaczyna się dziwnie zachowywać, co niepokoi jego siostrę. Później staje się głównym podejrzany, a Mia (dawna policjantka) robi wszystko, żeby oczyścić go z zarzutów.
Książka trochę się ciągnie. Za dużo opisów życia prywatnego (np. o uzależnieniu Mii od Internetu, o jej posiłkach, o spotkaniach z przyjaciółkami, romansach itp.), a za mało o samym zniknięciu Laury. Jednak cieszy mnie to, że Mia od razu wzbudza sympatię, bo czasami główne bohaterki są irytujące. Dobrze, że nie oczekiwałam, że porównanie z Twin Peaks będzie trafne, bo bym się bardzo zawiodła.
Sprawa Laury jest w jakiś sposób połączona z zaginięciem innej dziewczyny sprzed 20 lat - Venly, która okazuje się być siostrą Nikkego i Mii. Na jaw wychodzą również różne przewinienia dziewczyny i kształtuje się obraz buntowniczki, a nie dziewczyny z dobrego domu, grzecznej pianistki.
Książkę czytało się bardzo szybko. Uważam, że książka zła nie jest. Ale czy będę chciała znów się zagłębić w tajemnice miasteczka Palokaski? Nie wiem. Poczekam do premiery następnej części w serii. Zakończenie uważam za ciekawe i na pewno zachęca ono do przeczytania dalszych losów bohaterów, zwłaszcza, że nie wszystkie wątki się wyjaśniły (np. wątek Attiego). Następna część ma tytuł Noora (dziewczyna pojawiła się w "Laurze"), a trzecia część - "Venla". Uwielbiam kryminały skandynawskie (a właściwie nordyckie), więc nie poddam się tak szybko.
Recenzja dostępna również na moim blogu: http://pasion-libros.blogspot.com/2014/08/13-laura-jk-johansson.html
więcej Pokaż mimo toCzytałam wiele recenzji tej książki i postanowiłam sama się przekonać, jak to z nią naprawdę jest. Bo na pewno zachęcił mnie opis fabuły (zaginięcie dziewczyny, tajemnica sprzed lat, czyli to co w powieściach uwielbiam), fińskie miasteczko i zapowiedź nowej serii...