Książka bardzo ciekawa, pomysł jest nietuzinkowy, ale zakończenie rozczarowuje. Chyba żałuję, że ją przeczytałam. Nie ma żadnego morału.

Książka bardzo ciekawa, pomysł jest nietuzinkowy, ale zakończenie rozczarowuje. Chyba żałuję, że ją przeczytałam. Nie ma żadnego morału.

Moje pierwsze podejście do autorki.

Sam Elling jest programistą komputerowym, który tworzy aplikację randkową, pomagającą znaleźć bratnią duszę. Dzięki tej aplikacji poznaje Meredith, pracującą w marketingu w tej samej firmie co Sam. Przy okazji dzięki sukcesowi programu traci pracę.

Meredith i Sam, zakochują się w sobie, a Sam traci pracę. W momencie kiedy Meredith umiera babcia, Sam wymyśla program z algorytmem, który pozwala rozmawiać ze zmarłymi osobami.

Kuzyn Meredith uważa, że powinni założyć biznes. Robią to i osiągają sukces. Niestety są za to krytykowani zarówno ze strony mediów jak i Kościoła. Jednak dalej prowadzą biznes i mają klientów. Jednakże Meredith zaczyna się zastanawiać czy aby na pewno dobrze robią. Jeszcze wtedy nie wiedzą co ich czeka...

Wątek główny tej powieści, czyli stworzenie programu, który pozwala rozmawiać ze zmarłymi był oryginalnym wątkiem. Nie przypominam sobie, żebym gdzieś czytała o tym w jakiejś książce. Związek Meredith i Sama, nie był skomplikowany, tylko prosty bez żadnych wybojów po drodze. To też mi się podobało.

Mam jeszcze jedną książkę tej autorki i na pewno po nią sięgnę.

Moje pierwsze podejście do autorki.

Sam Elling jest programistą komputerowym, który tworzy aplikację randkową, pomagającą znaleźć bratnią duszę. Dzięki tej aplikacji poznaje Meredith, pracującą w marketingu w tej samej firmie co Sam. Przy okazji dzięki sukcesowi programu traci pracę.

Meredith i Sam, zakochują się w sobie, a Sam traci pracę. W momencie kiedy Meredith...

Przyznam szczerze, że z zupełnie nie wiem, jak ocenić tę książkę. Miałabym też sporo problemów z uczciwym jej zaklasyfikowaniem do właściwego gatunku. Wszystko jest mocno pomieszano-poplątane.
O czym to jest? Cóż, na pewno o miłości – i to nie tylko romantycznej, ale też przyjacielskiej, do rodziny i do przyjaciół. Znajdziemy też wątki cierpienia i żałoby. Śmierć bowiem szybko zaczyna odgrywać pierwsze skrzypce, a wydarzenia opisane w ksiązki mogą być niejako projekcją przyszłości.
Niewiele jestem w stanie powiedzieć o tej książce, ale wiem jedno – na pewno jest to pozycja, o której człowiek długo nie zapomni i zostawi go z mętlikiem w głowie.

Przyznam szczerze, że z zupełnie nie wiem, jak ocenić tę książkę. Miałabym też sporo problemów z uczciwym jej zaklasyfikowaniem do właściwego gatunku. Wszystko jest mocno pomieszano-poplątane.
O czym to jest? Cóż, na pewno o miłości – i to nie tylko romantycznej, ale też przyjacielskiej, do rodziny i do przyjaciół. Znajdziemy też wątki cierpienia i żałoby. Śmierć bowiem...

Jedna z niewielu książek, po której nie oczekiwałam niczego, a otrzymałam totalnie oryginalną i inną historię od wszystkich. Przyjemna do przeczytania, historia miłosna o życiu codziennym dwójki ludzi, którzy wspólnie tworzą nową firmę, która zajmuje się czymś, czego nikt nigdy jeszcze nie wymyślił.

Jedna z niewielu książek, po której nie oczekiwałam niczego, a otrzymałam totalnie oryginalną i inną historię od wszystkich. Przyjemna do przeczytania, historia miłosna o życiu codziennym dwójki ludzi, którzy wspólnie tworzą nową firmę, która zajmuje się czymś, czego nikt nigdy jeszcze nie wymyślił.

Dość trudno mi ocenić tę książkę. Patrząc po opisie z tyłu spodziewałam się lekkiej i przyjemnej pozycji, może z małą nutką goryczy (żeby nie było zbyt kolorowo),a otrzymałam dość mocno smutną i refleksyjną książkę.

Dość trudno mi ocenić tę książkę. Patrząc po opisie z tyłu spodziewałam się lekkiej i przyjemnej pozycji, może z małą nutką goryczy (żeby nie było zbyt kolorowo),a otrzymałam dość mocno smutną i refleksyjną książkę.

Hm, trochę dziwna książka. Dla mnie jako katolika trochę przerażający watek o igraniu ze śmiercią. Bo podejściu z dystansu jednak całkiem dobrze się ją czytało, ciekawy rozwój wydarzeń, wciągająca.

Hm, trochę dziwna książka. Dla mnie jako katolika trochę przerażający watek o igraniu ze śmiercią. Bo podejściu z dystansu jednak całkiem dobrze się ją czytało, ciekawy rozwój wydarzeń, wciągająca.

