Zacznijmy od tego, że jestem świeżo po PRZECZYTANIU ZE ZROZUMIENIEM książki Piotra Zychowicza. Czego najwyraźniej nie zrobili niektórzy użytkownicy tego portalu. Po przeczytaniu niektórych poronionych opinii mocno się przeraziłem. Ludzie czy Wy czytaliście tę samą książkę? Czy tak trudno przychodzi niektórym czytanie ze zrozumieniem?

I przykładowo jeden z użytkowników zarzuca Zychowiczowi:

„Dla autora walka żołnierza AK o wolność, o godność, a właściwie o życie jest haniebna, a niemiecki, bestialski odwet na ludności cywilnej jest akceptowalny”.

Człowieku, o czym Ty piszesz? Temu bestialskiemu odwetowi niemieckiemu na ludności cywilnej, który według ciebie Zychowicz akceptuje, poświęcił on w swojej książce cały rozdział pt. „Ludobójstwo '44” Gdzie z ogromną dokładnością opisuje zbrodnie niemieckie na ludności cywilnej. Walka żołnierza AK o wolność, godność i życie jest haniebna? Człowieku, opamiętaj się!! Zychowicz niejednokrotnie w tej książce powtarzał jaki szacunek ma do Powstańców. Nazywa ich najwspanialszym pokoleniem, jakie miała Polska. Kolejny zarzut: „Również ponad dwumiesięczna obserwacja "dorzynania watach" zza Wisły, przez SOJUSZNIKA(!) jest w porządku!" Powiedz mi, z którego fragmentu to wywnioskowałeś. Jest tutaj mowa o tym, że Stalin biernie przypatrywał się, jak Niemcy mordują polaków, bo było mu to na rękę. Chyba nie mógł wymarzyć sobie lepszego prezentu niż wymordowanie polskich elit rękami Niemców. Czy Ty przed napisaniem tej „opinii” miałeś w ogóle w ręce tę książkę?

Przemilczę już hasła typu: „LEPIEJ RUSKIEGO W DUPĘ POCAŁOWAĆ, NIŻ SZWABOWI RĘKĘ PODAĆ”, bo mówią same za siebie i nie trzeba ich komentować.

To przykład tylko z jednej opinii. A takich kwiatków jest więcej. Kłamliwe i imputujące coś, czego w książce Zychowicz nie napisał. Jedyną propagandę uprawiacie wy, publikując te zakłamujące treść książki opinie na szanowanym portalu. Jednak szkoda czasu na przyglądanie się każdej z osobna. Czytanie ze zrozumieniem nie boli. No ale i tak się znajdą tacy, którzy zrobią z Zychowicza niemieckiego agenta zakłamującego historię na ich korzyść.

Ale dosyć o tym. Przejdźmy do treści. Biorąc do ręki książkę o tytule „Obłęd '44” spodziewałem się pozycji wyłącznie o Powstaniu Warszawski. I miło się zaskoczyłem, bo Zychowicz nie ograniczył się wyłącznie do zrywu z 1 sierpnia. Poddaje tutaj ocenie całe Polskie Państwo Podziemne. Przygląda się jego decyzjom i na postawie dostępnych materiałów, dokumentów (na końcu książki znajdziemy spis bibliografii, jest to 14 stron przeróżnych pozycji często kilku tomowych) stwierdza, iż PPP nie zdało egzaminu. Swoje koncepcje kierownictwo oparło na złudzeniach i pobożnych życzeniach. Oskarża ich wręcz o kolaborację z bolszewikami o wydanie decyzji, która spowodowała zagładę 200 tysięcy Polaków i zburzenie stolicy. Najbardziej obrywa się Sikorskiemu, Mikołajczykowi, Okulickiemu i Tatarowi. Jednak nie myślcie sobie, że ta książka ma na celu jedynie wyżywanie się na tych osobach. Zychowicz postawił przed sobą większe zadanie, a mianowicie uświadomienie Polakom, że ci nasi dowódcy wcale nie byli tacy wspaniali jak próbują nam wmawiać. Pokazuje zakulisowe manipulacje zdrady i spiski. Pokazuje agentów, którzy działali na rzecz ZSRR i wiele innych przykrych, ale prawdziwych faktów. Nie robi tego bez powodu. Otóż jak sam mówi „Gloryfikacja pomyłek może tylko prowadzić do ich powtarzania w przyszłości. Ich rzeczowa analiza natomiast, nawet jeśli jest dla nas bolesna i nieprzyjemna, być może pozwoli nam ich uniknąć".

Zacznijmy od tego, że jestem świeżo po PRZECZYTANIU ZE ZROZUMIENIEM książki Piotra Zychowicza. Czego najwyraźniej nie zrobili niektórzy użytkownicy tego portalu. Po przeczytaniu niektórych poronionych opinii mocno się przeraziłem. Ludzie czy Wy czytaliście tę samą książkę? Czy tak trudno przychodzi niektórym czytanie ze zrozumieniem?

I przykładowo jeden z użytkowników...