Opowieści z miasta wdów i kroniki z ziemi mężczyzn

Okładka książki Opowieści z miasta wdów i kroniki z ziemi mężczyzn James Cañón
Okładka książki Opowieści z miasta wdów i kroniki z ziemi mężczyzn
James Cañón Wydawnictwo: Świat Książki literatura piękna
400 str. 6 godz. 40 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
Tales from the Town of Widows & Chronicles From the Town of Men
Wydawnictwo:
Świat Książki
Data wydania:
2012-12-05
Data 1. wyd. pol.:
2012-12-05
Liczba stron:
400
Czas czytania
6 godz. 40 min.
Język:
polski
ISBN:
978-83-273-0070-6
Tłumacz:
Katarzyna Bartuzi
Średnia ocen

7,1 7,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Magiczne opowieści i krwawe kroniki



378 18 76

Oceny

Średnia ocen
7,1 / 10
160 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
48
8

Na półkach:

Większą część książki jest negatywna. Jak ktoś lubi Breaking Bad, to da radę wytrzymać. Język bardzo dobry, szczególnie intymne fragmenty trzymają w napięciu.

Większą część książki jest negatywna. Jak ktoś lubi Breaking Bad, to da radę wytrzymać. Język bardzo dobry, szczególnie intymne fragmenty trzymają w napięciu.

Pokaż mimo to

avatar
812
367

Na półkach:

To nie jest dobra książka godna polecenia każdemu, a jednak daje jej 7, gdyż wzbudziła moje zainteresowanie i wywołała we mnie wiele emocji. A tego od dobrej lektury wymagam + parę innych rzeczy. Dobrej dla mnie. Cała historia jest trochę dziwaczna, jakby autor nie mógł się zdecydować, jaki obrać kierunek. Jest z jednej strony prześmiewcza, a z drugiej pokazuje, że kobiety są na tyle silne, że mogą stworzyć swój własny świat. Taaak... Tylko ten świat jest trochę cudaczny:) Wiele w tej opowieści absurdów, opisów przemocy, wiele stereotypów i sporo treści tzw. politycznie niepoprawnych, a nawet obraźliwych. Zarówno kobiety, jak i mężczyźni pokazani jak własne karykatury. Nikt nie budzi sympatii. No, może Inna Wdowa i Julia. I tu widzę paradoks, bo te dwie osoby z jednej strony zostały pokazane jako coś nienormalnego, ale mają najwięcej akceptowalnych cech.
Zakończenie kojarzy mi się z pospolitym powiedzeniem "każda potwora znajdzie swojego amatora". :)
A jednak jak myślę o tej historii, to ogarnia mnie jakiś smutek, mimo, że czytając, czasem się śmiałam.

To nie jest dobra książka godna polecenia każdemu, a jednak daje jej 7, gdyż wzbudziła moje zainteresowanie i wywołała we mnie wiele emocji. A tego od dobrej lektury wymagam + parę innych rzeczy. Dobrej dla mnie. Cała historia jest trochę dziwaczna, jakby autor nie mógł się zdecydować, jaki obrać kierunek. Jest z jednej strony prześmiewcza, a z drugiej pokazuje, że kobiety...

więcej Pokaż mimo to

avatar
399
172

Na półkach:

Punkt wyjścia tej książki jest błędny. Partyzanci kolumbijscy zabijają lub porywają wszystkich mężczyzn. Kobiety w miasteczku zostają same i zaczyna się realizm magiczny, który miał pokazać, że kobiety bez facetów dadzą sobie radę, że stworzą nowy, lepszy świat. Rzecz w tym, że realizm magiczny i abstrakcyjność działania kobiet powoduje raz śmiech, raz zażenowanie nieogarnięciem czy głupotą bohaterek. Kobiety okazują się nie być silne, mądrzejsze od swych mężów, tylko dziwaczne. Co podyktowane jest nie treścią, a konwencją utworu. Tracą na tym bohaterki, traci cała książka.

Punkt wyjścia tej książki jest błędny. Partyzanci kolumbijscy zabijają lub porywają wszystkich mężczyzn. Kobiety w miasteczku zostają same i zaczyna się realizm magiczny, który miał pokazać, że kobiety bez facetów dadzą sobie radę, że stworzą nowy, lepszy świat. Rzecz w tym, że realizm magiczny i abstrakcyjność działania kobiet powoduje raz śmiech, raz zażenowanie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
278
73

Na półkach:

Bardzo chciałam zachwycić się tą książką, odczuwać emocje wraz z jej bohaterkami i kontemplować zawarty w niej realizm magiczny. Niestety czegoś mi w niej zabrakło. Ale o tym niżej.

