Paszkwil Wyborczej
- Kategoria:
- reportaż
- Wydawnictwo:
- Capital
- Data wydania:
- 2013-07-31
- Data 1. wydania:
- 2013-07-31
- Liczba stron:
- 215
- Czas czytania
- 3 godz. 35 min.
- Język:
- angielski
- ISBN:
- 9788364037924
- Tagi:
- Michnik Armia Krajowa AK Narodowe Siły Zbrojne NSZ Gazeta Wyborcza historia Polska antypolonizm Powstanie Warszawskie historia Polski
Gdy osiemnaście lat temu, w 1995 r. „Paszkwil Wyborczej” wyszedł drukiem, myślałem, że jego żywot – jako książki o Powstaniu Warszawskim – będzie krótki. Rzecz dotyczyła bowiem bieżącego (jak się wówczas wydawało) sporu nie tyle o samo Powstanie (bo ten się nigdy nie zakończy),co propagandowego ataku „Gazety Wyborczej” na jego uczestników. Skoro uznano na jej łamach, że AK i NSZ wytłukły mnóstwo niedobitków z getta, to naturalną rzeczą było dokładne sprawdzenie, czy jest to prawda czy też fałsz. Okazało się to fałszem, który podparty został nieistniejącymi lub spreparowanymi „dowodami”. Ponadto dokonano tego w sposób wyjątkowo nieudolny. Widocznie redakcja uznała, że można nas bezkarnie szkalować antysemityzmem, zupełnie jak w czasach stalinowskich, gdy mówić i pisać mogła tylko jedna strona. Z tej sytuacji redakcja „GW” mogła wyjść nie tyle z twarzą (bo ją straciła),ale choćby ze skruchą i przeprosinami. Niestety, nic takiego nie nastąpiło, co więcej sytuacja nie uległa zmianie po dziś dzień.
Gdyby Polska była normalnym krajem, gazeta o takiej reputacji zostałaby zbojkotowana i zmuszona do normalnych zachowań, lub też wypadłaby z rynku. Polska jednak nie jest (jeszcze) normalnym krajem. Straszliwe okupacje: niemiecka i sowiecka (a następnie „wewnątrz” komunistyczna) w latach 1939–1989 zrobiły swoje. Zostaliśmy pozbawieni prawie całkowicie własnych elit. W miejsce intelektualistów i naturalnych przywódców dostaliśmy narzuconych siłą zdrajców i kolaborantów, którzy uzurpatorsko zajęli ich miejsce... Ponadto zawsze opowiadających się po stronie naszych wrogów. Przez osiemnaście lat, które upłynęły od pierwszego wydania tej książki zostało wydanych niezwykle wiele publikacji i artykułów, zawierających odniesienia do paszkwilowych artykułów Adama Michnika i Michała Cichego. Są one jednak albo hagiograficzne, ich autorzy cynicznie identyfikują się z tamtymi treściami (że AK i NSZ wytłukły mnóstwo niedobitków z getta),bądź też trwożliwie omijają sedno sprawy nie poddając ich należytej krytyce. Niektóre z nich przytoczyłem w tym wydaniu, bezwartościową resztę jednak pominąłem, jako że nie wnosiła ona absolutnie nic nowego.
W trakcie upływu tych lat zdążyło wyrosnąć nowe pokolenie – ludzi odważniejszych, mądrzejszych, bezkompromisowych, szukających prawdy i przede wszystkim normalnych, którzy są zdolni do samodzielnego myślenia, na których poglądy i osądy nie nakładają się gderliwe pohukiwania podstarzałych przez ten czas pseudoautorytetów. To przede wszystkim dla nich jest ta książka – o naszych prawdziwych Bohaterach, których ofiara nie może iść na marne.
