Książkę, a w zasadzie audiobooka wytropiłem w mojej lokalnej bibliotece kilka tygodni temu. W sumie bardzo krótka pozycja, bo całość mieści się na jednej płycie CD. Wysłuchałem całość jednego wieczoru, częściowo podczas joggingu, częściowo relaksując się na sofie.
Kilka lat temu Carlos Luiz Zafon napisał tą książkę specjalnie dla swoich fanów z okazji międzynarodowego dnia książki. Ma ona otwierać cykl o "cmentarzu zapomnianych książek".
Akcja toczy się w XVI wieku. Jedną z głównych postaci jest sam wielki pisarz, Miguel Cervantes, autor bestsellera wszech-czasów, powieści „Don Kiszot”. To chyba nie przypadek, że właśnie ten autor, tego światowego bestsellera, który dotychczas sprzedał się w ponad 500 milionach egzemplarzy jest tematem tej pozycji.
Oprócz pisarza Cervantesa inną główną postacią jest drukarz, imieniem Sempere, który właśnie tworzy cmentarz zapomnianych książek, ten sam którego poznajemy kilka stuleci później w "Cieniu Wiatru".
Zafon w tej książce również opisuje Barcelonę, którą znamy już z innych książek, jednak jest to Barcelona, która jeszcze posiada mury miejskie, jest mroczna, ulicami płyną ścieki, wszędzie jest pełno błota, pojawiają się również choroby, innym słowem mówiąc, poznajemy Barcelonę jako przeciętne, ale wyjątkowe miasto na skraju średniowiecza, które ma za kilka dziesięcioleci wydać na świat jednego z najwybitniejszych pisarzy wszech czasów.
Zafon w ciekawy sposób przedstawia losy głównych bohaterów, wchodzi w głąb ich duszy, pokazuje, ich rozterki, dylematy, które nimi targają.
Książka jak na Zafona przystało jest pełna tajemnic, wszystko owiane jest otoczką niepewności i tajemnicy. Ten klimat znamy dobrze z innych książek. Nie każdemu dopowiada styl Zafona, ale jeśli komuś on odpowiada to polubi również tą pozycję, która chyba jednak pozostawi nutkę niedosytu, gdyż materiał i temat zawarty w książce nadaje się na powieść mającą co najmniej 500 stron, jednak tym razem autor serwuje nam główne danie, które ma rozmiar porcji pasujący do przystawki. Także wygłodniały czytelnik, miłośnik Zafona nie naje się za bardzo połykając tą pozycję, gdyż na koniec pozostanie niedosyt, a burczenie w brzuchu będzie głośne i będzie mocno dokuczać.
Chyba nawet dobrze jest podejść do tej książki z dość niskimi oczekiwaniami, wtedy rozczarowanie nie będzie duże. Z tego co zauważyłem, to nawet zagorzali miłośnicy Zafona często skarżą się na tę książkę, ale ja tego nie będę robił. Cieszę się, że mogłem poznać fabularyzowaną biografię Cervantesa, oraz odbyć spacer po Barcelonie u schyłku średniowiecza.

Książkę, a w zasadzie audiobooka wytropiłem w mojej lokalnej bibliotece kilka tygodni temu. W sumie bardzo krótka pozycja, bo całość mieści się na jednej płycie CD. Wysłuchałem całość jednego wieczoru, częściowo podczas joggingu, częściowo relaksując się na sofie.
Kilka lat temu Carlos Luiz Zafon napisał tą książkę specjalnie dla swoich fanów z okazji międzynarodowego dnia...