Socjolog i dziennikarz. Pracował jako: nauczyciel akademicki, nauczyciel w szkole wiejskiej, urzędnik. Dziennikarz w "Radarze" (od 1985) i w "Polityce" (od 1986 roku do dziś). Zajmuje się problematyką kulturalną, zwłaszacza krytyką sztuki. W latach 1988-1996 współautor i prowadzący liczne programy w TVP (m.in. "Studio Otwarte", "Kawa czy herbata?", "Zapis", "Stoper"). Napisał książki: "Przewodnik po rynku malarstwa", "Kronika śmierci przedwczesnych", "Leksykon samobójców".
Tak bardzo nie zawiodłem się dotychczas chyba na żadnym tytule (choć jestem stałym, wiernym, aczkolwiek krytycznym czytelnikiem Polityki i jej dodatków od 9 lat).
Oczekiwałem, może niezbyt słusznie, szerokich wywodów nt. polskiej przestrzeni, ładu przestrzennego, czy też jego braku, ciekawych rozwiązań urbanistycznych, szeroko opisanych problemów jak grodzenie, beznadziejne prawodawstwo w Polsce czy też igranie z naturą.
No i ok, wiele z tych tematów poruszono, ale na może 1/5 zawartości całej 174 stronicowej publikacji!
Poza tym to jakieś bajdurzenie (przepraszam za wyrażenie, ale czuję się nieco oszukany tym tytułem) o:
- meblościankach
- polskich stołach i dywanach
- malarstwie (to akurat dla laika jakim jestem było dość interesujące i wnosi wartość do tej książki)
- ogródkach działkowych (tematyka dobra, wykonanie beznadziejne)
- pomnikach
- zamkach
- graffiti
- budownictwie sakralnym (duży rozdział, wraz z wielkim odniesieniem do pomników papieskich)
- pomnikach Chrystusa
- figurkach ludowych w postaci aniołów
- o prestiżu ogółem
- gastronomii
- modzie
- wyjazdach turystycznych
- fascynacją Włochami w polskim narodzie
- bankietami !!
- loftami
i...
zabawkami!
Może źle zrozumiałem intencje autora, źle odczytałem reklamy, zapowiedzi pojawiające się w "Polityce" czy w mediach..., ale moim skromnym zdaniem może 30% tej książki jest znośne i ciekawe.
Uważam ten tytuł za przykład jak zignorować temat, czytelników, w dodatku reklamując tą całą niefrasobliwość jako "manifest wkurzonego inteligenta".
Zaglądam do niej dosyć często,tym razem w związku bardzo ciekawą książką Magdaleny Grochowskiej,"Ćwiczenia z niemożliwego".Chodziło o poległych w Powstaniu Warszawskim młodych poetów,Gajcego i Stroińskiego.-"Gajcy i Stroiński,byli podniesieni/w czerwone niebo na tarczy eksplozji".Przeczytałem też o tragicznej śmierci Zbyszka Cybulskiego i przypomniałem sobie jak mój ojciec wrócił w tym dniu z Wrocławia i poruszony opowiadał o tym wypadku,bo był w tym czasie na dworcu kolejowym.