rozwińzwiń

Obłęd '44. Czyli jak Polacy zrobili prezent Stalinowi, wywołując powstanie warszawskie

Okładka książki Obłęd '44. Czyli jak Polacy zrobili prezent Stalinowi, wywołując powstanie warszawskie Piotr Zychowicz
Okładka książki Obłęd '44. Czyli jak Polacy zrobili prezent Stalinowi, wywołując powstanie warszawskie
Piotr Zychowicz Wydawnictwo: Rebis historia
510 str. 8 godz. 30 min.
Kategoria:
historia
Wydawnictwo:
Rebis
Data wydania:
2013-07-30
Data 1. wyd. pol.:
2013-07-30
Liczba stron:
510
Czas czytania
8 godz. 30 min.
Język:
polski
ISBN:
9788378184416
Tagi:
II wojna światowa powstanie warszawskie
Średnia ocen

7,7 7,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Historia Do Rzeczy 133 (03/2024) Marek Gałęzowski, Mikołaj Iwanow, Grzegorz Janiszewski, Arkadiusz Karbowiak, Sławomir Koper, Wojciech Lada, Lloyd Llewellyn-Jones, Leszek Lubicki, Michał Mackiewicz, Krzysztof Masłoń, Jakub Ostromęcki, Tymoteusz Pawłowski, Piotr Semka, Dariusz Sikorski, Tomasz Stańczyk, Anna Szczepańska, Piotr Włoczyk, Rafał A. Ziemkiewicz, Piotr Zychowicz
Ocena 0,0
Historia Do Rz... Marek Gałęzowski,&n...
Okładka książki Historia Do Rzeczy 132 (02/2024) Jacek Bartosiak, Łukasz Czarnecki, Marek Gałęzowski, Mikołaj Iwanow, Grzegorz Janiszewski, Arkadiusz Karbowiak, Sławomir Koper, Leszek Lubicki, Michał Mackiewicz, Damian K. Markowski, Krzysztof Masłoń, Jakub Ostromęcki, Tymoteusz Pawłowski, Maciej Pieczyński, Piotr Semka, Tomasz Stańczyk, Anna Szczepańska, Piotr Tylus, Piotr Włoczyk, Rafał A. Ziemkiewicz, Piotr Zychowicz
Ocena 0,0
Historia Do Rz... Jacek Bartosiak, Łu...
Okładka książki Historia Do Rzeczy 131 (01/2024) Łukasz Czarnecki, Marek Gałęzowski, Mikołaj Iwanow, Arkadiusz Karbowiak, Jacek Komuda, Sławomir Koper, Michał Mackiewicz, Krzysztof Masłoń, Simon Sebag Montefiore, Jakub Ostromęcki, Tymoteusz Pawłowski, Maciej Pieczyński, Piotr Semka, Tomasz Stańczyk, Anna Szczepańska, Piotr Włoczyk, Rafał A. Ziemkiewicz, Piotr Zychowicz
Ocena 4,5
Historia Do Rz... Łukasz Czarnecki, M...
Okładka książki Wojna o Ukrainę. Wojna o świat Jacek Bartosiak, Piotr Zychowicz
Ocena 7,1
Wojna o Ukrain... Jacek Bartosiak, Pi...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,7 / 10
1184 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
28
28

Na półkach:

Cenię Zychowicza za to, że podejmuje trudne tematy i stawia odważne, niekiedy karkołomne tezy nie licząc na poklask. Książka dzieli się na dwie części. Pierwsza dotyczy czasów przed powstaniem i stanowi trochę powrót do kwestii sugerowanej przez Zychowicza współpracy Polaków z hitlerowcami przeciw ZSRR, a druga dotyczy powstania warszawskiego. Zdecydowanie lepsza jest ta druga. Nie tylko dlatego, że nikt tak nie zdemitologizował powstania ukazując jego bezsens, kompletny brak przygotowania i uzbrojenia, szalone myślenie przywódców oraz potworne skutki. Ta część jest także bogata faktograficznie, co pozwala zyskać wiedzę, którą można wykorzystać w przyszłości przeciw mitologom powstania warszawskiego często stosujących szantaż moralny (bo mój dziadek, moja bacia itd.). Część druga jest znacznie gorsza. Autor krytykuje umowę Sikorski-Stalin i walkę z Niemcami na liniach transportu, ale gdzieś tam jednym zdaniem przyznaje, że dzięki zawarciu umowy z ZSRR Sikorski wyciągnął kilkaset tysięcy Polaków z łagru; ponadto przyznaje, że współpraca z Niemcami przeciw ZSRR była na szerszą skalę niemożliwa ze względu na nienawiść ogółu Polaków do Niemców spowodowaną straszną okupacją. Warto przeczytać plus brawo za odwagę dla Autora.

