Raport Rokity
2 sierpnia 1989 r. została powołana Komisja Nadzwyczajna do Zbadania Działalności MSW – efektem jej prac był tzw. Raport Rokity. Przez czternaście lat pojedyncze zachowane egzemplarze sejmowego druku nr 1104 z dnia 26 września 1991 roku stały się niemal białymi krukami, zaś pełny tekst raportu, zawierający szczegółowe wnioski w każdej ze spraw dotyczących 103 osób, które poniosły śmierć w latach dyktatury Jaruzelskiego, zapisany na 1394 kartach, nie był dostępny. W chwili obecnej całość raportu jest jawna.
„Tak samo jak w dawnych wiekach, nasza demokratyczna i parlamentarna polityka przez swój bezład nie potrafiła wytyczyć w ciągu 15 lat niepodległości jasnych i stałych przewodnich linii ustroju gospodarczego państwa, ustroju jego administracji czy wymiaru sprawiedliwości. Tak samo niedołęstwo państwa wtrącającego się we wszystko, bez należytych efektów – spowodowało falę afer i utrudniło rozwój wolnej przedsiębiorczości. W końcu ta sama bezkarność polityków, oligarchów, oszustów i zwykłych kryminalistów podkopuje dziś wiarę Polaków w sprawiedliwe prawo i państwo. Wiemy, że nawet jeśli są to ciągnące się przez wieki i niezwalczone wady narodowe, tym większa powinność naszego pokolenia odważnego i stanowczego przeciwstawienia się tej fatalnej części polskiego dziedzictwa. Raport, który po czternastu latach zostaje udostępniony, powstał z poczucia tej właśnie powinności.” - Jan Rokita.
„Dla kondycji polskiej demokracji lepiej by było, gdyby ludzie, którzy w czasach PRL przyczynili się do łamania praw człowieka lub splamili dyspozycyjnością w służbie reżimu komunistycznego, przestali pracować w wymiarze sprawiedliwości, policji czy służbach specjalnych. Jednak dziś znacznie ważniejsza jest pamięć o tym, co działo się w Polsce pod rządami PZPR; pamięć o czasach bezprawia, które wielu wydają się dziś zamierzchłą, a przez to nieważną przeszłością. Wystarczy wszakże spojrzeć na to, co dzieje się dziś na Białorusi, by zrozumieć, że wydarzenia podobne do opisanych w Raporcie Rokity mogą też być teraźniejszością. Pamięć o epoce dyktatury, do której utrwalenia przyczyniają się tego rodzaju publikacje, jest jedną z gwarancji, że nie staną się naszym udziałem w przyszłości.” - Antoni Dudek.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 16
- 5
- 3
- 1
- 1
Opinia
Obcując z ta pierwszą, z pewnością szczerą i odważną w warstwie intencji acz zupełnie żałosną w skutkach próbą oddania sprawiedliwości ofiarom stanu wojennego, nie można pozbyć się dojmującego poczucia klęski. Szczególnie, że owa sprawiedliwość ma mieć tu wymiar elementarny, by nie powiedzieć symboliczny, sprowadzający sie do rozpraszania mgły w której rozpłynęli się mordercy.
Tym bardziej, ze niemal czujemy kurz wszystkich tych szuflad i szaf pancernych, gdzie raport posła Rokity spoczywał sobie grzecznie przez nikogo nie niepokojony, kiedy na zewnątrz płynęły kolejne, jasne lata naszej demokracji. Dziś juz zdążył stracić znacznie na swojej sensacyjności. Dużo ciekawsza byłaby jakaś próba syntetycznego opisania takich wlasnie daremnych, bezowocnych wysiłków ukarania oczywistych win (czego jakiś delikatny przedsmak daje zarówno przedmowa Rokity jak i posłowie profesora Dudka). Zebrać by tak w jednej książce historie wszystkich tych po wielokroć na nowo rozpoczynanych procesów, zmienianych sędziów, krzywych uzasadnień z których dowiadujemy się, że rozkaz i obowiązujący ówcześnie porządek prawny stoją po stronie katów (jakby ktoś tej lekcji nie odrobił juz w norymberdze), a wreszcie wymęczonych wyroków, które po zsumowaniu złożyłyby się na ekwiwalent sankcji za kradzież słoika korniszonów w Południowej Karolinie.
Jest to wreszcie rownież historia krótkowzroczności jaka wykazali się ojcowie założyciele 3RP, snując swą baśń o narodowym przebaczeniu, a jednocześnie pozwalając niegodziwosci pozostać bezkarną w tak groteskowy sposób.
Obcując z ta pierwszą, z pewnością szczerą i odważną w warstwie intencji acz zupełnie żałosną w skutkach próbą oddania sprawiedliwości ofiarom stanu wojennego, nie można pozbyć się dojmującego poczucia klęski. Szczególnie, że owa sprawiedliwość ma mieć tu wymiar elementarny, by nie powiedzieć symboliczny, sprowadzający sie do rozpraszania mgły w której rozpłynęli się...
więcej Pokaż mimo to