Polska tradycja malarska ma bardzo wiele zasługujących na uwagę obrazów. Wybór dokonany przez Autora jest jego własnym, lecz to, co zasługuje na uznanie, to fakt, że jest to pierwsza tego typu publikacja na polskim runku, która z taką pieczołowitością i jakością odsłania i prezentuje skarby naszej kultury narodowej. Różnego rodzaju przedruki czy wydania albumowe zawsze podawały z konieczności pewien ograniczony wybór prezentowanych dzieł zawężając w ten sposób szerokie spektrum dokonań malarskich albo tylko do znanego autora albo do określonej tematyki. Propozycja, z którą wychodzi do nas Autor jest niezwykle oryginalna, bo oto po raz pierwszy możemy przyjrzeć się zgromadzonym razem obrazom różnych twórców, a ich myślą przewodnią jest wybrane hasło, które łączy ich dzieła pod wspólnym szyldem. To bardzo ciekawe ujęcie sprawia, że w jednym miejscu znajdujemy pochodzące z różnych okresów i od różnych autorów dzieła powiązane wspólnym przesłaniem, co pozwala nam spojrzeć na ich wizje przedstawianego zagadnienia i porównać, jak można interpretować to samo, choć nie tak samo. I choć wiemy, że to subiektywne ujęcie, to i tak zasługujące na docenienie. Tym bardziej, że koneser malarstwa, jakim jest Autor, nie daje nam tylko do oglądu dzieła, dla niego jest ono nierozerwalnie związane z twórcą i całym kontekstem jego powstania, co sprawia, że uczestniczymy w jedynym swego rodzaju spektaklu, gdzie oto jako widzowie zasiadamy w fotelu w muzeum a przed nami zostaje pokazany obraz, o którym za chwile wypowiedzą się eksperci wprowadzając nas w całą związaną z nim historią. To wielkie wyróżnienie i jednocześnie wielka radość. Bo oto przed nami, zwykłymi laikami, zjadaczami chleba, otwierają się nieznane nam bramy, za którymi możemy poznać i spotkać się z fascynującą opowieścią o kulisach powstania oglądanego dzieła. Łysiak ma swoich ulubieńców, ale jako historyk sztuki nie ucieka również od zaprezentowania obrazów, które w jego opinii na uwagę może nie zasługują, bo są kiczem, ale jednak należą już do panteonu polskiej sztuki i trzeba o nich wspomnieć, co zresztą z krytyczną notą czyni. W niniejszym tomie zaprasza nas na spotkanie z obrazami prezentującymi polską kobietę ale i kobiecość, jako cechę, która winduje kobietę na piedestał. Szczególną uwagę zwraca na obrazy pokazujące Madonnę, one również nadają Maryi charakterystyczny polski rys, jak również i kobiecość widzianą z polskiej perspektywy. Nieodłącznie kobiecie towarzyszą dzieci. To kolejna grupa obrazów , która przyciąga naszą uwagę, a jak dzieci to i bajki. Jakie postacie świata bajek przeniknęły do naszego malarstwa, i jak były prezentowane, czy polscy malarze stworzyli własne wyobrażenia postaci stworzonych przez dziecięcą wyobraźnię, czy bazowali na utrwalonych przez innych wzorach. Mamy tu także obrazy, które są bliskie Autorowi ze względu na jego zainteresowania historią, a tu zwłaszcza te prezentujące dokonania wojenne. I dla zamknięcia i pewnego złagodzenia, wędrówka po tym nietypowy muzeum prowadzi nas na polską wieś i do lasu, gdzie oglądać możemy myśliwych polujących na zwierzęta. Ten spacer jest hołdem uznania dla naszych twórców, którzy stworzyli dla potomnych obraz polskiej rzeczywistości w jej różnych aspektach pozwalając nam dzisiaj odpoczywać w ich blasku podziwiając ich technikę, styl i wirtuozerię pędzla. Jak zawsze u Łysiaka nie brak tu ciekawostek i pikantnych szczegółów, co tylko sprawia, że chce się więcej, by ten spacer trwał, bo jest tak urokliwy.

Polska tradycja malarska ma bardzo wiele zasługujących na uwagę obrazów. Wybór dokonany przez Autora jest jego własnym, lecz to, co zasługuje na uznanie, to fakt, że jest to pierwsza tego typu publikacja na polskim runku, która z taką pieczołowitością i jakością odsłania i prezentuje skarby naszej kultury narodowej. Różnego rodzaju przedruki czy wydania albumowe zawsze...