Cenię Zychowicza za to, że podejmuje trudne tematy i stawia odważne, niekiedy karkołomne tezy nie licząc na poklask. Książka dzieli się na dwie części. Pierwsza dotyczy czasów przed powstaniem i stanowi trochę powrót do kwestii sugerowanej przez Zychowicza współpracy Polaków z hitlerowcami przeciw ZSRR, a druga dotyczy powstania warszawskiego. Zdecydowanie lepsza jest ta...

więcej Pokaż mimo to

avatar
173
120

Na półkach:

powinna to byc lektura obowiazkowa

powinna to byc lektura obowiazkowa

Pokaż mimo to

avatar
333
116

Na półkach:

Zgadzam się z autorem, że powstanie nie miało sensu, było hekatombą Warszawy, w której zginęło 200 tys. cywilòw. Autor dobrze opisuje chaotyczny, nieprzemyślany proces decyzyjny Komendy Głównej AK oraz kompletne nieprzygotowanie do tego przedsięwzięcia. Młodych ludzi niemal bez zbroni i doświadczenia rzucono naprzeciw uzbrojonych po zęby Niemcòw, nierzadko doświadczonych na froncie wschodnim. "To była egzekucja", jak pisze autor, "Niestety w powstaniu specjaliści od umierania spotkali się ze specjalistami od zabijania". Ci, którzy wydali rozkaz do powstania, powinni zostać postawieni przed sądem, a nie być uznani za bohaterów. To była koszmarna decyzja. Dobrze, gdyby książka Zychowicza była przestrogą dla przyszłych pokoleń. Natomiast nie do końca zgadzam się z autorem, że komunizm był tak samo straszny dla Polski jak nazizm. Hitler chciał eksterminować większość Polaków, a z reszty zrobić niewolników i osadzić za Uralem. Skala mordu na Polakach szła w miliony, podczas gdy komuniści zabili kilkadziesiąt tysięcy Polaków. Hitler wymordował niemal wszystkich polskich Żydòw. Autor jednak prawie nie wspomina o Holokauście, bo nie pasuje to do jego tezy, że ZSRR był gorszy niż III Rzesza. Według niego, nie wiadomo czemu, tylko komunizm "łamał dusze" czyli demoralizował ofiary, natomiast nazizm "tylko" okupował i zabijał. Czy na pewno w obozach hitlerowskich nie łamano polskich i żydowskich dusz? Nie istnieli kapo? Czy w getcie warszawskim nie łamano dusz, przeciwstawiając jednych Żydów (policja żydowska) drugim? Czy nakłanianie Polaków do pisania donosów na sąsiadów czy do robienia pogromów antyżydowskich nie było łamaniem dusz? Nie istnieli szmalcownicy i kolaboranci? Jedwabne nie było wręcz wynaturzaniem i zezwierzęcaniem polskich dusz? Skąd ta ślepota u autora na zbrodnie nazistowskie? Krytykuje faworyzowanie jednego systemu totalitarnego nad drugi, a sam dokładnie to robi, tylko odwrotnie. Inaczej ocenia (gorzej) komunizm, a inaczej nazizm (lepiej). Dla Żydów nadciągająca Armia Czerwona była absolutnym zbawieniem - o tym autor zapomina. Przecież na terenach okupowanych przez Rzeszę wciąż jeździły transporty do Auschwitz, Treblinki, innych obozów zagłady. Rosjanie wyzwalali te obozy. Czy to nie ma znaczenia dla autora? Dalej pisze rzeczy dla mnie nie do przyjęcia - że wszystkich komunistów należało pobprostu eliminować. Jest to niestety zachęta do bratobójczych mordòw. Nie każdy komunista był przecież agentem NKWD, ktòry zamykał Polaków w łagrach. Wielu zwykłych chłopów i innych ludzi z nizin społecznych miało dość wojny, a niechętnie wspominało rządy przedwojenne, które im nic nie dały, nie poprawiły ich losu, a to było powodem do zawierzenia nowej władzy. Czy to takie przestępstwo, że chcieli wyjść z biedy i ciemnoty, a czuli, że tylko komunizm im to umożliwi? Czy to takie niezrozumiałe, że po straszliwej wojnie