Siedem surrealistycznych historii o tematyce związanej wprost z seksualnością człowieka bądź do tej seksualności nawiązującej, opowiedziane oszczędnym, jednak sugestywnym, bardzo plastycznym językiem. Każda z nich jest dziwna, czy wręcz niepokojąca, pełna aluzji i niedomówień. Nie mogą być jednak inne, skoro dziwaczni są bohaterowie tych opowieści. Świat nie mógłby normalnie funkcjonować, gdyby nagle zaroiło się w nim od takich ludzi.

Po lekturze najbardziej bulwersującego opowiadania („Powolne konanie”) poczułam się jak półtora kilo schabu z kością, które ktoś włożył do worka, powiesił na drzewie, a potem obił srodze kijem.

To czwarta książka Iana McEwana, jaką poznałam i muszę powiedzieć, że „W pościeli” – mroczna i ekscentryczna – nie zniechęciłaby mnie do niego, gdybym przeczytała ją jako pierwszą. Moim zdaniem, to intrygujący i niezależny autor, nieulegający współczesnej literackiej modzie.

Siedem surrealistycznych historii o tematyce związanej wprost z seksualnością człowieka bądź do tej seksualności nawiązującej, opowiedziane oszczędnym, jednak sugestywnym, bardzo plastycznym językiem. Każda z nich jest dziwna, czy wręcz niepokojąca, pełna aluzji i niedomówień. Nie mogą być jednak inne, skoro dziwaczni są bohaterowie tych opowieści. Świat nie mógłby...

Muszę przyznać, że nie było to to, czego się spodziewałam. "Pierwsza miłość, ostatnie posługi" tego autora zachwyciła mnie ponad rok temu, więc dałam szansę jego kolejnej książce, która po opisie wydawała się całkiem podobna. Nic bardziej mylnego.
Historie, jakie można znaleźć w "W pościeli" są momentami dziwne i niekomfortowe, a ja jestem jedną z tych osób, które takie rzeczy tolerują, a czasem nawet lubią. Tu niestety zadziałało to w kompletnie inną stronę i momentami czułam się wręcz odrzucona.
Książka miała swoje dobre, normalne momenty, ale biorąc pod uwagę całość jednak nie spełniła moich oczekiwań tak, jak chciałam. Może jeszcze kiedyś dam szansę temu autorowi.

Muszę przyznać, że nie było to to, czego się spodziewałam. "Pierwsza miłość, ostatnie posługi" tego autora zachwyciła mnie ponad rok temu, więc dałam szansę jego kolejnej książce, która po opisie wydawała się całkiem podobna. Nic bardziej mylnego.
Historie, jakie można znaleźć w "W pościeli" są momentami dziwne i niekomfortowe, a ja jestem jedną z tych osób, które takie...

Ludzie co z wami i z waszymi ocenami ???
Każde słowo Mc Ewana to iskra, szturchnięcie w bok, prztyczek w nos, ale nigdy przenigdy autor nie pluje czytelnikowi w twarz, nie obraża i nie wyśmiewa się z ludzi, on nam przybliża w prosty, zrozumiały sposób nasze pospolite choć czasami skrywane na siłę człowieczeństwo.
W pościeli - to zbiór powiadań łóżkowych, ale w łóżku mościć się może każdy, dziecko, uchodźca, kochanek, latawica, ojciec, psychiatra, milioner ... MY LUDZIE.

Ludzie co z wami i z waszymi ocenami ???
Każde słowo Mc Ewana to iskra, szturchnięcie w bok, prztyczek w nos, ale nigdy przenigdy autor nie pluje czytelnikowi w twarz, nie obraża i nie wyśmiewa się z ludzi, on nam przybliża w prosty, zrozumiały sposób nasze pospolite choć czasami skrywane na siłę człowieczeństwo.
W pościeli - to zbiór powiadań łóżkowych, ale w łóżku mościć...

Nieduża objętościowa książka z siedmioma krótkimi opowiadaniami, których bohaterowie doświadczają różnych rodzajów psychozy na tle uczuciowym. Opowiadania wręcz dramatyczne, taka kumulacja makabry, a do tego napisane topornie, nieciekawie, nudno... Nie dla mnie.

