Jest to moja pierwsza przeczytana książka Camilli Läckberg i, mam nadzieję, że nie ostatnia.
Na początku nie byłam zbyt zadowolona. Wydawało mi się, że cała sprawa 'wypadku' strasznie się dłuży i tylko czekałam na coś mocniejszego. No i się nie zawiodłam. W dalszej części coraz trudniej oderwać wzrok od tekstu. Parę razy się przyłapałam na tym, ze mówiłam: "Dobra, pora kończyć. Resztę przeczytam później", po czym dalej trzymałam tę książkę w łapce i dalej nie mogłam przestać czytać.
Od połowy książki sprawa robi się naprawdę zagmatwana, ale ułożona. Wiem to brzmi dziwnie, ale tak jest. Nagle dowodów jest coraz więcej, tropów nie można zliczyć, wszystko jest ze sobą powiązane, a i tak policja stoi w miejscu.
Niesamowite napięcie policyjnej pracy przeplatane z, dosłownie każdym, rodzajem bólu po śmierci najbliższych.
Czy to ofiary, czy uczestniczy show, ale nawet Erica i Anna! Tyle postaci, tyle niesamowitych opisów zranień i cierpień.
Aż chce się czytać i poznawać te postaci głębiej.
Koniec śledztwa mnie nieco zaskoczył. Nie zdziwiłam się co do sprawcy, bo to już podejrzewałam wcześniej, ale raczej sposobu w jaki zakończył się jego los.
I to piękne zakończenie. Mamy ślub, impreza, nasi bohaterowie mogą sobie odpocząć, ale cóż to? Kolejna zagadka do wyjaśnienia!
Naprawdę polecam przeczytać. Przyjemna, wciągające i zadowalająca w swej treści!

Jest to moja pierwsza przeczytana książka Camilli Läckberg i, mam nadzieję, że nie ostatnia.
Na początku nie byłam zbyt zadowolona. Wydawało mi się, że cała sprawa 'wypadku' strasznie się dłuży i tylko czekałam na coś mocniejszego. No i się nie zawiodłam. W dalszej części coraz trudniej oderwać wzrok od tekstu. Parę razy się przyłapałam na tym, ze mówiłam: "Dobra,...