ludzie chcieli znów uwierzyćbw piękne (choć fałszywe) idee albo po prostu żyć lepiej? Czy autor tego chce czy, to faktycznie za komunizmu doszło do awansu społecznego milionów ludzi oraz do ich alfabetyzacji na dużą skalę. Autor pyta, czy jeśli zgadzamy się na zabijanie agentów Gestapo, to czemu nie komunistów? Ale przecież nie każdy komunista był agentem NKWD. Tak jak nie każdy volksdeutsch był agentem Gestapo. Należało eliminować tych, którzy realnie szkodzili innym Polakom, którzy wydawali ich obcym władzom, donosili na nich, skazując tym samym na ciężkie przesłuchania, tortury, więzienia czy łagry. Antykomunistyczny fanatyzm tak zaślepia autora, że nie widzi niejednoznaczności różnych ludzkich wyboròw. Wszystko jest dla niego czarno-białe. Wszystko, co jest komunistyczne jest złe, podłe i ciemne, natomiast Niemcy w sumie nie są aż tak źli. Ktoś jest komunistą? To na pewno zdrajca, należy zamordować! Żołnierze AL to też zdrajcy, wszyscy jak leci, a ich walka była tylko partactwem, zajmowali się raczej zbrodniami i żałosnymi niby-wypadami na wroga, to nie byli bohaterowie. Tymczasem wielu żołnierzy AL pomagało AK w powstaniu i było przyzwoitymi, dzielnymi żołnierzami. To, do czego nawołuje autor jest jakąś krwiożerczą pasją, prymitywnym zaślepieniem, dehumanizacją przeciwnika, aż strach byłoby mu dawać broń do ręki, bo by wybijał polskich ojców, dziadków, ludzi o dobrych intencjach, którzy, no niestety, wstąpili do PPR-u lub w ogòle śmieli się interesować komunizmem. Nie piszę tu o ludziach pokroju Wandy Wasilewskiej rzecz jasna. Ta nienawiść autora kwalifikuje się, moim zdaniem, do badań psychiatrycznych albo do terapii. Zychowicz w ogóle nie widzi szarych barw, co jest oznaką jego niedojrzałości jako autora. Może czasem warto zastanowić się, DLACZEGO tylu Polaków wybierało komunizm? Czy to taka zbrodnia, że chłopi chcieli awansu, że chcieli wyjść z wiekowiekowej ciemnoty i nędzy? Piotr Zychowicz chciałby ich jednak wszystkich powybijać. To jest tak proste dla niego. Z tego powodu oceniam książkę tylko na 5, bo podobała mi się tylko te rozdziały, w ktòrych autor skupia się na opisie powstania. Przydałoby się mu na przyszłość jednak wyważenie sądów odnośnie wielu spraw. Mimo zastrzeżeń jednak warto tę książkę przeczytać, bo jest barwnie, z polotem, wciągająco napisana i prezentuje ròżne fakty z nowej perspektywy.

Zgadzam się z autorem, że powstanie nie miało sensu, było hekatombą Warszawy, w której zginęło 200 tys. cywilòw. Autor dobrze opisuje chaotyczny, nieprzemyślany proces decyzyjny Komendy Głównej AK oraz kompletne nieprzygotowanie do tego przedsięwzięcia. Młodych ludzi niemal bez zbroni i doświadczenia rzucono naprzeciw uzbrojonych po zęby Niemcòw, nierzadko doświadczonych...

więcej Pokaż mimo to

avatar
48
38

Na półkach:

Pomijając fakt, że ktoś kto ma ochotę prześledzić naszą historię trochę bardziej wnikliwie. To za pewne już jest obrany z piórek naszej nieomylności , niewinności czy dziejowej mądrości. Jednak faktografia tego okresu jest naprawdę porażająca również dlatego, że nasze dzisiejsze "elity" nie wykazują jakieś diametralnie innej mentalności jeśli chodzi o kształtowanie obrazu naszego kraju na zewnątrz.
Autor może trochę nazbyt fatalistycznie określa, że żyjemy w najgorszym możliwym miejscu. Chociaż niewątpliwie , fakt że od ponad 1000 lat jesteśmy rozrywani przez sąsiadów ukształtowało nas takimi jakimi jesteśmy.

