Rewelacja. Książki (i duchowość) tego autora są jak świeży powiew powietrza prawdy i wolność podana w małej butelce. Cudowne, odnawiające i akceptujące. Absolutnie polecam.

Rewelacja. Książki (i duchowość) tego autora są jak świeży powiew powietrza prawdy i wolność podana w małej butelce. Cudowne, odnawiające i akceptujące. Absolutnie polecam.

Opisuje to, co Hawkins nazywa podnoszeniem poziomu swiadomości .
jesli chcesz byc mądrym starcem, ksiazka pomoże Ci w tym
Wiele z jej tez sprawdziłam empirycznie, jako osoba 50+

Opisuje to, co Hawkins nazywa podnoszeniem poziomu swiadomości .
jesli chcesz byc mądrym starcem, ksiazka pomoże Ci w tym
Wiele z jej tez sprawdziłam empirycznie, jako osoba 50+

Bardzo dobrze tę mądrą książkę o rzadko poruszanym temacie, jak dobrze przeżyć drugą „połowę” życia, podsumowują poniższy cytat:
„Pierwsza połowa życia: definiuje siebie słowem „nie”, a druga słowem „tak”. Pierwsza polega na tworzeniu tekstu, a druga - na pisaniu doń komentarzy.”

Bardzo dobrze tę mądrą książkę o rzadko poruszanym temacie, jak dobrze przeżyć drugą „połowę” życia, podsumowują poniższy cytat:
„Pierwsza połowa życia: definiuje siebie słowem „nie”, a druga słowem „tak”. Pierwsza polega na tworzeniu tekstu, a druga - na pisaniu doń komentarzy.”

Fantastyczna, polecam każdemu.

Fantastyczna, polecam każdemu.

Przez pierwszą połowę życia budujemy swój bukłak (ego),upiększamy go, wkładamy masę energię, by dobrze wyglądał, chcemy odnieść sukces i próbujemy przekonać siebie i cały świat, że mamy rację. Potem, na szczęście!, coś się zaczyna walić i to dokumentnie. Pojawia się (w bólu) szansa na nową perspektywę, nieporównywalnie szerszą.

Przez pierwszą połowę życia budujemy swój bukłak (ego),upiększamy go, wkładamy masę energię, by dobrze wyglądał, chcemy odnieść sukces i próbujemy przekonać siebie i cały świat, że mamy rację. Potem, na szczęście!, coś się zaczyna walić i to dokumentnie. Pojawia się (w bólu) szansa na nową perspektywę, nieporównywalnie szerszą.

Rohr jest dla mnie dość trudny. Chwilami nie mam pewności czy dobrze go rozumiem... Ale to, co do czego nie mam wątpliwości jest bardzo pocieszające. Żartobliwie rzecz ujmując - życie zaczyna się po... No właśnie. Po pierwsze dla niektórych wcześniej, a dla innych później. Po drugie - może się zacząć, jeśli się na to zgodzimy. Przyjmiemy zaproszenie. A po trzecie - to nie znaczy, że dotąd nie żyliśmy. Wszystko, co "dotąd" może zostać "spożytkowane". Pełen duchowy recycling. :)
Tyle mi zostało po pierwszym czytaniu...

Rohr jest dla mnie dość trudny. Chwilami nie mam pewności czy dobrze go rozumiem... Ale to, co do czego nie mam wątpliwości jest bardzo pocieszające. Żartobliwie rzecz ujmując - życie zaczyna się po... No właśnie. Po pierwsze dla niektórych wcześniej, a dla innych później. Po drugie - może się zacząć, jeśli się na to zgodzimy. Przyjmiemy zaproszenie. A po trzecie - to nie...

Szczególnie dla 40+ (i też wtedy ją czytałam po raz pierwszy) - daje i sporo rozwojowej konfrontacji i nadziei i szerszego spojrzenia na życie

Szczególnie dla 40+ (i też wtedy ją czytałam po raz pierwszy) - daje i sporo rozwojowej konfrontacji i nadziei i szerszego spojrzenia na życie

Chodziłam wokół tej książki tygodniami, słyszałam, że jest dobra, ale wiedziałam, że będzie niewygodna i zada mi kilka pytań, które będą wymagały stanięcia przed sobą w prawdzie. "Czy to już? Co chcę robić TAK NAPRAWDĘ?" To książka o dwóch połowach życia - pierwszej,w której tworzymy podstawy bezpieczeństwa i stabilizacji i drugiej, która uczy nas je oddawać i zastanawiać się, po co tak naprawdę żyjemy. Prowokująca, dająca do myślenia niezależnie od wyznawanej religii, choć napisana przez franciszkanina. Bardzo warto, ale potem nie będzie już tak samo!

Chodziłam wokół tej książki tygodniami, słyszałam, że jest dobra, ale wiedziałam, że będzie niewygodna i zada mi kilka pytań, które będą wymagały stanięcia przed sobą w prawdzie. "Czy to już? Co chcę robić TAK NAPRAWDĘ?" To książka o dwóch połowach życia - pierwszej,w której tworzymy podstawy bezpieczeństwa i stabilizacji i drugiej, która uczy nas je oddawać i zastanawiać...

Stało sie tak ze jednocześnie wpadła mi w ręce ta książka oraz "Serce z kryształu" Frederica Lenoir. I mimo ze jeden autor jest świeckim a drugi duchownym to niosą one podobna mądrość o tragiczności ludzkiego losu. Lenoir mówi o cierpieniu związanego z miłością. Rohr obejmuje tym tragicznoscia cała ludzka naturę i wszytsko co jest związane z nasza egzystencja na tej ziemi. Moze w końcu znalazłam odpowiedzieć dlaczego tak trudno czasem żyć i jak sobie poukładać w głowie i sercu i duszy egzystencjalne pojedynki. Wszytsko układa sie teraz w całość, nabiera jakiegoś sensownego wymiaru. ... Moze autor znajduje odpowiedz na gnębiące nas pytania o sens...a przecież wszyscy chcemy to wiedzieć. Czyż nie?

Stało sie tak ze jednocześnie wpadła mi w ręce ta książka oraz "Serce z kryształu" Frederica Lenoir. I mimo ze jeden autor jest świeckim a drugi duchownym to niosą one podobna mądrość o tragiczności ludzkiego losu. Lenoir mówi o cierpieniu związanego z miłością. Rohr obejmuje tym tragicznoscia cała ludzka naturę i wszytsko co jest związane z nasza egzystencja na tej ziemi....

Jestem na tyle bezradna w ocenie tej książki, że posłużę się cytatem z niej samej"Większość z nas uważa zazwyczaj drugą połowę życia za czas starzenia się, zmagania z problemami cielesnymi i rezygnacji z cielesności życia- jednak teza tej książki mówi coś zupełnie przeciwnego. To co wygląda jak spadanie, może być doświadczane przede wszystkim jako zapadanie się w szerszy i głębszy świat, podążanie w górę i do przodu (...)". Richard Rohr twierdzi, że aby osiągnąć pełnię naszego człowieczeństwa trzeba w pewnym momencie życia pożegnać się z pragnieniem kierowania wszystkim i wszystkimi.
Mądra książka - warta przemyśleń i zastanowienia się nad sobą.

Jestem na tyle bezradna w ocenie tej książki, że posłużę się cytatem z niej samej"Większość z nas uważa zazwyczaj drugą połowę życia za czas starzenia się, zmagania z problemami cielesnymi i rezygnacji z cielesności życia- jednak teza tej książki mówi coś zupełnie przeciwnego. To co wygląda jak spadanie, może być doświadczane przede wszystkim jako zapadanie się w szerszy i...