Mariquita to senna wioska w Kolumbii, do której dociera wojna i rękoma partyzantów zabiera z niej wszystkich mężczyzn (z wyjątkiem księdza). Kobiety pogrążają się w beznadziei, by w końcu wziąć sprawy we własne ręce i wrócić do prawie normalnego funkcjonowania. Tak można opisać fabułę w dużym skrócie, żeby uniknąć spolierowania. Historie kobiet i ich nowego życia poprzetykane są tytułowymi kronikami, w których nieco senne życie mieszkanek Mariquity zderzone zostaje z wręcz reportażowymi wspomnieniami partyzantów.

I niby wszystko jest tu w porządku. Warsztat autor posiada, realizm magiczny jest, chociaż nieco toporny, sam zamysł jest naprawdę ciekawy. Kolejne rozdziały, mimo niezbyt satysfakcjonującego mnie poprowadzenia fabuły, zaskakują. Ale mimo tego wszystkiego miałam od połowy książki wrażenie (bo początek bardzo mi się podobał),że autor dostał zlecenie w wydawnictwie na napisanie 400 stron, a myślał o maksymalnie 300. Jest to odczucie bardzo subiektywne, ale miałam przed oczami ślęczącego nad komputerem mężczyznę, któremu skończyły się już pomysły, ale pisze dalej, bo musi. Dodatkowo, każdy rozdział to w pewien sposób osobna historia napisana z innej perspektywy i mimo, że pchało to akcję do przodu, to wolę jednak bardziej tradycyjne poprowadzenie fabuły. W moim odczuciu książka zyskałaby, gdyby autor przedstawił wszystko bardziej całościowo skupiając się przy tym na wyraźniejszych rysach psychologicznych mniejszej liczby bohaterek. Tymczasem ich liczba nie pozwala na poczucie więzi z nimi.

Należy dodać, że autor skoncentrował się nie tylko na losach kobiet zostawionych samym sobie, ale przemycił też kwestie moralności czy polityki. Jak widzicie, nie odradzam lektury tej książki. Jeśli lubicie realizm magiczny i raczej powolnie snute historie, w których mimo wszystko każdy rozdział przynosi coś nowego, to "Opowieści..." mogą Was usatysfakcjonować, a nawet oczarować.

Zapraszam :) https://www.facebook.com/Pi%C3%B3rko-w-ka%C5%82amarzu-112326713521931/

Bardzo chciałam zachwycić się tą książką, odczuwać emocje wraz z jej bohaterkami i kontemplować zawarty w niej realizm magiczny. Niestety czegoś mi w niej zabrakło. Ale o tym niżej.

Mariquita to senna wioska w Kolumbii, do której dociera wojna i rękoma partyzantów zabiera z niej wszystkich mężczyzn (z wyjątkiem księdza). Kobiety pogrążają się w beznadziei, by w końcu wziąć...

więcej Pokaż mimo to

avatar
644
12

Na półkach: , , , ,

Rita Segato, argentyńska feministka, powiedziała, ze nie możemy mieć tych samych aspiracji, co mężczyźni wewnątrz patriarchalnego porządku, ponieważ odtworzymy dokładnie to samo, tylko w innych ciałach. Musimy dążyć do wyobrażenia zupełnie nowego świata, świata całkiem innego.

James Canon powinien był wziąć sobie słowa aktywistki do serca, siadając do pisania tej książki. Być może udałoby mu się wówczas stworzyć coś inspirującego, nowatorskiego, zmuszającego do krytycznego przewartościowania istniejącego porządku świata.

Jednak kobiety z miasta wdów (uwaga: homoseksualiści to też wdowy lub stare panny, a ksiądz jest w ogóle poza wszelkimi kategoriami) nie są pełnoprawnymi, samodzielnymi bytami. Mimo że od dawna żyją bez mężczyzn nieustannie definiowane są w odniesieniu do nich jako "wdowa po ...". Przez wiele lat zupełnie sobie nie radzą bez mężczyzn, choć życie z nimi wcale nie było kolorowe. Powtarzają te same schematy pełne chciwości, małostkowości, zazdrości, żądzy władzy. A kiedy nagle, właściwie deus ex machina pojawia się nowa rzeczywistość (proces jej tworzenia jest bardzo, bardzo mglisty),to nie jest ona wcale taka nowa. I tanie chwyty rodem z realizmu magicznego zupełnie tych fabularnych braków nie ratują.

Jak ktoś chce wniknąć do prawdziwe kobiecego świata, niech poczyta Tokarczuk. Tam nie biegają nagie, zawistne kobiety, a świat ma inną, zupełnie nową jakość.

Rita Segato, argentyńska feministka, powiedziała, ze nie możemy mieć tych samych aspiracji, co mężczyźni wewnątrz patriarchalnego porządku, ponieważ odtworzymy dokładnie to samo, tylko w innych ciałach. Musimy dążyć do wyobrażenia zupełnie nowego świata, świata całkiem innego.