Pomijając fakt, że ktoś kto ma ochotę prześledzić naszą historię trochę bardziej wnikliwie. To za pewne już jest obrany z piórek naszej nieomylności , niewinności czy dziejowej mądrości. Jednak faktografia tego okresu jest naprawdę porażająca również dlatego, że nasze dzisiejsze "elity" nie wykazują jakieś diametralnie innej mentalności jeśli chodzi o kształtowanie obrazu...

więcej Pokaż mimo to

avatar
232
50

Na półkach:

Spotkałem w kolejce, w salonie Play, w Bielsku-Białej, w 2008 roku powstańca. Był około 80tki. Nasza kilku minutowa rozmowa skończyła się tym, że Panu zaszkliły się oczy na wspomnienie o poległych kolegach i dosadnie stwierdził, że w Londynie siedzieli zdrajcy, i należało ich sądzić za doprowadzenie do Powstania Warszawskiego. Czułem się wtedy jakbym dostał obuchem w łeb i od tamtego momemtu zacząłem inaczej patrzeć na heroiczne zrywy swoich rodaków. Mimo, że podzielam ogólny pogląd autora, to już styl (nie jest to książka historyczna, raczej długi esej) z narzucaniem interpretacji jest odpychający. Jest to moja druga i raczej ostatnia pozycja P. Zychowicza. Doczytałem dlatego, że pożyczył mi ją kolega z którym w firmie, w trakcie obiadów żywo dyskutujemy o dziejach przeszłych.

Spotkałem w kolejce, w salonie Play, w Bielsku-Białej, w 2008 roku powstańca. Był około 80tki. Nasza kilku minutowa rozmowa skończyła się tym, że Panu zaszkliły się oczy na wspomnienie o poległych kolegach i dosadnie stwierdził, że w Londynie siedzieli zdrajcy, i należało ich sądzić za doprowadzenie do Powstania Warszawskiego. Czułem się wtedy jakbym dostał obuchem w łeb i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
260
170

Na półkach:

Z postacią i książkami Pana Zychowicza zawsze mam problem, że taki w sumie prawicowy i cytuje tych wszystkich Ziemkiewiczów czy Cenckiewiczów, na których mam alergię. Natomiast z tezą o Powstaniu Warszawskim i w ogóle działalnością AK to zgadzam się. Lepszy żywy obywatel niż martwy bohater. Zamiast pięknych moralnych zwycięstw może czas na rozum i chłodną realpolitik?

Z postacią i książkami Pana Zychowicza zawsze mam problem, że taki w sumie prawicowy i cytuje tych wszystkich Ziemkiewiczów czy Cenckiewiczów, na których mam alergię. Natomiast z tezą o Powstaniu Warszawskim i w ogóle działalnością AK to zgadzam się. Lepszy żywy obywatel niż martwy bohater. Zamiast pięknych moralnych zwycięstw może czas na rozum i chłodną realpolitik?

Pokaż mimo to

avatar
949
907

Na półkach:

Ależ ja chciałem autorowi przywalić, ale byłem przekonany, że to będzie dziecinnie łatwe. Od lat podchodziłem do tej książki, w końcu się odważyłem i to od razu z nastawieniem - będę zbijał fanaberię Zychowicza! Kurczę, wiecie co...? Ja nadal uważam, że jest momentami zbyt radykalny w poglądach i ma przekonanie o swojej nieomylności, ale... Wiele tez z tej książki do mnie przemówiło...I nieco zmieniło obraz.
Niemniej niezmiennie - cześć i chwała Bohaterom!
(z tym zresztą autor - na szczęście - nie polemizuje)
PS
Często można się spotkać, że to antypolska książka, byłem pewny, że taka będzie. Otóż wydaje mi się, że jest wręcz przeciwnie...

