Dziennik tom 3 1980-1989
- Kategoria:
- biografia, autobiografia, pamiętnik
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo Literackie
- Data wydania:
- 2013-03-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2013-03-01
- Liczba stron:
- 856
- Czas czytania
- 14 godz. 16 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788308050590
- Tagi:
- Mrożek pamiętnik dziennik
Trzeci tom Dziennika Sławomira Mrożka spełnia wszystkie kryteria, aby być uznanym za arcydzieło memuarystyki. Samo nazwisko autora gwarantuje najwyższy poziom literacki. Ale nie o styl jedynie tu chodzi, a o szczerość, czasem aż bolesną, w dokonywanej niemal na każdej stronie autoanalizie. Sławomir Mrożek z lat 80-tych minionego wieku to pisarz uznany na całym świecie, wydawany i często wystawiany na scenie, jednocześnie to pisarz ciągle borykający się z własnymi kompleksami, artysta o wielkim talencie, dla którego brak natchnienia i pomysłów jest najgorszą katorgą z możliwych. Tak jak w tomach poprzednich Mrożek bez znieczulenia pisze o sobie i o innych pisarzach, o miejscach, które odwiedza, o książkach, które czyta i które właśnie pisze, a także o alkoholu, który przynosi zapomnienie, słowem odkrywa przed nami całą swa duszę.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 153
- 54
- 42
- 8
- 3
- 2
- 2
- 2
- 1
- 1
Cytaty
Tylko ponadprzeciętny człowiek może być tolerancyjny. Miernota nie może i taka jest prawda. Niektórzy mierni ludzie próbują być tolerancyjni, żeby wyglądać na wybitnych. Miernota musi tolerować ponadprzeciętność tylko jeśli się ją do tego zmusi.
OPINIE i DYSKUSJE
"Rozumowanie: większość jest głupia, im większa większość, tym głupsza.
Wobec tego prawie wszystko, czym jesteś jako zespół pojęć, nawyków umysłowych, nawet cenzury (odczucia, emocje, które wypada mieć, oraz takie, których mieć nie wypada),wszystko, co wyuczone (nabyte),głupie być musi. Powyższe domaga się elaboracji. On the face of it jest mętne, niejasne i nawet ja sam tego nie zrozumiem właściwie (pomylę się w interpretacji),jeśli odczytam czy przeczytam za czas jakiś". Nic dodać nic ująć :)
"Rozumowanie: większość jest głupia, im większa większość, tym głupsza.
więcej Pokaż mimo toWobec tego prawie wszystko, czym jesteś jako zespół pojęć, nawyków umysłowych, nawet cenzury (odczucia, emocje, które wypada mieć, oraz takie, których mieć nie wypada),wszystko, co wyuczone (nabyte),głupie być musi. Powyższe domaga się elaboracji. On the face of it jest mętne, niejasne i nawet ja sam...
Trzy dekady z Mrożkiem. Dwa kraje zamieszkania. Liczne podróże do kilkunstu ktajów na trzech kontynentach. Kilka kobiet, w tym dwie żony. Masa wypitego alkoholu i wypolonego tytoniu. Grubo ponad 2 tysiące stron, a niczego o Mrozku sie nie dowiedziałem. Ani o nim, ani o czasach w którytch żył. Lektrura jego w wiekszości czas zmarnowany, jesli fanem Mrozka się nie jest. Fanem Mrożka, człowieka, a nie jego literatury.
Według niektórych recenzentów tom trzeci (dekada lat osiemdziesiątych) najciekawsza z trzech. Inni uznają dziennki za arcydzieło gatunku. Ja oceniam wszystkie trzy raczej nisko.
Trzy dekady z Mrożkiem. Dwa kraje zamieszkania. Liczne podróże do kilkunstu ktajów na trzech kontynentach. Kilka kobiet, w tym dwie żony. Masa wypitego alkoholu i wypolonego tytoniu. Grubo ponad 2 tysiące stron, a niczego o Mrozku sie nie dowiedziałem. Ani o nim, ani o czasach w którytch żył. Lektrura jego w wiekszości czas zmarnowany, jesli fanem Mrozka się nie jest. Fanem...
więcej Pokaż mimo toOstatni tom "Dzienników"...
Teraz widzę dokładnie różnicę między nimi.
Pierwszy, był zdecydowanie poświęcony pisaniu, tworzeniu i lekturom. Ich cytowaniu, co niezwykle mnie irytowało.
Drugi, to mnóstwo emocji i kobiety.
Trzeci, to pytania z cyklu egzystencjalnego. Rozważania czysto filozoficzne.
Są jednak zagadnienia, które pojawiają się w każdym z tomów i łączą je w całość: depresja, przemijanie, śmierć, niewiara w siebie, we własne możliwości, kompleks prowincjonalnego chłopaka, który chciałby być kimś, w końcu mistrz i niedościgniony wzorzec - Gombrowicz.
Ogólnie wspaniałe zapiski, ale czyta się je bardzo ciężko. Nie ze względu na język czy trudność zrozumienia, ale na panujący w nich nastrój przygnębienia. Przynajmniej ja tak to odbierałam.
