Duża porcja informacji o współczesnej sytuacji geopolitycznej Chin, ale z zachodniego punktu widzenia. Nie można odmówić Kissingerowi wiedzy, co to to nie. Początek książki jest wyśmienity. Kissinger opowiada o początkach Chin i kształtowaniu się ich postaw i zachowań międzynarodowych. W tej części jest dość obiektywny, chłoszcząc czasami głupotę i bezwzględność Anglii czy Francji. Czasami pozwala sobie na dosadne stwierdzenia. Jednak jak na arenę wchodzą relacje amerykańsko-chińskie to ster przejmuje język dyplomacji. Nie można się dziwić, gdyż autor był jednym z reżyserów budowania pomostu między Pekinem a Waszyngtonem. Ciekawe są kulisy zmagań dyplomatów w jednym z burzliwszych okresów drugiej połowy XX w. Język dyplomacji prowadzi Kissingera do dość łagodnego przejścia przez temat masakry na placu Tiananmen i temat Kambodży. O obiektywność trudno w przypadku narracji jednej ze stron. Mimo wszystko warto to przeczytać, żeby poznać mechanizmy jakie stoją za wielką polityką.

Duża porcja informacji o współczesnej sytuacji geopolitycznej Chin, ale z zachodniego punktu widzenia. Nie można odmówić Kissingerowi wiedzy, co to to nie. Początek książki jest wyśmienity. Kissinger opowiada o początkach Chin i kształtowaniu się ich postaw i zachowań międzynarodowych. W tej części jest dość obiektywny, chłoszcząc czasami głupotę i bezwzględność Anglii czy...