Agrigento

Okładka książki Agrigento Kostas Hatziantoniou
Logo Lubimyczytac Patronat
Logo Lubimyczytac Patronat
Okładka książki Agrigento
Kostas Hatziantoniou Wydawnictwo: Książkowe Klimaty Seria: Greckie Klimaty literatura piękna
480 str. 8 godz. 0 min.
Kategoria:
literatura piękna
Seria:
Greckie Klimaty
Wydawnictwo:
Książkowe Klimaty
Data wydania:
2014-05-23
Data 1. wyd. pol.:
2014-05-23
Liczba stron:
480
Czas czytania
8 godz. 0 min.
Język:
polski
ISBN:
9788364169045
Tłumacz:
Karolina Berezowska
Tagi:
Grecja literatura grecka Greckie Klimaty Karolina Berezowska
Średnia ocen

6,2 6,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Po jasnej stronie



1897 360 182

Oceny

Średnia ocen
6,2 / 10
39 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1178
732

Na półkach:

Nie udało mi się dokopać do powabów tej powieści, choć nagrodzona i chwalona jest. Odebrałem ją jako suchą, myślaną bardziej niż przeżywaną, niezbyt wiarygodną przez to. Może nie potrafiłem ja, a może powieść.

Nie udało mi się dokopać do powabów tej powieści, choć nagrodzona i chwalona jest. Odebrałem ją jako suchą, myślaną bardziej niż przeżywaną, niezbyt wiarygodną przez to. Może nie potrafiłem ja, a może powieść.