Jednak przeczytać warto.
Ostatni tom "Dzienników"...
więcej Pokaż mimo toTeraz widzę dokładnie różnicę między nimi.
Pierwszy, był zdecydowanie poświęcony pisaniu, tworzeniu i lekturom. Ich cytowaniu, co niezwykle mnie irytowało.
Drugi, to mnóstwo emocji i kobiety.
Trzeci, to pytania z cyklu egzystencjalnego. Rozważania czysto filozoficzne.
Są jednak zagadnienia, które pojawiają się w każdym z tomów i łączą je w...
Książka leżała na półce długo, a ja dojrzewałam do jej przeczytania. Wiedziałam, że zacząwszy, nie rozstanę się z nią przez kilka tygodni. I choć to opasłe tomisko, nie wielkość była przyczyną spodziewanej długiej lektury. Raczej skondensowanie intelektualne. Bywa miejscami lekko, dowcipnie; bywa emocjonalnie na tyle, że czyta się szybko. Przede wszystkim jednak każde parę stron stanowi materiał do refleksji, nad którymi nie da się przemknąć lotem błyskawicy. Rezygnacja więc z wciągającej akcji na rzecz powolnego delektowania się wyjątkowością. Świat to na tyle oryginalny, że nie warto w międzyczasie czytać nic innego. Uzbroić się w cierpliwość i wejść w tę rzeczywistość, nie mieszając smaków.
Książka leżała na półce długo, a ja dojrzewałam do jej przeczytania. Wiedziałam, że zacząwszy, nie rozstanę się z nią przez kilka tygodni. I choć to opasłe tomisko, nie wielkość była przyczyną spodziewanej długiej lektury. Raczej skondensowanie intelektualne. Bywa miejscami lekko, dowcipnie; bywa emocjonalnie na tyle, że czyta się szybko. Przede wszystkim jednak każde parę...
więcej Pokaż mimo toCzy Pismo Święte potrzebuje recenzji?
Nad tą książką się medytuje, razem z autorem zastanawia się nad śmiercią, sztuką, abstrakcjami filozoficznymi, nad sobą. Nad sobą szczególnie. Mrożek ma niesamowity dar przenikania do podświadomości swojej, a także - pośrednio - czytelnika. Doprawdy, ileż to razy spotykałem w Dzienniku myśli, które przychodziły do mojej głowy, a nie potrafiłem ich sformułować? Tutaj mam je wypisane, poddane w rozważanie, poobracane na wszelkie strony. Tak, czuję potężną więź duchową z autorem.
Sporo poczytamy o Mrożku, jego kompleksach i problemach, problemikach, problemiczkach, a tak naprawdę niewiele dowiemy się o biografii, o jego sztukach. Pisze Dziennik dla siebie, więc jest bardzo wybiórczy. Czasem nie raczy nawet wspomnieć o napisaniu sztuki, jego prawo. Ale i tak czyta się to długo - choć przyjemnie - uważnie. Żal uronić nawet strzęp notatki.
Wiem - będę wielokrotnie do Dziennika wracał, do całości. Czysta przyjemność, mądrość i literatura.
Czy Pismo Święte potrzebuje recenzji?
więcej Pokaż mimo toNad tą książką się medytuje, razem z autorem zastanawia się nad śmiercią, sztuką, abstrakcjami filozoficznymi, nad sobą. Nad sobą szczególnie. Mrożek ma niesamowity dar przenikania do podświadomości swojej, a także - pośrednio - czytelnika. Doprawdy, ileż to razy spotykałem w Dzienniku myśli, które przychodziły do mojej głowy, a nie...
Sławomir Mrożek należy do grona pisarzy, których twórczość obowiązuje uczniów szkoły średniej. Za sprawą publikacji takich jak „Dziennik”, autor kultowego „Tanga” przestaje wreszcie funkcjonować jako oderwane od realnej postaci nazwisko widniejące na liście lektur. Osobiste wyznania sumują się na obraz człowieka z krwi i kości, poddającego się huśtawkom nastrojów i tracącego niekiedy wiarę we własne umiejętności. Niejednokrotnie powtarzałam, że dzienniki należą do czołówki moich ulubionych form literackich, mimo że ich publikowanie wzbudza w pewnych przypadkach wątpliwości natury moralnej. Mrożek kontroluje jednak proces wydawania najintymniejszej części własnego dorobku, dlatego też czytelnik bez obaw może po nią sięgnąć. Może i powinien.
http://www.obliczakultury.pl/literatura/kultura/biograficzne/3343-dziennik-tom-3-1980-1989-slawomir-mrozek-recenzja
Sławomir Mrożek należy do grona pisarzy, których twórczość obowiązuje uczniów szkoły średniej. Za sprawą publikacji takich jak „Dziennik”, autor kultowego „Tanga” przestaje wreszcie funkcjonować jako oderwane od realnej postaci nazwisko widniejące na liście lektur. Osobiste wyznania sumują się na obraz człowieka z krwi i kości, poddającego się huśtawkom nastrojów i...
więcej Pokaż mimo to