Warszawa, lipiec 2013 r. Leszek Żebrowski
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 93
- 66
- 34
- 4
- 2
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Aż uwierzyć trudno, że tak dawno temu wydana i kilkakrotnie wznawiana książka, nie ma prawie żadnych opinii...To chyba najsmutniejszy dowód jak trudno przebić się PRAWDZIE gdy KŁAMSTWO dysponuje wszystkimi dostępnymi środkami. A przecież to książka ważna. Jest słabsza od innych książek Leszka Żebrowskiego, to prawda, jednak porusza sprawy, które powinny być dla nas wszystkich najważniejsze, a jednak nie są. I płacimy za to, jako kraj, wysoką cenę. A w przyszłości prawdopodobnie zapłacimy jeszcze więcej...Cóż takiego jest akurat w tej pozycji i dlaczego warto po nią sięgnąć? Powstała w odpowiedzi na haniebny artykuł Gazety Wyborczej opublikowany w 1994r. z okazji 50-tej rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego. Wiele osób obecnie nawet nie pamięta, że coś takiego miało miejsce (dla nich małe przypomnienie - wątkiem przewodnim artykułu było "że AK i NSZ wytłukły mnóstwo niedobitków z getta") , ja jednak pamiętam dobrze, bo był to ostatni raz, gdy ten dziennik miałam rękach.
Książka, mimo, że być może troszkę chaotyczna, daje czytelnikowi (oprócz polemiki z ohydnym paszkwilem) sporą dawkę wiedzy również w innych nieco zagadnieniach jak np. m.in. komunistach w Powstaniu Warszawskim oraz zjawisku pojawienia się pojęcia "Drugie Powstanie Warszawskie" (ukutego, jakże by inaczej, przez GW). Tu z przykrością muszę przyznać, że kilkadziesiąt lat ciężkiej pracy by Powstanie w Getcie było postrzegane na świecie jako to właściwe, jedyne i najważniejsze udało się temu środowisku wyśmienicie - gdy przypadkowo spotkanej Amerykance zabłąkanej w Awinionie (niechęć Francuzów do posługiwania się angielskim to nie legenda:)),podczas spaceru, zaczęłam opowiadać o Powstaniu i naszych bohaterach, którzy tam zginęli, od razu zapytała czy byli Żydami...
Kolejnym omówionym, niesłychanie ciekawym zagadnieniem, jest rzekome "wyrzucenie" z Polski Żydów w latach 60-tych. Autor obala ten mit, dokładnie podaje rzeczywiste liczby, wymieniając po kolei z jakich grup społecznych i zawodowych wywodziły się "ofiary" owej czystki - już choćby po to warto po tę pozycję sięgnąć. Nigdy jeszcze nie widziałam nigdzie tak szczegółowego wyliczenia. Sporo miejsca poświęcone jest omówieniu metod pracy pseudo autorytetów pozujących na historyków (często niestety z tytułami profesorskimi) , związanych ze środowiskiem GW. Niestety, przez ostatnie 30 lat dorobili się oni już takiej pozycji na świecie, że obecnie chyba nic jej już nie zdoła zagrozić, a ich kłamliwe, powstałe często na mniej lub bardziej sfałszowanych lub zmanipulowanych (a czasem wręcz wymyślonych!) źródłach książki, tłumaczone są na wiele języków i wykorzystywane jako źródła w kolejnych publikacjach (szczególnie przez historyków zagranicznych). Co gorsza, to samo dzieje się z owym,historycznym już artykułem...
Książka zawiera oczywiście informacje o Michale Cichym oraz Adamie Michniku (to z jakiej "rodzinki" wywodzi się ten ostatni jest najlepszym dowodem na to, że "z chorego gniazda nie będzie zdrowego ptaka"),niektórych materiałach źródłowych, z których korzystali ("dziwnym" trafem przede wszystkim relacje żydowskie, często kompletnie niewiarygodne),reakcji środowisk AK i NSZ na "rewelacje" zawarte w artykule.