Pokaż mimo to

avatar
688
498

Na półkach: ,

Rzadko, czytając książki mam skojarzenia z konkretnymi osobami. Ta lektura wyjątkowo przywodzi mi na myśl aż dwie osoby.
Pierwszą z nich jest polski piosenkarz popowy Andrzej Piaseczny, a to za sprawą wywiadu, w którym przytoczył taką oto anegdotę dotyczącą jego współpracy z innym piosenkarzem, autorem tekstów i kompozytorem Sewerynem Krajewskim: "Kiedyś pokazałem Sewerynowi napisany przeze mnie tekst najnowszej piosenki. Seweryn przeczytał, pokiwał głową i powiedział: "No dobrze...,ale o czym to jest? Tekst wtedy jest dobry i ma szansę stać się przebojem, jeśli jest o czymś, więc o czym to jest?"
Dokładnie takie samo pytanie zadawałam sobie ja czytając "Agrigento". Tekst poprawny (oprócz kilku wpadek polskiej, jak sądzę korekty),zgrabnie napisany, ale o czym? Tematów mamy tutaj do wyboru, do koloru: starożytność, mitologia, przemijanie, niespełniona miłość, nieszczęśliwa para, arystokracja oraz mafia aż z trzech perspektyw: skruszonego gangstera, czynnego mafiosa i staruszka, który nie uczestniczy i nie sympatyzuje, ale zawsze chętnie uratuje nawróconego przestępcę zarówno przed bolesnym odwetem mafii jak i każącym ramieniem sprawiedliwości. Niestety ten osobliwy misz masz nie dość, że nie ma punktów stycznych, to jeszcze do niczego konkretnego nie prowadzi i nic konkretnego nie przekazuje.
Druga osoba, z którą kojarzę tę książkę to Agata Passent - admiratorka kultury wysokiej i promowania literatury przy filiżance wybornej angielskiej herbaty, z oryginalnej angielskiej porcelany, którą popijając nie zapominamy o odchyleniu i koniecznie wyprostowaniu z gracją godną arystokratki małego palca prawej dłoni. O literaturze w towarzystwie tak wykwintnego napoju mówimy oczywiście tylko i wyłącznie górnolotnymi frazesami. Frazesy te niestety często odarte z przesadzonej egzaltacji zazwyczaj stają się pustosłowiem. Taki sposób mówienia, czy też dyskutowania o literaturze zaproponowała owa Pani w zapewne swoim mniemaniu, do którego dość nieudolnie starała się przekonać widzów, elitarnym programie "Xięgarnia" emitowanym w telewizji TVN24, w którym po raz pierwszy o tej książce usłyszałam, w sposób opisany powyżej. Program jakiś czas temu "zrobił przysługę" wszystkim bibliofilom i zagorzałym czytelnikom i uprzejmie upadł. Na długo przed tym zanim program żywota swego dokonał, ja przestałam go oglądać z szacunku dla współprowadzącego Filipa Łobodzińskiego, którego cenię za tłumaczenia, ale któremu szczerze współczułam i roli i współprowadzących w tym programie. Choć uczciwie przyznać trzeba, że jako jedyny z szacownego grona gospodarzy programu, zawsze był najlepiej przygotowany. Jak wspomniałam w tym programie po raz pierwszy usłyszałam o tym dziele z ust wspomnianej Pani Passent rozpływającej się nad zaletami i wartościami wspomnianego tekstu. Niestety w owym czasie dość bezkrytycznie podchodziłam do jej poleceń i dopiero z czasem zrozumiałam, że to co Pani Agata mówi często i gęsto rozmija się z tym co znajdujemy w książce, a jej zachwyty wygłaszane są bez znajomości fabuły, a śmiem twierdzić również bez czytania, na podstawie jedynie opisu z okładki.
Zwiedziona słowami wspomnianej osoby, postanowiłam poczuć się jak wyrobiony czytelnik, dostępujący zaszczytu obcowania z literaturą wysoką. Moje oczekiwania były równie wielkie jak rozczarowanie po przeczytaniu. Jako osoba kierunkowo wykształcona umiem odróżnić literaturę wartościową od popularnego czytadła, wyłapać konteksty, zrozumieć subtelne aluzje i czerpać przyjemność z obcowania z poetyckim językiem. Niestety w tym dziele nic takiego nie znalazłam i żadnej przyjemności z czytania nie odczułam. Poszukując wartości i uniwersalnego przekazu, znalazłam opowieść o starożytności, ani to odkrywczą, ani nową. Opowiedzianą już w innych publikacjach dużo lepiej w innych odsłonach. Uniwersalizm zawierający się w jednym zdaniu: "każdą cywilizację prędzej czy później czeka zagłada z tych samych powodów, tylko z pomocą innych metod" nie jest prawdą objawioną, tylko faktem stwierdzonym i przyjętym do wiadomości już dawno, dodatkowo popartym niezaprzeczalnymi świadectwami, więc ani autor tej myśli nie stworzył, ani tym bardziej nie udowodnił. Poza tym w literaturze wysokiej postacie powinny charakteryzować się zróżnicowaniem charakterologicznym oraz głębokim życiem wewnętrznym. Postacie tej powiastki nie mają ani charakterów, ani głębi, a życie wewnętrzne jest tak samo niespotykane jak pingwiny na Saharze. Wątek współczesny żywcem wzięty z podrzędnego romansu: ona chciałaby, ale się boi; on chciałby, ale musi się jeszcze zastanowić, do tego trochę sensacyjnych scen kryminalnych z udziałem mafii, która nawet maluchów nie jest w stanie przestraszyć oraz jako bonus przewodnik turystyczny po chyba wszystkich możliwych sycylijskich kościołach.
Po drobiazgowej analizie tego wybitnego i ubogacającego, według niektórych, utworu odpowiedź na postawione na początku pytanie "O czym to jest?" Może być tylko jedna: "Dokładnie o niczym". Kolejna opowiastka jakich wiele, która popychana kołem zamachowym popytu, nowocześnie zwanym marketingiem miała być namiastką obcowania z wielkim dziełem, promowanym w ambitnym programie, a okazała się Wielkim Oszustwem.
Ja nie polecam, choć z przeczytanej książki naukę wyciągnęłam: "Ufaj sobie i swoim wyborom czytelniczym, a do poleceń podchodź z ciekawością i otwartą głową, ale przede wszystkim z dystansem, tym większym im polecenie żarliwsze". Polecam innym podobne podejście, a tę "pierwszorzędną podróbę" szczerze radzę omijać szerokim kołem.

