Przystań Julii
- Kategoria:
- literatura piękna
- Cykl:
- Seria kwiatowa (tom 3)
- Wydawnictwo:
- Znak
- Data wydania:
- 2014-11-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2014-11-01
- Liczba stron:
- 298
- Czas czytania
- 4 godz. 58 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788324025107
Przewrotny los połączył trzy kobiety mieszkające przy uliczce Leśnych Dzwonków. Szczęście ma jednak to do siebie, że nie trwa długo, a przyszłość skrywa wiele niespodzianek, nie zawsze radosnych…
Julia postanowiła zacząć wszystko od nowa. Spakowała do samochodu dorobek całego życia i ruszyła przed siebie, byle dalej od rozczarowań i zdrady. Czuła, że mały domek w Bieszczadach może stać się jej bezpieczną przystanią, nie wiedziała jednak, co ją czeka na końcu drogi.
Gosia i Kamila, przyjaciółki Julii z Milanówka, muszą zmierzyć się z mroczną tajemnicą, przez którą już utraciły najbliższą im osobę. Łukasz zostaje wciągnięty w niebezpieczną grę. W tej grze stawką jest życie kogoś, kogo kocha. Jeden błąd i nadzieja znów zmieni się w rozpacz.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Ciesz się szczęściem, chociaż jest ulotne!
„Przystań Julii” to trzecia wydana w „Serii kwiatowej” książka Katarzyny Michalak. To prawda – Michalak pisze dużo, a przy tym ciągle na tym samym poziomie. Nie wpada w rutynę, a każda jej książka, mimo że jest napisana charakterystycznym stylem właściwym tej autorce, jest niesamowita i ekscytująca. Nie brak jej świeżości. Tak również było w przypadku tej powieści, dzięki lekturze której ponownie, po raz trzeci, spotkałam urocze mieszkanki ulicy Leśnych Dzwonków. W życiu Julii, Kamili i Małgosi zaszło wiele zmian. Każda z bohaterek przeżyła chwile szczęścia i radości, smutku i rozpaczy. Trzeba było nie lada talentu i kunsztu, by dalej w sposób ekscytujący i porywający pokierować życiem tych osób. Katarzynie Michalak udało się to naprawdę wybornie. Znów skomplikowała życie swoim dziewczynom, znów dała zaznać im słodyczy i goryczy. W tej sytuacji niezwykle prawdziwe okazało credo się występującego w tym tomie mieszkańca Bieszczad, Grzegorza Bogdańskiego: Szczęście jest ulotne, ciesz się nim, ale zrozum, że tak jak po dniu nadchodzi noc, tak po czasie dobrym przychodzi czas zły. Czas smutku i rozpaczy. Ale potem znów zaświeci słońce.
Tym razem na pierwszy plan wysuwa się postać Julii. Dojrzałej kobiety, która zostaje porzucona przez męża. Jej kilkunastoletnie małżeństwo kończy się brutalnie po serii zdrad, a ona sama musi opuścić dom. Nie tylko męża, ale i córkę, która wybiera życie u boku taty. Trudna i bolesna sytuacja. Dla zranionej kobiety jedyną towarzyszką staje się kotka o imieniu Beza. Na szczęście obie mają się gdzie podziać. Wprawdzie muszą wyjechać na koniec świata, tam, gdzie diabeł mówi dobranoc, ale mają dach nad głową. Ich domem staje się odziedziczona po ciotce Chatka Dorotki, która znajduje się w Bogumiłej, malutkiej osadzie w Bieszczadach. Julia, przyzwyczajona do luksusu i wygody, musi diametralnie zmienić styl życia. Nauczyć się dbać o siebie, palić w piecu, żyć na odludziu i sama pracować na swoje potrzeby. Musi usamodzielnić się i zacząć wszystko od nowa. Pomoże jej w tym uroczy sąsiad, mieszkający po drugiej stronie wzgórza, a w jej życiu pojawi się także stara miłość - mężczyzna, którego Julia zraniła i porzuciła dla bogatszego. Czy uda jej się naprawić błędy młodości i odzyskać jego serce? Jeśli jesteście ciekawi, co nowego wydarzy się w życiu Gosi i Kamili, to podczas czytania tego tomu Wasza ciekawość również zostanie zaspokojona. Obie bohaterki pojawią się na kartach książki, a ich losy okażą się bardzo burzliwe. Nie zabraknie dramatycznych wyborów, mrożących krew w żyłach scen, sensacji, namiętności i miłości, łez radości i smutku.
