Cóż mogę powiedzieć, chyba w każdej długiej serii zdarzają się części, które, pomimo rewelacyjnych poprzedniczek, nie przypadną nam specjalnie do gustu. Dla mnie tak było właśnie tutaj.

Olimpijscy bogowie pragną śmierci naszych dwóch druidów, zemsty za to, co stało się z Bachusem. Więc Atticus, Granuaile i Oberon uciekają pieszo przez całą Europę przed wysłanymi w pościg Dianą i Artemidą. Główny problem polega na tym, że Olimpijscy bogowie są nieśmiertelni, więc Atticus musi posłużyć się sprytem, nietuzinkowymi rozwiązaniami, dyplomacją oraz znaleźć sojuszników, aby przetrwać pościg i dotrzeć do celu.

Pierwsza część książki totalnie mnie wynudziła i pomimo togo, że akcja gnała, pościg przez Europę jakoś specjalnie nie trzymał w napięciu. I mimo zmieniającego się miejsca akcji, co powinno być ciekawe, dużo lepiej bawiłam się w pierwszym tomie kronik druida, gdzie cała książka była osadzona w jednym miejscu, niż tutaj.

Zdecydowanie mocniejsza druga część powieści. Całe moje zainteresowanie wróciło i znów zakończenie, które sprawia, że na pewno nie rozstanę się z tą serią, bo pojawianie się przy końcówce dwóch nowych postaci na tysiąc procent spowoduje, że będzie maga zabawnie.

Cóż mogę powiedzieć, chyba w każdej długiej serii zdarzają się części, które, pomimo rewelacyjnych poprzedniczek, nie przypadną nam specjalnie do gustu. Dla mnie tak było właśnie tutaj.

Olimpijscy bogowie pragną śmierci naszych dwóch druidów, zemsty za to, co stało się z Bachusem. Więc Atticus, Granuaile i Oberon uciekają pieszo przez całą Europę przed wysłanymi w pościg...