Rzadko, czytając książki mam skojarzenia z konkretnymi osobami. Ta lektura wyjątkowo przywodzi mi na myśl aż dwie osoby.
Pierwszą z nich jest polski piosenkarz popowy Andrzej Piaseczny, a to za sprawą wywiadu, w którym przytoczył taką oto anegdotę dotyczącą jego współpracy z innym piosenkarzem, autorem tekstów i kompozytorem Sewerynem Krajewskim: "Kiedyś pokazałem...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1210
110

Na półkach: ,

Gdyby nie to, że czytałam tę książkę na wyjeździe, siłą rzeczy będąc na nią skazaną, w życiu bym jej nie skończyła. Jest nieopisanie nudna, za długa o 300 stron, historia nie wciąga zupełnie. Nawet czytanie jej w Grecji mi nie pomogło :( Szczerze odradzam

Gdyby nie to, że czytałam tę książkę na wyjeździe, siłą rzeczy będąc na nią skazaną, w życiu bym jej nie skończyła. Jest nieopisanie nudna, za długa o 300 stron, historia nie wciąga zupełnie. Nawet czytanie jej w Grecji mi nie pomogło :( Szczerze odradzam

Pokaż mimo to

avatar
510
484

Na półkach:

„Agrigento” to porywająca powieść nie tylko o Sycylii. Fascynujące jest w niej to, że przeszłość, teraźniejszość i przyszłość niejako się przenikają. Nie dzieje się to w żaden magiczny sposób. Wystarczy, że główny bohater, Anchite, lekarz w starszym wieku, pasjonuje się historią, delektuje się pięknem krajobrazu czy starożytnych ruin, czyta dzieła, które powstały wieki temu. I co więcej, wciela w życie myśli starożytnych filozofów o świecie, ludziach, upływającym czasie itp. Mieszka on na południu Sycylii w Agrigento, starożytnym Akragas. A książka jest nie tylko o Sycylii, bo każdy przecież może, tak jak i ten lekarz żyć, czerpiąc z tego dziedzictwa, które zostawili nam przodkowie, którzy mieszkali tam, gdzie my. „Agrigento” inspiruje czytelnika do tego, aby zaczął fascynować się historią miejsc, w których żyje. Europejska Nagroda Literacka z 2011r. jest bez cienia wątpliwości zasłużona.
A porównanie różnych refleksji bohaterów książki i cytowanych myśli starożytnego filozofa Empedoklesa, wskazuje na to, że różnice nie są znaczne. Empedokles mówił: „Strzeżcie się nikczemności. Bowiem wzburzeni wielką nikczemnością, nigdy nie uwolnicie serca od smutnego cierpienia.” Współczesny Ruggero mówił językiem mniej wyszukanym, zapis jego myśli brzmi nawet nieco grafomańsko. Ale jego spostrzeżenia też są godne uwagi , np. „Szczęśliwy jest ten, co żyje w zgodzie ze sobą, z własnym charakterem, i doświadcza smutków i trosk, a nie od nich ucieka”.
całość
https://powrot-do-krainy-ksiazki.blogspot.com/2019/09/kostas-hatziantoniou-agrigento.html

„Agrigento” to porywająca powieść nie tylko o Sycylii. Fascynujące jest w niej to, że przeszłość, teraźniejszość i przyszłość niejako się przenikają. Nie dzieje się to w żaden magiczny sposób. Wystarczy, że główny bohater, Anchite, lekarz w starszym wieku, pasjonuje się historią, delektuje się pięknem krajobrazu czy starożytnych ruin, czyta dzieła, które powstały wieki...