Nieduża objętościowa książka z siedmioma krótkimi opowiadaniami, których bohaterowie doświadczają różnych rodzajów psychozy na tle uczuciowym. Opowiadania wręcz dramatyczne, taka kumulacja makabry, a do tego napisane topornie, nieciekawie, nudno... Nie dla mnie.

Bardzo płytka, praktycznie nic nie dająca czytelnikowi. Męczyłem się z przeczytaniem 200 stron. Nic nie wyniosłem z tej książki, moja nota 5 można powiedzieć jest na wyrost, tylko z uwagi na autora, którego lubię czytać i uważam, że jest bardzo dobrym pisarzem. W tym przypadku zawiodłem się na całej linii. Przeciętna pozycja.

Bardzo płytka, praktycznie nic nie dająca czytelnikowi. Męczyłem się z przeczytaniem 200 stron. Nic nie wyniosłem z tej książki, moja nota 5 można powiedzieć jest na wyrost, tylko z uwagi na autora, którego lubię czytać i uważam, że jest bardzo dobrym pisarzem. W tym przypadku zawiodłem się na całej linii. Przeciętna pozycja.

Podejrzewam, że komuś ten zbiorek może się spodobać, ale ja osobiście bardzo się cieszę, że tak szybko go skończyłam. Zupełnie nie moja wrażliwość.

Podejrzewam, że komuś ten zbiorek może się spodobać, ale ja osobiście bardzo się cieszę, że tak szybko go skończyłam. Zupełnie nie moja wrażliwość.

Niby porusza kontrowersyjne tematy i powinna być interesująca, niestety napisana w sposób nie do przełknięcia... Jak dla mnie po prostu nudna... Czytając musiałam się naprawdę skupić na tym żeby nie odpłynąć myślami lub nie usnąć;)

Niby porusza kontrowersyjne tematy i powinna być interesująca, niestety napisana w sposób nie do przełknięcia... Jak dla mnie po prostu nudna... Czytając musiałam się naprawdę skupić na tym żeby nie odpłynąć myślami lub nie usnąć;)

Dawno już nie trafiłam na tak nudną, beznadziejną książkę. Wbrew pozorom opowiadania to wcale nie łatwa forma pisania, w tym przypadku autor tej książki zupełnie poległ. Jedynie opowiadanie "rozkoszne konanie" było w miarę przystępne.

Dawno już nie trafiłam na tak nudną, beznadziejną książkę. Wbrew pozorom opowiadania to wcale nie łatwa forma pisania, w tym przypadku autor tej książki zupełnie poległ. Jedynie opowiadanie "rozkoszne konanie" było w miarę przystępne.

Moje pierwsze zetknięcie z tym autorem. Bardzo dawno nie czytało mi się książki tak źle jak tej, z trudem dobrnęłam do końca. Mam na swej liście jeszcze jedną książkę tego autora, ale nie wiem czy będę miała odwagę by zabrać się za jej czytanie.

Moje pierwsze zetknięcie z tym autorem. Bardzo dawno nie czytało mi się książki tak źle jak tej, z trudem dobrnęłam do końca. Mam na swej liście jeszcze jedną książkę tego autora, ale nie wiem czy będę miała odwagę by zabrać się za jej czytanie.

To jest zła książka. I to nie ze względu na treść. Została napisana koszmarnym językiem – suchym, nieplastycznym, z powtórzeniami, niepasującymi do kontekstu potocyzmami i dziwacznymi konstrukcjami składniowymi (śmiem przypuszczać, że tłumacz niewiele mógł na to poradzić). Opowiadania kiepsko skonstruowane – brak wyraźnej chronologii wydarzeń, ba!, nie jest nawet wyraźnie zaznaczone kto co mówi, postacie płytkie i płaskie, nic o nich nie wiadomo, niejasne przeskoki akcji... Nie da się tego czytać. A szkoda, bo tematyka intrygująca i naprawdę sporo można by z niej wyciągnąć.

To jest zła książka. I to nie ze względu na treść. Została napisana koszmarnym językiem – suchym, nieplastycznym, z powtórzeniami, niepasującymi do kontekstu potocyzmami i dziwacznymi konstrukcjami składniowymi (śmiem przypuszczać, że tłumacz niewiele mógł na to poradzić). Opowiadania kiepsko skonstruowane – brak wyraźnej chronologii wydarzeń, ba!, nie jest nawet wyraźnie...