W jednej osobie

Okładka książki W jednej osobie
John Irving Wydawnictwo: Prószyński i S-ka literatura piękna
528 str. 8 godz. 48 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
In one person
Wydawnictwo:
Prószyński i S-ka
Data wydania:
2012-10-02
Data 1. wyd. pol.:
2012-10-02
Data 1. wydania:
2012-05-01
Liczba stron:
528
Czas czytania
8 godz. 48 min.
Język:
polski
ISBN:
9788378393610
Tłumacz:
Magdalena Moltzan-Małkowska
Tagi:
biseksualizm LGBT AIDS zapasy transgenderyzm teatr HIV

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Jeśli...



2794 232 11

Oceny

Średnia ocen
6,8 / 10
915 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
80
14

Na półkach: ,

14,99 - tych pieniędzy już mi nikt nie odda. Zmasakrowałem książkę zaginając rogi kartek, aby móc szybko znaleźć 'ciekawe' fragmenty - a było ich sporo. Bardzo żałuję, że swoją opinię przelewam na klawiaturę dopiero miesiąc po przeczytaniu tego dzieła Irvinga, gdyż szczegóły zaczęły się już rozmywać.
Zacznę od początku - William, główny bohater jest biseksualistą - spoko.
Dziadek głównego bohatera - kryptogej/niespełniony transwestyta, który na scenie teatralnej wciela się w kobiece role lepiej niż jakakolwiek mieszkanka First Sister. Po śmierci żony zaczyna przebierać się w jej sukienki i nikogo to specjalnie nie dziwi. OK.
Ojciec głównego bohatera - odszedł dawno, dawno temu. Syn nie miał okazji go poznać. Matka opowiada, że opuścił rodzinę po tym gdy ujrzała jak całował się (nie jestem pewien jak dokładnie zostało to ujęte - postępująca skleroza) z INNĄ OSOBĄ. I tutaj człowiek sobie myśli (bo już kilka niedorzeczności zdążyło się przewinąć przez tę naciąganą książkę) - attention! attention! - pewnie ojciec całował się z innym facetem, a Irving będzie chciał nas zaskoczyć za jakieś dwieście stron. No i słowo ciałem się stało - kilkaset stron później okazuje się, że ojciec jest gejem. Gdy główny bohater (w wieku około 40 lat? - nie pamiętam dokładnie) wybiera się na pierwsze spotkanie ze swoim tatą, ma okazję porozmawiać najpierw z wieloletnim partnerem swojego papy. Już po dwóch zamienionych z nim zdaniach, bohater dowiaduje się, że jego tata zawsze uprawia bezpieczny seks (a to zuch! - to się chwali!).
Frost - starszy od Williama o około 20 lat, najlepszy zapaśnik w historii szkoły, do której uczęszczał główny bohater. Już jako abiturient wyjeżdża z First Sister, aby powrócić tam po kilku/kilkunastu latach jako Panna Frost - bibliotekarka. Główny bohater oczywiście nie wie, że jest on 'trans', mimo iż uskarżał się już, że mieszka w niewielkim miasteczku, gdzie każdy o każdym wszystko wie (np. najbliższa rodzina znała Pannę Frost bardzo dobrze, główny bohater chadzał ciągle do biblioteki, ale nigdy nic nie słyszał na temat bibliotekarki). Hitem jest miłosny epizod, kiedy to P. Frost zaciąga Williama do piwnicy i odbywa z nim stosunek udowy (?!?!) chcąc w ten sposób CHRONIĆ głównego bohatera, stojącego u progu dorosłego życia. Sytuacja się powtarza - William szaleje z Panną Frost w lochach biblioteki, ona po nim skacze w zwiewnej halce, nie pozwalając mu dotykać ani krocza, ani biustu. Gdy wychodzi na jaw, że młody bohater używa sobie życia (ale co to za życie?) z trans-bibliotekarką, wszystkie kobiety (babcia, matka, ciotka) są wściekłe na trzydziestoparoletnią Pannę Frost, natomiast cała męska część rodziny Williama, broni biedaczki twierdząc, że ta bałamucąc młodzieńca ochroniła go przed niebezpieczeństwem (nie wiadomo co to za niebezpieczeństwo) - szczegóły są tak naciągane i żenujące, że... ekhm! Ciekawy jest też moment, w którym to William spotyka Herma (trenera zapaśników) - ten niemal na łożu śmierci przekazuje wiadomość od Panny Frost (po około dwudziestu latach nie-odzywania-się), że jest bezpieczna, że nigdy w łóżku nie poszła na całość, że kocha się 'po grecku' (stosunek udowy) i że może być o nią spokojny.