więcej Pokaż mimo to

avatar
622
34

Na półkach: ,

Szczerze? Ta książka to jedno wielkie nieporozumienie. Żałuję, że zmarnowałam na nią miesiąc swojego czasu. Aż jest mi przykro, bo naprawdę lubię klimaty śródziemnomorskie oraz wątki starożytne.
Lecz ta powieść jest tragiczna i to bynajmniej nie w uszlachetniającym znaczeniu tego słowa. Nie potrafię zrozumieć tylu pozytywnych opinii dla tej grafomanii - grafomanii, bo jak inaczej nazwać literacką wydmuszkę, książkę o niczym, która w elegancko i pedantycznie splecionych zdaniach nie zawiera w sobie praktycznie żadnej treści? W której główni bohaterowie są głębocy niczym kałuża na chodniku, a obecność postaci epizodycznych jest zupełnie nieuzasadniona i nie ma kompletnie żadnego wpływu na fabułę?
Wszystko w tym ochłapie literackim jest irytujące - począwszy od pseudo podniosłych arystokratów czy mafiozów znikąd, przez fragmenty historii starożytnej opisane w nieciekawy i wtórny sposób, a na ...akapitach-zaczynających-się-od-wielokropka kończąc.
W tej książce nie ma pasji, nie ma serca, brak jakiegokolwiek suspensu i jakiegokolwiek ujścia dla wszelkich kulminacji. Jak już wspomniałam, brak nawet tak fundamentalnej harmonii, jaką powinien być dobór bohaterów, gdyż tutaj jest ich za dużo, a ich obecność nie ma żadnego sensu. Również wątki zaczynają się, po czym gubią gdzieś po drodze i okazuje się, że coś rozpisanego na 10 stron nigdy więcej na łamach tej książki nie odnajdzie swego rozwinięcia, ani nawet uzasadnienia.
Nie polecam tej powieści, napisanej sobie a muzom.

Szczerze? Ta książka to jedno wielkie nieporozumienie. Żałuję, że zmarnowałam na nią miesiąc swojego czasu. Aż jest mi przykro, bo naprawdę lubię klimaty śródziemnomorskie oraz wątki starożytne.
Lecz ta powieść jest tragiczna i to bynajmniej nie w uszlachetniającym znaczeniu tego słowa. Nie potrafię zrozumieć tylu pozytywnych opinii dla tej grafomanii - grafomanii, bo jak...

więcej Pokaż mimo to

avatar
341
61

Na półkach: ,

Cóż za przepiękne operowanie słowem! Każde zdanie dogłębnie przemyślane i stworzone tak, aby cieszyć oko. Sama historia nie porywa, jednak całościowo jest to pozycja warta przeczytania chociażby od strony rzemieślniczej.

Cóż za przepiękne operowanie słowem! Każde zdanie dogłębnie przemyślane i stworzone tak, aby cieszyć oko. Sama historia nie porywa, jednak całościowo jest to pozycja warta przeczytania chociażby od strony rzemieślniczej.

Pokaż mimo to

avatar
2720
1812

Na półkach: ,

Piękna powieść napisana poetyckim, mało spotykanym językiem. Pokazuje przejmującą samotność ludzi, pragnienie miłości i ucieczkę przed nią z lęku przed odpowiedzialnością, utratą wolności. Szkoda, że nigdy nie odwiedziłam Grecji ani Sycylii - cudowne opisy tętniące żarem południa, kuszące swym pięknem wprost przyciągają czytelnika i przenoszą w tamten świat. Dobrze się czytało w samotności, uciekając przed lipcowym upałem.

