Książka ma multum informacji pochwalnych dla diety wege. Znajdziesz tu też trochę opisu witamin i minerałów, przepisów... Czytam i używam jej w kuchni stopniowo - ciężko więc ocenić ją "gwiazdkami" póki co. Póki co podoba mi się, ale czytam, że są opinie negatywne. Zobaczymy...

Książka ma multum informacji pochwalnych dla diety wege. Znajdziesz tu też trochę opisu witamin i minerałów, przepisów... Czytam i używam jej w kuchni stopniowo - ciężko więc ocenić ją "gwiazdkami" póki co. Póki co podoba mi się, ale czytam, że są opinie negatywne. Zobaczymy...

Książka zamknięta wokół jednego tematu - rośliny dobre, reszta zła. Pomija inne istotne fakty, przez co może szkodzić. Nie polecam

Książka zamknięta wokół jednego tematu - rośliny dobre, reszta zła. Pomija inne istotne fakty, przez co może szkodzić. Nie polecam

Bardzo słaba książka. Po początkowym opieraniu się na badaniach naukowych, autorka odpływa w teoriach wyciągniętych z palca. Dieta nie powoduje ADHD, a raka nie leczy się roślinkami. Głupot było znacznie więcej.
Takie "ukryte terapie" dla roślinożerców, tylko napisane lepszym stylem.
BTW. Sam jestem weganinem, i dlatego lubię tą tematykę.

Bardzo słaba książka. Po początkowym opieraniu się na badaniach naukowych, autorka odpływa w teoriach wyciągniętych z palca. Dieta nie powoduje ADHD, a raka nie leczy się roślinkami. Głupot było znacznie więcej.
Takie "ukryte terapie" dla roślinożerców, tylko napisane lepszym stylem.
BTW. Sam jestem weganinem, i dlatego lubię tą tematykę.

Sporo fajnych przepisów i konkretów. Polecam!

Sporo fajnych przepisów i konkretów. Polecam!

sporo ważnych informacji

sporo ważnych informacji

Kompletna, szczegółowa, napisana przystępnym językiem. Jeden z lepszych poradników żywieniowych, który tłumaczy mechanizmy i uczy zdrowego podejścia do diety roślinnej. Idealna dla początkujących.

Kompletna, szczegółowa, napisana przystępnym językiem. Jeden z lepszych poradników żywieniowych, który tłumaczy mechanizmy i uczy zdrowego podejścia do diety roślinnej. Idealna dla początkujących.

Książkę kupiłem 4 lata temu jak przechodziłem na wege. Przeczytałem ja dopiero teraz (i uważam, że dobrze zrobiłem) Przez ten czas zdążyłem się zapoznać z życiem człowieka wege, więc lektura była przyjemnością, odświeżeniem jak również zaskoczeniem w pewnych momentach.

Co do samej książki, to uważam, że napisania jest genialnie. Informacje są przekazywane przyjemne nikt nikogo nie atakuje tylko czyste informacje, z którymi zrobisz co zechcesz. Dało się odczuć, że autorka wierzy w to co pisze i ma z tego niezła frajdę. Sporadyczny żarcik znacznie wzbogaca lekturę.

Serdecznie polecam te pozycje i uważam, że powinna być ona obowiązkowo dla każdego kto ma zamiar przejść na wege lub już przeszedł ale nie trafiła w jego ręce ;)

Książkę kupiłem 4 lata temu jak przechodziłem na wege. Przeczytałem ja dopiero teraz (i uważam, że dobrze zrobiłem) Przez ten czas zdążyłem się zapoznać z życiem człowieka wege, więc lektura była przyjemnością, odświeżeniem jak również zaskoczeniem w pewnych momentach.

Co do samej książki, to uważam, że napisania jest genialnie. Informacje są przekazywane przyjemne nikt...

Szukałam ksiażki któa miałaby dużo przepisów-tu połowa to teoria. A i z przepisów nie znalazłam żadnego który chciałabym przygotować

Szukałam ksiażki któa miałaby dużo przepisów-tu połowa to teoria. A i z przepisów nie znalazłam żadnego który chciałabym przygotować

Jeśli ktoś czytał i wie już coś o odżywianiu, to ta książka na pewno nowych informacji nie przyniesie. Czasami można się złapać za głowę co też autorka napisała, tzn. nie jedz przetworzonego jedzenia, tylko jak najbardziej naturalne, ale płatki fortyfikowane, czyli z dodatkami witamin już są super. Najlepiej nie jedz w ogóle tłuszczy...naprawdę? To ciekawe z czego mózg ma czerpać energię? Poza tym tłuszcze mają większą wartość kaloryczną i pozostajesz na dłużej syty, a o rozpuszczaniu witamin w tłuszczach nie wspomnę. Nie mówię tu o niezdrowych tłuszczach oczywiście. Autorka komentuje też dietę witariańską, jakoby osoby na niej miały problem z pożywieniem się w towarzystwie...to już chyba przesada. Tego typu książki chyba lepiej się sprawdzają na rynku amerykańskim, gdzie wiele osób nie wie, że frytki są z ziemniaków. Jednak, gdy nie wiesz absolutnie nic o odżywianiu, to przeczytanie tej książki może dać Ci chociażby jakąś podstawę do zdrowego trybu życia. Ponadto język, którym operuje autorka jest dosyć przeciętny i każdy zrozumie co chciała przekazać, bez zaglądania do słownika. Jednak gdyby ktoś miał problem z mniej znanymi słowami, to na końcu książki zostały one wyjaśnione.

Jeśli ktoś czytał i wie już coś o odżywianiu, to ta książka na pewno nowych informacji nie przyniesie. Czasami można się złapać za głowę co też autorka napisała, tzn. nie jedz przetworzonego jedzenia, tylko jak najbardziej naturalne, ale płatki fortyfikowane, czyli z dodatkami witamin już są super. Najlepiej nie jedz w ogóle tłuszczy...naprawdę? To ciekawe z czego mózg ma...

Polecam ! :D

Polecam ! :D