(...) jeśli masz szansę zaznać szalonej miłości, łap ją obiema rękami i do diabła z konsekwencjami".

Podchodziłam do tej powieści z dużym dystansem - bo część I, tj. "Upadek gigantów" strasznie mnie rozczarował. Pomyślałam jednak, że skoro wypożyczyłam od razu dwa tomy, i mam trochę czasu (opalając się nad Bałtykiem:), nic nie stoi na przeszkodzie, aby poznać dalsze losy bohaterów (choć wykpiłam już ich charaktery w opinii do części I:)

Część II okazała się bardzo fajną powieścią, wciągającą i interesującą. Pojawili się nowi bohaterowie, których od razu polubiłam, a starzy pokazywali się tylko okazjonalnie, byli raczej tłem.

Daisy i Carol to moje ulubione bohaterki. Ilość popełnionych przez nie błędów była wprost proporcjonalna do ich odwagi. Zawsze przyjemnie czyta się o tak zdecydowanych kobietkach! Lloyd to ideał ( może trochę za bardzo:), ale przyjemnie się o nim czytało, bo chłopak brał udział we wszystkich możliwych wojnach:). Lubiłam też Grega, Woody'ego, Wołodię i Wernera - zakochiwali się szybko, byli odważni i robili co w ich mocy, aby przeżyć!

Każdy z tych bohaterów musiał poradzić sobie w niełatwych czasach wojny i żaden z nich, ani razu, nie miał proroczych wizji społeczno-politycznych:). Po prostu historia zastawała ich bezbronnych - i tylko od ich charakterów zależało co zrobią! Lubię takie ujęcia powieści historycznych.

Ceniłam autora za jego spojrzenie na "Projekt Manhattan". Oczami Grega widziałam jak tworzono bombę atomową, a dotychczas mało o tym czytałam:).

Nadal denerwuje mnie wybielanie Niemców - jako niewinne społeczeństwo, które stłamszono pod rządami Hitlera. Prawda była chyba bardziej banalna, bo obojętność to najprostsze wyjaśnienie dla porażającego tchórzostwa.

Na zakończenie minimalne spoilery, które nie zdradzą za dużo:D. MAUD (moja "ulubienica" z części I) w części II nadal się pojawiała i nadal porażała mnie osobowością:). Zgadnijcie: Kto miał prorocze wizje czym będzie władza Hitlera dla Niemiec? Kto był tak uroczy, że uwiódł młodego żołnierza, aby zdobyć informacje? (Miała ponad 50 lat, a w pobliżu była jej córka dwudziestokilkuletnia i jej koleżanka w tym samym wieku:) Kto zakochał się jak pensjonarka??? Uważam, że postać Maud to największa porażka autora:)

(...) jeśli masz szansę zaznać szalonej miłości, łap ją obiema rękami i do diabła z konsekwencjami".

Podchodziłam do tej powieści z dużym dystansem - bo część I, tj. "Upadek gigantów" strasznie mnie rozczarował. Pomyślałam jednak, że skoro wypożyczyłam od razu dwa tomy, i mam trochę czasu (opalając się nad Bałtykiem:), nic nie stoi na przeszkodzie, aby poznać dalsze losy...