Piękna powieść napisana poetyckim, mało spotykanym językiem. Pokazuje przejmującą samotność ludzi, pragnienie miłości i ucieczkę przed nią z lęku przed odpowiedzialnością, utratą wolności. Szkoda, że nigdy nie odwiedziłam Grecji ani Sycylii - cudowne opisy tętniące żarem południa, kuszące swym pięknem wprost przyciągają czytelnika i przenoszą w tamten świat. Dobrze się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
171
82

Na półkach: , ,

Tak rzadko mamy do czynienia ze współczesną literaturą grecką, że jak już mamy po nią sięgnąć to wszystko inne wydaje się nam ciekawsze. Szkoda, wielka szkoda. Po tej lekturze można zauważyć, że grecy też potrafią pisać w sposób ciekawy i zachęcający.
Agrigento. Sycylia. Piękne historie opowiadające losy bohaterów. Trochę nostalgiczne, smutne, ale i wnoszące nadzieję. Sycylia opowiedziana przez Kostasa to piękna, powolna, leniwa ziema, na której rozgrywają się ciekawe życia jej mieszkańców. Chyba po raz pierwszy "terra sicula" nie została przedstawiona w sposób oczywisty, pretensjonalny i oklepany. Bez zbędnych stereotypów, poznajemy sycylijczyków takimi, jakimi są.
Piękna książka, nad którą trzeba siąść i czytać ją w ciszy i samotności. Językowo to poezja. Czuć, że każde zdanie opisujące, czy to krajobraz, czy to bohatera, zostało przemyślane. Słowa są tu ważone tak, aby wszystko do siebie pasowało. Dzięki temu jesteśmy w stanie poczuć, zobaczyć, lepiej poznać i zrozumieć.

Tak rzadko mamy do czynienia ze współczesną literaturą grecką, że jak już mamy po nią sięgnąć to wszystko inne wydaje się nam ciekawsze. Szkoda, wielka szkoda. Po tej lekturze można zauważyć, że grecy też potrafią pisać w sposób ciekawy i zachęcający.
Agrigento. Sycylia. Piękne historie opowiadające losy bohaterów. Trochę nostalgiczne, smutne, ale i wnoszące nadzieję....

więcej Pokaż mimo to

avatar
207
143

Na półkach: , ,

Zapraszam na www.niekulturalnakulturalnie.wordpress.com

Agrigento – miasto w południowej Sycylii, które zamieszkuje 59,2 tysiąca mieszkańców. Niegdyś potężna osada o bogatej historii i kulturze, której świetlność przypada na V wiek przed naszą erą. Tutaj też rozgrywa się akcja książki Kostasa Hatziantoniou, która w 2011 roku została nagrodzona Europejską Nagrodą Literacką.

Kostas Hatziantoniou urodził się w 1965 roku. Jest greckim pisarzem, dziennikarzem i krytykiem literackim, który ukończył nauki polityczne i administracyjne na Uniwersytecie Ateńskim. Nie słyszeliście o nim? Nie dziwię się. Literatura nowogrecka nie należy do najpopularniejszych w naszym kraju, a szkoda, bo jest naprawdę warta uwagi. Mam nadzieję, że udało mi się jakiś czas temu przekonać Was do „Dziennika zdrady” Emiliosa Solomou. Teraz chciałabym zaproponować Wam drugą pozycję wywodzącą się z kraju śródziemnomorskiego.

Doktor Pauzaniasz czuje, że nie zostało mu dużo czasu na tym łez padole, dlatego decyduje się zrobić coś ważnego dla siebie, ale i dla potomnych. Zbiera swoje notatki i zaczyna tworzyć kronikę swojej ojczyzny oraz zamieszkałego przed wiekami w Agrigento filozofa Empedoklesa. Szybko jednak musi porzucić marzenie, gdy jego los splata się z losem Gaetano, który musi ukrywać się przed wymiarem sprawiedliwości i mafią. Jednocześnie na wyspę wraca córka doktora, malarka, poszukująca wewnętrznego spokoju, a także poszukujący chęci do życia Linos. Właśnie takie jednostki ściąga do siebie Agrigento – zagubione i poszukujące odpowiedzi na odwieczne pytania.

Na pochwałę zasługuje szata graficzna. Wydawnictwo Książkowe Klimaty dba o doznania wizualne odbiorców, prezentując nam delikatne, minimalistyczne grafiki, które w idealny sposób oddają klimat historii. Na „Agrigento” dobrze się patrzy.