James Canon powinien był wziąć sobie słowa aktywistki do serca, siadając do pisania tej książki....

więcej Pokaż mimo to

avatar
469
406

Na półkach: ,

Średnia. Czyta się dobrze i historia nawet ciekawa ale brakowało mi w niej tego czegoś-napięcia. Opis heroicznej walki kobiet o normalność życia bez mężczyzn. Polecam sprawdzić czy się udało.

Średnia. Czyta się dobrze i historia nawet ciekawa ale brakowało mi w niej tego czegoś-napięcia. Opis heroicznej walki kobiet o normalność życia bez mężczyzn. Polecam sprawdzić czy się udało.

Pokaż mimo to

avatar
951
110

Na półkach: , ,

Książka ta wzbudziła u mnie sporo skrajnych emocji , były w niej wątki humorystyczne jak i przepełniające smutkiem . Sporo tematów wzbudza niesamowite poruszenie przemieszane z dużą kontrowersją . Książka ta składa się z opowieści przedstawiających losy kobiet mieszkanek Kolumbijskiego miasteczka Mariquit które przez wiele lat musiały sobie radzić same często głodując popadając w melancholie ,opowieści z tytułowego miasta wdów przeplatają się z króciutkimi wspominkami rewolucjonistów . Naprawdę nie wiedziałam jak mam ocenić tą książkę , podobnej powieści jeszcze nigdy nie czytałam . Jednocześnie motywy zawarte w tej książce niesamowicie mnie zaciekawiły jak i zbulwersowały , dosłownie czytając dostawałam wytrzeszczu oczu a kilku wątkach szczęka mi opadała .
Chyba jeszcze żadna książka nie wzbudzała u mnie aż tak bardzo mieszanych uczuć .

Książka ta wzbudziła u mnie sporo skrajnych emocji , były w niej wątki humorystyczne jak i przepełniające smutkiem . Sporo tematów wzbudza niesamowite poruszenie przemieszane z dużą kontrowersją . Książka ta składa się z opowieści przedstawiających losy kobiet mieszkanek Kolumbijskiego miasteczka Mariquit które przez wiele lat musiały sobie radzić same często głodując...

więcej Pokaż mimo to

avatar
281
281

Na półkach:

Książka sama w sobie mnie rozczarowała, spodziewałam się czegoś lepszego.

Książka sama w sobie mnie rozczarowała, spodziewałam się czegoś lepszego.

Pokaż mimo to

avatar
242
123

Na półkach:

Do Mariquity, małego kolumbijskiego miasteczka przybywają pewnego dnia partyzanci. Mężczyzn zabijają lub uprowadzają, zostawiając na pastwę losu kobiety i gromadkę dzieci.Miasteczko zaczyna popadać w ruinę, a szalone pomysły księdza, jedynego mężczyzny pozostałego w Mariquicie, przynoszą więcej złego,niż dobrego. Na czele wdów i panien staje wdowa po policjancie, Rosalba i rozpoczyna walkę o poprawę bytu mieszkanek miasta.
Dziwna książka, magiczny realizm i perwersja przeplata się tu z realizmem, a fragmenty dotyczące losów partyzantów są jakby wyjęte z reportaży wojennych-zwięzłe i brutalne. Mieszkańcy Mariquity są natomiast na siłę przedstawiani jako dziwni, czy to z wyglądu czy z zachowania (siostry Moralesówny!). Nadzwyczaj szybko następuje przeskoczenie od pomysłu na nową wspólnotę do już zrealizowanej wizji. Tym niemniej losy bohaterów nie są dla czytelnika obojętne, kibicuje się kobietom z Mariquity w odbudowie miasteczka, a mężczyznom- by przeżyli.

Do Mariquity, małego kolumbijskiego miasteczka przybywają pewnego dnia partyzanci. Mężczyzn zabijają lub uprowadzają, zostawiając na pastwę losu kobiety i gromadkę dzieci.Miasteczko zaczyna popadać w ruinę, a szalone pomysły księdza, jedynego mężczyzny pozostałego w Mariquicie, przynoszą więcej złego,niż dobrego. Na czele wdów i panien staje wdowa po policjancie, Rosalba i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1556
13

Na półkach:

Bardzo ciekawa książka, warta przeczytania.

Bardzo ciekawa książka, warta przeczytania.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    278
  • Przeczytane
    201
  • Posiadam
    89
  • Ulubione
    11
  • 2014
    6
  • Teraz czytam
    6
  • 2013
    6
  • Chcę w prezencie
    4
  • Domowa biblioteczka
    3
  • Realizm magiczny
    3

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Opowieści z miasta wdów i kroniki z ziemi mężczyzn


Podobne książki

Przeczytaj także