Ta powieść to niestety już ostatni tom „Trylogii kwiatowej”. Moim zdaniem jest najlepszy z wszystkich trzech. Akcja jest niezwykle wartka, pełna zawirowań i nieprzewidzianych wydarzeń. W fabule ciągle coś się dzieje, ciągle coś się komplikuje. Tym samym przy lekturze tej powieści nie ma mowy o nudzie czy nostalgii. Jest za to miejsce na wzruszenie i emocje. Tych ostatnich nie brakuje w żadnym momencie książki. „Przystań Julii” czyta się na jednym wdechu, z rumieńcami na twarzy. Zakończenie jest naprawdę sporą niespodzianką. Ta książka ma sporo atutów. Jest naprawdę dopracowana w najmniejszych szczegółach, wszystkie wątki idealnie się ze sobą splatają i komponują. Uroku dodaje jej piękna okładka. I szkoda tylko, że to już ostatnie spotkanie z mieszkankami ulicy Leśnych Dzwonków. Szkoda, że nie dowiemy się, jak potoczyło się ich życie za kilka lat. A może autorka zrobi nam w przyszłości niespodziankę i dopisze kolejny tom? Bardzo bym chciała, bo rozstawać się z dobrą, ba!, doskonałą serią jest dość trudno. Gorąco polecam i ten tom, i te poprzednie. Mogę je określić mianem literatury kobiecej na doskonałym poziomie. W zupełności na to zasłużyły.
Bernardeta Łagodzic-Mielnik
Oceny
Książka na półkach
- 2 263
- 783
- 398
- 77
- 36
- 34
- 17
- 17
- 15
- 13
Opinia
Wielu czytelniczkom, które pokochały serię kwiatową Katarzyny Michalak, z pewnością robi się przykro na samą myśl, że autorka doprowadza do końca losy trzech kobiet, których drogi nieustannie przecinały się ze sobą. Jest to naturalne. Uczucie smutku powstaje w odpowiedzi na czytelniczy niedosyt, który chciałby więcej i więcej. Jest to doskonale znane mi uczucie, choć ja niestety nie umiałam wejść do końca ani w tę powieść, ani w drugą część trylogii, nie mówiąc o innych książkach pani Kasi, którą prywatnie bardzo szanuję za to, co osiągnęła. Utwierdzam się jedynie w przekonaniu, że jej styl nie jest tym, który do końca czytelniczo mnie zaspokaja, a po jej lektury sięgam dlatego, że kuszą mnie okładki, nazwisko, a przede wszystkim nadzieja, że tym razem jakąś jej książkę pokocham... "Przystani Julii" należy się jednak rzetelna recenzja, ponieważ jest to jedna z ważniejszych kobiecych premier tego, dobiegajacego już końca, roku.
Trzy przyjaciółki z Ulicy Leśnych Dzwonków nadal zmagają się ze swoimi problemami. Cieżarna Gosia nie może poradzić sobie z depresją po śmierci ukochanego i zamyka się w domu. W życiu Kamili i Łukasza panuje wieczny chaos spowodowany zarządzaniem dwoma potężnymi firmami i tejemniczym anonimem, który również w ich wspólnym szczęściu nieźle namiesza. Porzucona przez męża i dziecko Julia postanawia uciec od problemów i na jakiś czas przeprowadza się do Chatki Dorotki gdzieś w Bieszczadach z zamiarem rozpoczęcia tam nowego życia, co po części naprawdę jej się udaje, głównie za sprawą pojawiającego się nagle byłego narzeczonego (a może raczej za sprawą Bezy, niesfornej kotki, która uwielbia pakować się na klawiaturę laptopa) oraz przystojnego sąsiada Grzegorza, który służy jej pomocą przy każdej możliwej okazji.