Książka niby niewielka, do przeczytania właściwie w jedno popołudnie , a jednak bardzo treściwa. Do tego opatrzona przedmową Tadeusza Płużańskiego i wstępem Marka Chodakiewicza, z krótką biografią kpt. "Hala" (Wacława Stykowskiego) na końcu.
Na koniec chciałabym przytoczyć słowa prof. Tomasza Strzębosza, które wg mnie są bardzo trafną charakterystyką całego środowiska, które przez ponad 30 lat od upadku w Polsce komunizmu, dzięki swoim wpływom i układom stało się tak bardzo opiniotwórcze (i równocześnie trujące),a która jest zarazem trafnym wyjaśnieniem dlaczego taki artykuł w ogóle powstał: "Odnoszę od dawna nieodparte wrażenie, że ta tolerancja, którą głosi i realizuje środowisko "Gazety", to taka tolerancja, która absolutnie nie toleruje antysemityzmu, natomiast antypolonizm, antygoizm uważa za coś zupełnie naturalnego i niemającego nic wspólnego z nietolerancją. Jest to tolerancja "w jedną stronę" służąca do obezwładniania jednych, przy pełnej agresji drugich".
Polecam!
Aż uwierzyć trudno, że tak dawno temu wydana i kilkakrotnie wznawiana książka, nie ma prawie żadnych opinii...To chyba najsmutniejszy dowód jak trudno przebić się PRAWDZIE gdy KŁAMSTWO dysponuje wszystkimi dostępnymi środkami. A przecież to książka ważna. Jest słabsza od innych książek Leszka Żebrowskiego, to prawda, jednak porusza sprawy, które powinny być dla nas...
więcej Pokaż mimo toPublicystyka historyczna stanowiąca odpowiedź na kontrowersyjny artykuł (to chyba najbardziej delikatne sformułowanie jakiego można użyć) Michała Cichego zamieszczony w "Gazecie Wyborczej" w 1994 r. Mocno chaotyczne i chwilami zbyt rozstrzelone w tematach ogólnych (takich jak - komuniści o Powstaniu Warszawskim, historycy żydowscy o Powstaniu Warszawskim, poglądy Michnika et cetera). Swoją rolę demaskatorską co do mocno zmanipulowanych twierdzeń Cichego obarczających AK i NSZ odpowiedzialnością za mordy na Żydach w czasie powstania książka spełnia przez to tylko w pewnym stopniu.
Publicystyka historyczna stanowiąca odpowiedź na kontrowersyjny artykuł (to chyba najbardziej delikatne sformułowanie jakiego można użyć) Michała Cichego zamieszczony w "Gazecie Wyborczej" w 1994 r. Mocno chaotyczne i chwilami zbyt rozstrzelone w tematach ogólnych (takich jak - komuniści o Powstaniu Warszawskim, historycy żydowscy o Powstaniu Warszawskim, poglądy Michnika...
więcej Pokaż mimo toPoglądy bardzo przeze mnie szanowanego Leszka Żebrowskiego wyłożone na piśmie. Niestety, bardzo się zawiodłem stylem. W książce spodziewam się więcej przypisów, naukowych odniesień, warsztatu historyka. Tymczasem mamy kilkusetstronicową polemikę z oczywistą głupotą GW. Szkoda, bo spodziewałem się pozycji, która mogłaby przekonać nieprzekonanych, tymczasem jest to raczej pozycja na zasadzie miodu na serce przekonanych.
Poglądy bardzo przeze mnie szanowanego Leszka Żebrowskiego wyłożone na piśmie. Niestety, bardzo się zawiodłem stylem. W książce spodziewam się więcej przypisów, naukowych odniesień, warsztatu historyka. Tymczasem mamy kilkusetstronicową polemikę z oczywistą głupotą GW. Szkoda, bo spodziewałem się pozycji, która mogłaby przekonać nieprzekonanych, tymczasem jest to raczej...
więcej Pokaż mimo to