No to zaczynamy...

"Powrót" jest niestety już ostatnią częścią przygód historyczki Diany Bishop i jej wampirzego męża. W trzecim tomie mogliśmy przenieść się w czasie wraz z głównymi bohaterami. Tutaj wciąż w niej pozostajemy. Dowiadujemy się kilku ciekawych informacji o Matthew dzięki czemu ta postać zaczyna się nam stawać coraz bliższa i bardziej klarowna. W "Powrocie" poznamy również tajemnicę magii Diany, gdyż okaże się, że jest jedną z nielicznych czarownic jakie istnieją na świecie. Tym razem przeniesiemy się do XVI-wiecznej Pragi, gdzie Matthew będzie musiał wykonać zadanie zlecone mu przez królową Elżbietę. To będzie również test na uczucie głównych bohaterów. Czy uda im się go zdać? Tego się dowiecie po przeczytaniu. Dodatkowo poznamy kogoś bardzo bliskiego naszej czarownicy, kto być może będzie w stanie jej pomóc odnaleźć się w magicznym świecie. W tej części pojawią się również nowe postacie np. Jack, Rudolf czy Lobero. Poznamy również Louisę de Clermont - piękną i niebezpieczną siostrę Matthew. Pojawią się też smutne momenty, ale myślę, że łez nie będzie. Chyba, że pod koniec.

Według mnie, ta część jest równie magiczna i cudowna co poprzednie i naprawdę ubolewam nad tym, iż jest już ostatnia. Według mnie jest jeszcze kilka wątków, które można by rozwinąć. No ale cóż, co za dużo to niezdrowo :)

PS. W opisie jest powiedziane, że Diana odkryje jakąś mroczną prawdę o Matthew. Czy ktoś może mi powiedzieć jaka to prawda? Bo ja jakoś nic mrocznego nie znalazłam. Chodziło o to, że de Clermont jest szpiegiem Elżbiety? Chodziło o ten moment, w którym Matthew pił krew Diany i odkrywał jej tajemnice? Czy chodziło o tą sytuację, w której Matthew coś tam robił z Lousią? HELP!

No to zaczynamy...

"Powrót" jest niestety już ostatnią częścią przygód historyczki Diany Bishop i jej wampirzego męża. W trzecim tomie mogliśmy przenieść się w czasie wraz z głównymi bohaterami. Tutaj wciąż w niej pozostajemy. Dowiadujemy się kilku ciekawych informacji o Matthew dzięki czemu ta postać zaczyna się nam stawać coraz bliższa i bardziej klarowna. W "Powrocie"...