Jeśli kiedyś to zekranizują, to lepiej jak najszybciej, bo jak czytałam o Eddiem Chasie to widziałam Brendana Frasera, a nikt każdego dnia nie młodnieje. Byłaby to idealna rozrywka na miarę Mumii, albo bardziej Podróży do wnętrza Ziemi 3d.
Zachwycił mnie też język, bo poziom humoru jest doskonały.
Wielkim minusem jest nagromadzenie akcji, ponieważ prowadzi to do przesytu, ale zdecydowanie daję szansę tej całej Ninie, która miejscami wydaje mi się głupia jak but, a niby taka pani doktor.
Bardzo nie spodobały mi się negatywne odwołania do Indiany Jonesa, ale pozytywne też są.
Naiwne i nielogiczne to dziełko, ale ma swój urok i wbrew zdrowemu rozsądkowi, polecam, nawet bardzo. Da się przetrzymać miejscami irytujące wręcz dialogi, ze względu na ciekawy temat, który nie został pobieżnie przedstawiony, wręcz przeciwnie,szczegóły są imponujące. Ciekawe, czy Bibliotekarza też na tym wzorowali po części.
Czas na tom II.

Jeśli kiedyś to zekranizują, to lepiej jak najszybciej, bo jak czytałam o Eddiem Chasie to widziałam Brendana Frasera, a nikt każdego dnia nie młodnieje. Byłaby to idealna rozrywka na miarę Mumii, albo bardziej Podróży do wnętrza Ziemi 3d.
Zachwycił mnie też język, bo poziom humoru jest doskonały.
Wielkim minusem jest nagromadzenie akcji, ponieważ prowadzi to do przesytu,...