Ależ ja chciałem autorowi przywalić, ale byłem przekonany, że to będzie dziecinnie łatwe. Od lat podchodziłem do tej książki, w końcu się odważyłem i to od razu z nastawieniem - będę zbijał fanaberię Zychowicza! Kurczę, wiecie co...? Ja nadal uważam, że jest momentami zbyt radykalny w poglądach i ma przekonanie o swojej nieomylności, ale... Wiele tez z tej książki do mnie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
32
17

Na półkach:

Pokazuje punkt widzenia autora, ale inny niż wszyscy znamy z lekcji historii, dlatego warto się zapoznać, poszerzyć horyzonty i wyciągnąć swoje wnioski

Pokazuje punkt widzenia autora, ale inny niż wszyscy znamy z lekcji historii, dlatego warto się zapoznać, poszerzyć horyzonty i wyciągnąć swoje wnioski

Pokaż mimo to

avatar
57
6

Na półkach:

Otwierająca oczy, reportażowa i bardzo emocjonalnie jednostronna

Otwierająca oczy, reportażowa i bardzo emocjonalnie jednostronna

Pokaż mimo to

avatar
124
74

Na półkach: , , ,

Z okazji 79. rocznicy Powstania Warszawskiego postanowiłem wrócić do tej pozycji. Początkowo emocjonalnie podszedłem do niej: uznałem, iż dobrze rozprawić się z mitami, byłem przerażony działaniem naszych przywódców w trakcie II wojny światowej i kultem wokół nich stworzonym, lecz później gdzieś pojawiła się wątpliwość, czy autor nie przesadził w ocenie.

I po tych 4 latach stwierdzam, iż w większości* miał rację. Nie wiem co honorowego było w skazaniu 200 tys. ludzi na śmierć i zniszczeniu stolicy. Krytycy zarzucają również przeciwnikom pomysłu powstania warszawskiego ,,myślenie po czasie", chociaż w tej pozycji podano szereg argumentów przemawiającymi za brakiem sensu oraz wskazano ówczesnych ludzi przeciwnych wybuchowi powstania, np.: Janusz Bokszczanin, braci Mackiewiczowie, Adam Doboszyński, czy sam Naczelny Wódz - Kazimierz Sosnkowski.

Sam autor ani trochę nie odbiera heroizmu uczestnikom, lecz gani jedynie dowódców AK, którzy mimo braku warunków się na nie zgodzili.

* Nie zgadzam się jedynie po części w krytyce gen. Władysława Sikorskiego i bronieniu sanacji. To piłsudczycy dokonali w 1926 r. puczu, pozbyli się przeciwników, których Sikorski znał osobiście, sam Sikorski został odsunięty, ale w przeciwieństwie do np. gen. Rozwadowskiego przynajmniej żył. Ostatecznie nieudolna polityka sanacji doprowadziła do klęski kampanii wrześniowej. O ile z jednej strony Sikorski powinien na chwilę schować dawne urazy i nie mścić się, zwłaszcza na niewinnych, o tyle jednak nie ma co się dziwić z powodu niechęci do nich. Jeśli chodzi o jego politykę w stosunku do ZSRR to p. Zychowicz ma sporo racji, ale pomijając już kwestię jego szemranych doradców, czy stworzenia armii Andersa (dzięki której wielu Polaków opuściło nieludzką ziemię),to jednak nie wiadomo, czy przypadkiem nie zginął właśnie z powodu chęci zmiany kursu swojej polityki.

Z okazji 79. rocznicy Powstania Warszawskiego postanowiłem wrócić do tej pozycji. Początkowo emocjonalnie podszedłem do niej: uznałem, iż dobrze rozprawić się z mitami, byłem przerażony działaniem naszych przywódców w trakcie II wojny światowej i kultem wokół nich stworzonym, lecz później gdzieś pojawiła się wątpliwość, czy autor nie przesadził w ocenie.

I po tych 4 latach...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    2 117
  • Chcę przeczytać
    1 877
  • Posiadam
    629
  • Historia
    122
  • Teraz czytam
    101
  • Ulubione
    61
  • Chcę w prezencie
    39
  • Historyczne
    25
  • II wojna światowa
    23
  • 2014
    22

Cytaty

Więcej
Piotr Zychowicz Obłęd '44. Czyli jak Polacy zrobili prezent Stalinowi, wywołując powstanie warszawskie Zobacz więcej
Piotr Zychowicz Obłęd '44. Czyli jak Polacy zrobili prezent Stalinowi, wywołując powstanie warszawskie Zobacz więcej
Piotr Zychowicz Obłęd '44. Czyli jak Polacy zrobili prezent Stalinowi, wywołując powstanie warszawskie Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także

Ciekawostki historyczne