Pisze do „Książek. Magazynu do czytania”, „Gazety Wyborczej”, „Dużego Formatu”. Laureatka m.in. Nagrody im. Barbary N. Łopieńskiej, trzykrotna finalistka Grand Pressa. W 2013 roku wydała książkę non-fiction "Mrożek. Striptiz neurotyka", a w 2023 debiutowała powieścią "Borys albo Jeden dzień lata". Obecnie pracuje nad biografią poetki Anny Świrszczyńskiej. Mieszka z kotem w Krakowie, nie je mięsa, nie ma samochodu, nie wymawia „r”.
Bardzo mi ten numer przypadł do gustu, z radością sobie z nim goję tatuaże i od razu raźniej :)
Lubię Napoleona, a to przez trylogię Sandry Gulland, toteż okładka od razu do mnie przemówiła. Orwell też zachęcił, w 2023 roku przeczytałam dwie jego najsłynniejsze powieści - "Rok 1984" i "Folwark zwierzęcy".
Bardzo przypadł mi do gustu tekst o tym, że można lubić czyjeś dzieło, jednocześnie go nie ceniąc, zwyczajnie autor bywa potworem, a przykładowo książka arcydziełem. Zawsze miałam pewnego rodzaju moralny dylemat, dyskutowałam nawet z mamą kilkukrotnie, podziela moje poglądy, a tutaj cyk, można się czuć rozgrzeszonym, bo Magazyn mówi, że można lubić piękne książki brzydkich ludzi. Dla samego tego artykułu warto ten numer zakupić.
Ciekawy artykuł o akcentach, o mówieniu w języku obcym, przyjemna jest perspektywa autorki.
Doceniłam felieton o audiobookach, wszak sama od kilku lat słucham podczas ćwiczenia na orbitreku, doceniłam jak zawsze bardzo mądry wywód Środy, tym razem na temat dzieci z in vitro, sporo się w nim przewija o katolicyzmie, a że się poglądowo zgadzamy, to wielce przyjemnie mi się czytało. (Ponoć ludzie lubią czytać to co sami myślą). Artykuł o Kingu bardzo za krótki, ale miły, bo znowu - jestem fanką autora i wcale mi nie przeszkadza, że ciągle pisze o tym samym. Wywiad z Herzyk w sam raz, bo niedawno czytałam jej książkę "Przegryw", którą zresztą bardzo polecam.
Recenzje książek jak zawsze, troszkę nierówne, niektóre bardzo trudne, trudniejsze niż opisywane książki, ale i tak lubię sobie je poczytać.
Czekam z jakąś wyjątkowo niecierpliwością na nowy numer!
Ten dwumiesięcznik jest dla mnie przede wszystkim źródłem informacji o nowościach książkowych, poza tym jak zwykle można tam znaleźć parę interesujących artykułów.
Wśród ciekawych nowości znalazłem 'Lucy i morze' mojej ulubionej Elizabeth Strout, na pewno przeczytam! Wśród książek nierekomendowanych mamy 'Dintojrę' Sylwii Chutnik – i tak nie miałem zamiaru po nią sięgnąć.
Dwa artykuły się w tym numerze zdecydowanie wyróżniają. W pierwszym niezawodny Wojciech Orliński omawia książkę Michaela Lewisa: 'Going Infinite: The Rise and Fall of a New Tycoon' (mam nadzieję, że zostanie przetłumaczona na polski). Opisuje Lewis wzlot i upadek Sama Bankmana-Frieda niegdyś króla kryptowalut, który obecnie czeka na proces w areszcie. Ale nie kariera Bankmana-Frieda jest w książce najważniejsza, daleko bardziej istotny jest opis wyznawanej przez niego ideologii, która jest również bardzo popularna w Dolinie Krzemowej. Owa ideologia nosi nazwę 'efektywny altruizm' i można ją w wielkim skrócie opisać następująco: robienie wielkich pieniędzy jest moralne, bo bogacz potem i tak zapisze majątek głodującym dzieciom w Afryce. Zatem wszyscy ci, którzy uczciwie lub nieuczciwie dochodzą do fortun, postępują pięknie, bo potem będzie więcej kasy dla dzieci w Afryce. Nietrudno zauważyć, że mamy do czynienia z kolejną ideologią, która usprawiedliwia robienie kasy za wszelką cenę. Wszystko to opisałem w wielkim skrócie, w artykule mamy więcej smaczków, z pewnością wart jest przeczytania.
W drugim artykule Maciej Jarkowiec omawia karierę Ruperta Murdocha, który w ostatnich dekadach nieodwracalnie zmienił na gorsze dziennikarstwo; najpierw stawiał na sensację i tabloidyzację mediów, potem stworzył w latach 90. Fox News, kanał telewizyjny, który nie liczył się z faktami – otwarcie służył pewnej opcji politycznej. A teraz jest dużo gorzej, mamy 'alternatywne fakty', 'postprawdę' i wielką polaryzację mediów, którą można zaobserwować i w naszym kraju. Gdzie czasy obiektywnego, niezależnego, opartego na solidnych źródłach dziennikarstwa? Z pewnością do jego upadku przyczynił się Murdoch, ale też Internet. Bardzo ciekawy artykuł.
Mamy też artykuły, których nawet nie przeczytałem; ominąłem omówienie biografii Anny Wintour, długoletniej naczelnej magazynu 'Vogue', ani mnie nie interesuje ta pani, ani jej biografia. Podobnie mam z Bogusławem Kaczyńskim – dostajemy pokaźne omówienie jego najnowszej biografii. To samo z Jamesem Baldwinem, któremu poświęcona jest znaczna część numeru. Niemniej interesujące teksty przeważają, na przykład wywiady z Anne Ernaux czy Wojciechem Chmielarzem albo opowiadanie George Saundersa, zainteresowanych odsyłam do lektury.
W sumie to bardzo interesujące wydanie dwumiesięcznika.