Interesująca. Inna.
Ciekawy pomysł w połączeniu z dobrze prowadzoną narracją sprawiają, że książkę czyta się szybko. Przewracając kolejne strony, znajdziemy opisy wydarzeń zaskakujących (żeby tak w środku akapitu..!),wzruszających (na naprawdę wielu płaszczyznach) i takich, przy których nie sposób się nie uśmiechnąć (mnie poczucie humoru autorki bardzo przypadło do gustu). Poznamy też historie ludzi, którzy mimo bycia bohaterami drugoplanowymi, zapadają w pamięć. Przynajmniej mnie zapadli.

Interesująca. Inna.
Ciekawy pomysł w połączeniu z dobrze prowadzoną narracją sprawiają, że książkę czyta się szybko. Przewracając kolejne strony, znajdziemy opisy wydarzeń zaskakujących (żeby tak w środku akapitu..!),wzruszających (na naprawdę wielu płaszczyznach) i takich, przy których nie sposób się nie uśmiechnąć (mnie poczucie humoru autorki bardzo przypadło do gustu)....

On - genialny umysł, programista, pracownik portalu randkowego. Ona - wrażliwa, empatyczna, pracuje w dziale PR portalu randkowego. On tworzy genialny algorytm pozwalający użytkownikom portalu na znalezienie bratniej duszy, który działa idealnie! Testuje na sobie i spotyka Ją -
miłość swojego życia. Tworzą idealnie dobraną parę. Żeby nie było za pięknie On traci pracę, a Ona bliską osobę. On nie może patrzeć na Jej cierpienie. Tworzy komputerową symulację dla Niej aby łagodniej przebrnęła przez żałobę. Za Jej namową tworzy aplikację zwaną Re-Animacją. Jego najdoskonalszy wynalazek sprawia, że Jego życie legło w gruzach... Jak poradzi sobie z tym, co przygotowało dla Niego życie?
Więcej nie zdradzam :) Może książka nie rzuca na kolana, ale mi się podobała.
N.

On - genialny umysł, programista, pracownik portalu randkowego. Ona - wrażliwa, empatyczna, pracuje w dziale PR portalu randkowego. On tworzy genialny algorytm pozwalający użytkownikom portalu na znalezienie bratniej duszy, który działa idealnie! Testuje na sobie i spotyka Ją -
miłość swojego życia. Tworzą idealnie dobraną parę. Żeby nie było za pięknie On traci pracę, a...

Po przeczytaniu tej książki mam mieszane uczucia i być może stąd taka "niska" ocena. Sama powieść ciekawa, z nowatorskim pomysłem i na miarę dzisiejszych czasów, ale... No właśnie ale. Sam pomysł na rozmowy pośmiertne z projekcjami bliskich jest dla mnie chybiony. Sama przeżyłam śmierć bliskiej mi osoby i rozumiem, czym jest strata i wszechogarniający ból. I pomimo tego, jak wiele mogłabym oddać za spotkanie, rozmowę, to uważam, że korzystanie z takiego serwisu tylko potęguje ból. Wpada się w złudny świat, a moment uzmysłowienia sobie, że to jest tylko projekcja sprawi, że poczujemy, że po raz drugi tracimy tę osobę. Oferta jest ogromnie kusząca, ale tragiczne konsekwencje nieuniknione i stąd moje mieszane odczucia co do tej książki. Jakby nie było, warto przeczytać żeby sobie samemu odpowiedzieć, co ja bym zrobi/-ła? Może to też będzie bodziec żeby niczego ważnego do powiedzenia nie odkładać na potem, bo one może nie nadejść...

Po przeczytaniu tej książki mam mieszane uczucia i być może stąd taka "niska" ocena. Sama powieść ciekawa, z nowatorskim pomysłem i na miarę dzisiejszych czasów, ale... No właśnie ale. Sam pomysł na rozmowy pośmiertne z projekcjami bliskich jest dla mnie chybiony. Sama przeżyłam śmierć bliskiej mi osoby i rozumiem, czym jest strata i wszechogarniający ból. I pomimo tego,...

Nowoczesna powieść, która pokazuje jak ciężko jest pogodzić się z utratą bliskich i jak wiele człowiek jest w stanie zrobić by odzyskać ich choć na chwilę. Sam jest programistą komputerowym i geniuszem, który - z miłości do Meredith - pomaga ukochanej pogodzić się z utratą babci. Tworzy dla niej program, którego później sam staje się więźniem. Pomysł na powieść jest całkiem interesujący, niestety muszę przyznać, że całościowo książka jest nudna jak flaki z olejem. Pierwsze sto stron ciągnie się niemiłosiernie, później na chwilę wciąga, by potem znów zanudzić czytelnika i niespodziewanie go zaskoczyć tym co - paradoksalnie - było cały czas do przewidzenia. Mimo nudy książka pokazuje kilka wartości: poświęcenie, oddanie i miłość do bliskich (żywych i umarłych). Czy "wskrzeszanie" "zmarłych" za pomocą technologii było czymś złym? Moim zdaniem nie. Było to swego rodzaju pragnieniem utrzymania wspomnień na dłużej. Zamierzenie bardzo podobne do tego, dla którego trzymamy w domach albumy ze zdjęciami. Świat idzie do przodu i technologia również, dlatego "ReAnimacja" była kontrowersyjnym programem, ale na pewno nie złym.

Nowoczesna powieść, która pokazuje jak ciężko jest pogodzić się z utratą bliskich i jak wiele człowiek jest w stanie zrobić by odzyskać ich choć na chwilę. Sam jest programistą komputerowym i geniuszem, który - z miłości do Meredith - pomaga ukochanej pogodzić się z utratą babci. Tworzy dla niej program, którego później sam staje się więźniem. Pomysł na powieść jest całkiem...