Po krótkiej przerwie wróciłam do "Kłamczuch" i znowu ich historia pochłonęła mnie bez reszty! Bardzo lubię świat wykreowany przez Sarę Shepard, łączący w sobie to co najlepsze w literaturze młodzieżowej z całkiem mocnym thrillerem psychologicznym. Bardzo lubię też fakt, że książki bardzo mocno różnią się od serialu więc czytając już jako jego fanką, nie mam powtórki z rozrywki, a ciągle wiele zagadek i niewiadomych. Po dziewiątym tomie nie jestem ani trochę zmęczona bohaterkami i od razu biorę się za dziesiąty!

Po krótkiej przerwie wróciłam do "Kłamczuch" i znowu ich historia pochłonęła mnie bez reszty! Bardzo lubię świat wykreowany przez Sarę Shepard, łączący w sobie to co najlepsze w literaturze młodzieżowej z całkiem mocnym thrillerem psychologicznym. Bardzo lubię też fakt, że książki bardzo mocno różnią się od serialu więc czytając już jako jego fanką, nie mam powtórki z...

Nuży mnie to już. A jeszcze tyle części przede mną!.. 😩

Nuży mnie to już. A jeszcze tyle części przede mną!.. 😩

Uwikłane zaskoczyły mnie może 3 rzeczy podczas czytania tego tomu. Jakby autorka zakończyła na poprzedniej części, byłaby z tego fajna, młodzieżowa seria, którą można by przeczytać w całości. A to 9 tom i końca nie widać, niby nowe wydarzenia, ale odnieść można wrażenie, że to wszystko już było.

Czytając każdy z tomów odczuwam pewien dysonans pomiędzy relacjami Kłamczuch przedstawionymi w książce, a w serialu. O wiele bardziej podoba mi się przedstawienie ich na papierze, ponieważ ich zachowanie ma tu jakiś sens: to, że nie mówią sobie wszystkiego, że same się tak udupiają. Na małym ekranie brakowało mi rozwinięcia tego, co każda z nich myślała i dlaczego postępowała tak, a nie inaczej.

Sięgnę po kolejny tom, ale tylko z sentymentu i dlatego, że są to krótkie, niewymagające lektury.

Uwikłane zaskoczyły mnie może 3 rzeczy podczas czytania tego tomu. Jakby autorka zakończyła na poprzedniej części, byłaby z tego fajna, młodzieżowa seria, którą można by przeczytać w całości. A to 9 tom i końca nie widać, niby nowe wydarzenia, ale odnieść można wrażenie, że to wszystko już było.

Czytając każdy z tomów odczuwam pewien dysonans pomiędzy relacjami Kłamczuch...

Ta seria powinna sie skończyć na poprzedniej części.

Ta seria powinna sie skończyć na poprzedniej części.

Bohaterowie: 7/10
Akcja: 6/10
Sposób pisania autorki: 8/10
Okładka: 6/10
Kreatywność:6/10

****
Jak dla mnie jeden z nudniejszych tomów. Autorka powinna serię zakończyć na tomie 8, po "śmierci" -A. Jak dla mnie ten tom jest pisany na siłę, nie wnosi niczego ciekawego oprócz faktu, że Hanna jest zapatrzoną w siebie egoistką (co wiedzieliśmy wcześniej),Spencer zawsze pakuje się w rodzinne problemy i spotyka się z niewłaściwymi facetami (też wiedzieliśmy wcześniej) Aria jest zazdrośnicą i uważa że wszyscy chcą jej upadku (też wiedzieliśmy) a Emily najwyraźniej nie ma szczęścia w wybieraniu przyjaciół (choć powinna mieć nauczkę po tym co spotkało ją z Ali/Courtney). Mimo, że seria Pretty Little Liars zaczęła się super, to poziom tej serii zdecydowanie spadł. Kolejne tomy chcę przeczytać ze względu na fakt, że poświęciłam dosyć dużo czasu na 9 tomów i nie chcę zostawić niezakończonej serii.

Bohaterowie: 7/10
Akcja: 6/10
Sposób pisania autorki: 8/10
Okładka: 6/10
Kreatywność:6/10

****
Jak dla mnie jeden z nudniejszych tomów. Autorka powinna serię zakończyć na tomie 8, po "śmierci" -A. Jak dla mnie ten tom jest pisany na siłę, nie wnosi niczego ciekawego oprócz faktu, że Hanna jest zapatrzoną w siebie egoistką (co wiedzieliśmy wcześniej),Spencer zawsze pakuje...