Z powieścią Hatziantoniou mam lekki problem. Przeczytanie jej zajęło mi wieki, strona dziennie to było moje maksimum. Wiele razy chciałam rzucić tą książką w kąt i dać sobie z nią spokój. Było w niej jednak coś, co zmuszało mnie, bym doczytała do końca.

Współczesna literatura grecka ma swój wyjątkowy styl, który nie każdemu może przypaść do gustu. Mnóstwo w niej filozoficznych rozmyślań, historii, opisów, a sama fabuła niespiesznie toczy się do punktu kulminacyjnego. Ma to swój urok, ale tych, którzy poszukują w lekturze niesamowitych zwrotów akcji, pościgów i wybuchów może zwyczajnie znudzić.

Ta wszechobecna na stronicach „Agrigento” nostalgia przyciąga jak silny magnes. Hatziantniou kusi słowem, przenosi do odległego miejsca, pozwala nam się wszystkiemu dobrze przyjrzeć, poczuć, posmakować, tworząc z lokalizacji cichego bohatera. Jest to piękne na wielu płaszczyznach.

W swoich rękach trzymam właśnie mieszanakę romansu, kryminału, a nawet powieści historycznej. Trochę w tym z „Ojca Chrzestnego”, trochę z… Nawet brakuje mi odpowiedniego porównania. Autor nie każe nam gonić za wydarzeniami, daje czas na przemyślenia i refleksję, sprawiając, że lektura staje się formą relaksu. Nie jest przy tym pseudointelektualna, pełna „mądrych” wywodów i pouczeń. To idealna i zrównoważona mieszanka. Nic dziwnego, że zdobyła Europejską Nagrodę Literacką.

Zapraszam na www.niekulturalnakulturalnie.wordpress.com

Agrigento – miasto w południowej Sycylii, które zamieszkuje 59,2 tysiąca mieszkańców. Niegdyś potężna osada o bogatej historii i kulturze, której świetlność przypada na V wiek przed naszą erą. Tutaj też rozgrywa się akcja książki Kostasa Hatziantoniou, która w 2011 roku została nagrodzona Europejską Nagrodą...

więcej Pokaż mimo to

avatar
124
22

Na półkach: ,

Agrigento wzbudziło we mnie ambiwalentne uczucia. Z jednej strony czytanie zajęło mi wieki (czytałam dosłownie po kilka zdań, bo więcej nie mogłam strawić),z drugiej strony było w tej książce coś, co kazało przeczytać ją do końca.

Nie lubię, gdy książka próbuje być przewodnikiem. Nie lubię, gdy nachalnie uczy mnie historii, których nie chce mi się uczyć. Nie lubię, kiedy mnoży imiona "bohaterów" wyraźnych jak cienie przy zerowym słońcu. Nie lubię też być świadkiem czyjegoś filozofowania, które brzęczy jak natrętna osa i próbuje wbić mi jedynie słuszne żądło, żeby mnie przekonać ...

Wolę ciszę, niedomówienia i przestrzeń ... To też odnalazłam w Agrigento, ale ucieszyłam się ogromnie czytając ostatnie zdanie i zamykając książkę na AMEN.

Agrigento wzbudziło we mnie ambiwalentne uczucia. Z jednej strony czytanie zajęło mi wieki (czytałam dosłownie po kilka zdań, bo więcej nie mogłam strawić),z drugiej strony było w tej książce coś, co kazało przeczytać ją do końca.

Nie lubię, gdy książka próbuje być przewodnikiem. Nie lubię, gdy nachalnie uczy mnie historii, których nie chce mi się uczyć. Nie lubię, kiedy...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    172
  • Przeczytane
    50
  • Posiadam
    27
  • 2014
    3
  • Ebooki
    3
  • Grecja
    3
  • E-booki
    2
  • Teraz czytam
    2
  • 2018
    2
  • Ebook
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Agrigento


Podobne książki

Przeczytaj także