Książka Pana Waldemara Łysiaka zapowiadana jako "granat rzucony w środowisko" pisarzy i publicystów na pewno ma szansę zaskoczyć niektórych czytelników, ale raczej tylko niezaznajomionych z jego prozą i publicystyką. O ile tacy oczywiście po nią sięgną.

Zdaje się jednak, iż poruszy ona środowisko, którego dotyczy, a w szczególności te osoby, które dostały tą solidną "szpilę" od autora (osobiście, bardzo mnie ciekawi odpowiedz Pana R.Z.)

Dla czytelnika obeznanego nie tylko z twórczością Pana Łysiaka ale i dostrzegającego prawidłowości jakie zachodzą w otaczającym nas świecie, książka raczej nie zbulwersuje. Owszem, odnaleźć w niej można wiele sensacyjnych wiadomości, no bo kto by pomyślał np, że tylu "pedałów" wśród polskich pisarzy albo, że guru dziennikarzy i publicystów to jedynie fantasta wymyślający spotkania z ludźmi których nigdy nie widział i że to zwykły agent który pisał na zlecenie władz?

Hmm .. no myślę, że nie jeden w sumie się tego domyślał, ale nie można w każdym razie odmówić książce zebrania w jednym miejscy tylu interesujących informacji. To taka piguła, która nie jednego może wstrząsnąć i zaskoczyć. Pozycja jest dobra, w swoim założeniu wietrzy skostniałe środowisko publicystów i wyznawców słusznych idei. Otwiera okno i wpuszcza odrobinę powietrza, który zbiera wszystko w jedno miejsce i daje pole do polemiki.

Istotę książki, jak niemal każdej publicystyki, której autorem jest Pan Waldemar, stanowi bardzo silne podparcie cytatami ergo faktami. O tym, iż Pan Łysiak jest smakoszem słowa pisanego oczywiście przekonywać nikogo nie trzeba, jednak przeprowadzona na potrzeby książki "kwerenda" zdumiewa i solidnie zaskakuje. "Kapelusz z głowy".

Niemniej, w niektórych przypadkach zabrakło mi solidnego dowodu, potwierdzającego "winę" danego autora. Pan Waldemar odżegnuje się co prawda od tego, że sam nie ocenia, ale jednak nie można się z tym zgodzić. Wszak prowadzi Pan czytelnika za rękę (a raczej za wzrok) tak, aby dostrzegł Pana punkt widzenia ;]

Książka stanowi znakomitą przystawkę, czyta się ją szybko i przyjemnie.

Książka Pana Waldemara Łysiaka zapowiadana jako "granat rzucony w środowisko" pisarzy i publicystów na pewno ma szansę zaskoczyć niektórych czytelników, ale raczej tylko niezaznajomionych z jego prozą i publicystyką. O ile tacy oczywiście po nią sięgną.

Zdaje się jednak, iż poruszy ona środowisko, którego dotyczy, a w szczególności te osoby, które dostały tą solidną...