Czy anonim i tajemnicze HV475 będą w stanie zburzyć wspólną przyszłość Łukasza i Kamili? Czy Gosia w końcu upora się ze stratą i na nowo otworzy się na ludzi? Jak potoczą się losy Julii chowającej się przed problemami na końcu świata i który mężczyzna na dobre skradnie jej serce? Tego wam nie zdradzę, ale gwarantuję wszystkiego dowiecie się podczas lektury ksiażki.
To, co uderza mnie kolejny raz po lekturze książki pani Kasi, to przede wszystkim słabość kobiet, którą przerywa dopiero pojawienie się mężczyzny. Mam wrażenie, że większość bohaterek, które autorka kreuje, są niczym trzcina na wietrze, którą to złamać może najmniejszy nawet podmuch wiatru czy kropelka wody. Niektóre te zagubione i rozmemłane emocjonalnie kobietki kryją gdzieś w sobie jednak siłę i taka jest właśnie Julia, która zdobywa się na postawienie wszystkiego na jedną kartę i ucieczkę. Przyznam, że ten wątek i klimat, który wokół niego zbudowała autorka rzeczywiście mnie urzekł. Niemalże czułam się jak stojąca w piwnicy na boso Julia bezradnie patrząca na wygasły piec i tak jak ona chowałam się pod starą pierzynę, żeby nie zmaraznąć. Wątek Julii, urzekł mnie w tej ksiażce chyba najbardziej. I nie wiem czy nie dlatego, że był najzwyklejszy i najmniej przesadzony...
Nie pierwszy raz, po przeczytaniu książki tej autorki mam wrażenie, że przesadza ona z ilością nieszczęść spadających na bohaterów, a fabuła utworu jest trochę za sucha, pozbawiona "tego czegoś" i pędzi zbyt szybko. Również podczas letury "Przystani Julii" niejednokrotnie miałam wrażenie, że jeszcze jedno dramatyczne wydarzenie i po prostu w tej dynamicznej fabule się zgubię, usiądę gdzieś na marginesie i bezradnie rozłożę ręce. Nieszczęśliwa miłość, samotność, kalectwo, słabo rokująca ciąża, problemy w pracy, bezpośrednie zagrożenie życia, pożary, zastraszanie... Przyznam, że kilkakrotnie miałam ochotę krzyknąć "kobieto, wystarczy tych dramatów, przystopuj!". Mam jednak świadomość, że jest to moja subiektywna opinia i wielu czytelniczkom podoba się ograniczenie opisów właściwie do minimum i skupienie się na szybkim rozwoju wydarzeń, które niczym lawina, ściągają za sobą następne. Dla mnie to jednak zbyt dużo i styl pisania pani Michalak raczej mi nie odpowiada, choć muszę przyznać, że opisy kwiatów rozpoczynajace kolejne rozdziały były niemalże jak miód na moje czytelnicze serce i delektowałam się każdym z nich. Przepiękne!
Podsumowując, "Przystań Julii" to książka, do której ja prywatnie podchodzę dość neutralnie. Dostrzegam w niej zarówno plusy i minusy. Niektóre elementy zachwycaja mnie i odbierają dech w piersiach, inne przytłaczają i najzwyczajniej w świecie męczą. Nie da się jednak ukryć, że zarówno okładka jak i nazwisko autorki działają na korzyść utworu. Jestem też pewna, że "Przystań Julii" oczaruje tysiące czytelniczek, które po nią sięgną, dlatego zachęcam was do jej lektury, choć mojego serca do końca nie skradła. Jest to też idealny pomysł na gwiazdkowy prezent dla każdej zaczytanej okularnicy i tej czytającej bez, której udało się, mimo ogormu przeczytanych stron, zachować dobry wzrok. To książka godna polecenia.
Wielu czytelniczkom, które pokochały serię kwiatową Katarzyny Michalak, z pewnością robi się przykro na samą myśl, że autorka doprowadza do końca losy trzech kobiet, których drogi nieustannie przecinały się ze sobą. Jest to naturalne. Uczucie smutku powstaje w odpowiedzi na czytelniczy niedosyt, który chciałby więcej i więcej. Jest to doskonale znane mi uczucie, choć ja...
więcej Pokaż mimo to