Po śmierci Alison moim zdaniem powinna się seria skończyć, a nie ciągnąć ją na chama. Ale jednak historia jest ciągnięta ciekawie, nowe wątki, zabójstwa, teraz już kłamczuchy nie są tylko nastolatkami z Rosewood tylko morderczyniami, a na dodatek, nie Alison okazała się ich ofiarą tylko niewinna osoba. pomimo ciągnięcia na chama, polecam.

Po śmierci Alison moim zdaniem powinna się seria skończyć, a nie ciągnąć ją na chama. Ale jednak historia jest ciągnięta ciekawie, nowe wątki, zabójstwa, teraz już kłamczuchy nie są tylko nastolatkami z Rosewood tylko morderczyniami, a na dodatek, nie Alison okazała się ich ofiarą tylko niewinna osoba. pomimo ciągnięcia na chama, polecam.

Świetna tak reszta serii

Świetna tak reszta serii

Jak dotąd jedyna część serii, która mnie nie zaskoczyła zakończeniem. Dość przewidywalne.

Jak dotąd jedyna część serii, która mnie nie zaskoczyła zakończeniem. Dość przewidywalne.

Co tym razem zrobiły Kłamczuszki, że tak boją się pogróżek A.? Okazuje się, że to coś o wiele gorszego, niż ich poprzednie występki i tym razem sprawy przybierają dramatyczny obrót właśnie przez nie. A. zdaje się wiedzieć więcej, niż im się wydaje i nie omieszka ich o tym poinformować. Ale czy A. może w ogóle istnieć, skoro Ali rzekomo nie żyje?

A myślałam, że autorka już niczym mnie nie zaskoczy... Od pierwszych stron czuć powiew świeżości, masę nowych pomysłów i wątków, które tylko czekają, aby je bardziej rozwinąć. I jestem pewna, że zostanie to wykorzystane do maksimum. Podziwiam nieskończoną wyobraźnię. Pomimo tego, że nadal jest ciekawie, nadal nie da się nudzić, nadal dzieje się coś zaskakującego i nijak nie da się przewidzieć co stanie się za parę storn, to jestem już trochę zmęczona tą serią. Moim zdaniem powinna się skończyć na poprzedniej części, kiedy wszystko już zostało wyjaśnione i rozwikłane, a tak to robi się trochę odgrzewany kotlet. No ale cóż... Jak zaczęłam czytać to na pewno skończę, tym bardziej, że absolutnie nie jestem znudzona tą serią. Jedynie chętnie zaczęłabym już coś nowego :D

No i po raz pierwszy miano najgłupszej bohaterki nie zdobywa Hanna, lecz... Emily! Boże, jak ona mnie drażni... Aż sama jestem w szoku. Naiwna Em... Gdyby tylko przyjaciółki dowiedziały się jaką skrywa tajemnicę związaną z domkiem w Pocono...

Co tym razem zrobiły Kłamczuszki, że tak boją się pogróżek A.? Okazuje się, że to coś o wiele gorszego, niż ich poprzednie występki i tym razem sprawy przybierają dramatyczny obrót właśnie przez nie. A. zdaje się wiedzieć więcej, niż im się wydaje i nie omieszka ich o tym poinformować. Ale czy A. może w ogóle istnieć, skoro Ali rzekomo nie żyje?

A myślałam, że autorka już...

Początek szedł mi trochę opornie, ale od połowy się rozkręciło, czytałam, bo chciałam się w końcu dowiedzieć co stało się na Jamajce. Końcówka znowu zaskakuje, ale nie mogę się doczekać rozwiązania wszystkich zagadek. Trochę słabszy od poprzedniego tomu, bo tam akcja trwała od samego początku.

Początek szedł mi trochę opornie, ale od połowy się rozkręciło, czytałam, bo chciałam się w końcu dowiedzieć co stało się na Jamajce. Końcówka znowu zaskakuje, ale nie mogę się doczekać rozwiązania wszystkich zagadek. Trochę słabszy od poprzedniego tomu, bo tam akcja trwała od samego początku.