Pani logopeda - w jej gabinecie okazuje się, że wszystkie wady wymowy mają podłoże psychologiczne (William zamiast 'penis' mówił 'penif'). Dzieci/młodzieńcy przychodzą do niej, aby w ścianach jej psycho-logopedo-gabinetu zwierzać się ze szczegółów swojego prywatnego życia (oczywiście najważniejsza jest tutaj seksualność).
Ponad to połowa znajomych okazuje się być biseksualna albo homoseksualna. Pojawia się matka uprawiająca seks ze swoim nastoletnim synem, bo ten przebiera się w damskie ciuszki. Owa matka w późniejszym czasie będzie miała romans z najbliższą przyjaciółką Williama.
Irving opisuje również działalność miejskiego, amatorskiego teatru dramatycznego, w którym to wystawia się niemalże tylko Shakespeare'a. Połowę zespołu aktorskiego tworzy rodzina Williama, a pozostali członkowie teatralnej szajki to 'homo', 'bi', 'kryptohomo', bądź przyszli 'trans' (?!). Aha! I pojawiające się, łacińskie sentencje, które zostają od razu tłumaczone przez bohaterów, bo nie daj Boże ktoś nie zrozumie o co chodzi.
W komentarzach można wyczytać, jakoby książka ukazywała świat homoseksualistów, którzy żyją obok nas. Niektórzy życzyli by sobie, aby tę książkę przeczytał każdy zatwardziały homofob. Niestety, Irving powiela schematy, w wykreowanym przez niego świecie każdy homoseksualista wącha staniki, po kryjomu nosi damską garderobę lub przykleja twarze znajomych do roznegliżowanych zdjęć w gazetach, aby później się onanizować.
Odkładając cały ten seksualny burdel, konstrukcja głównego bohatera jest niespójna. Niby indywidualista, pisarz, ktoś zupełnie wyjątkowy, a tu tylko papla i papla o seksualności swojej i otaczających go ludzi. Jeśli Irving starał się ukazać dramat ludzi chorych na AIDS oraz panikę, którą ta choroba wywołała - przegiął. Nie jest to ani sugestywne, ani wiarygodne - są to tylko jakieś strzępy rzeczywistości porozrzucane jak butelki po udanej balandze - ani ładu, ani składu. Dlatego uderzają swoją niedorzecznością. Pisarz przesadził z mnogością podjętych wątków, których nie był w stanie 'uciągnąć' w tej za długiej książce.
Daję dwie gwiazdki za lekki, przyjemny styl, którym napisana została jedna z najbardziej naciąganych i przekoloryzowanych książek, jakie przeczytałem w ostatnim czasie.

14,99 - tych pieniędzy już mi nikt nie odda. Zmasakrowałem książkę zaginając rogi kartek, aby móc szybko znaleźć 'ciekawe' fragmenty - a było ich sporo. Bardzo żałuję, że swoją opinię przelewam na klawiaturę dopiero miesiąc po przeczytaniu tego dzieła Irvinga, gdyż szczegóły zaczęły się już rozmywać.
Zacznę od początku - William, główny bohater jest biseksualistą -...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    1 180
  • Chcę przeczytać
    989
  • Posiadam
    515
  • Ulubione
    46
  • Teraz czytam
    41
  • 2013
    28
  • Chcę w prezencie
    27
  • LGBT
    18
  • 2012
    12
  • Literatura amerykańska
    11

Cytaty

Więcej
John Irving W jednej osobie Zobacz więcej
John Irving W jednej osobie Zobacz więcej
John Irving W jednej osobie Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także