Alpha male

Okładka książki Alpha male Mateusz Grzesiak
Okładka książki Alpha male
Mateusz Grzesiak Wydawnictwo: Sensus poradniki
296 str. 4 godz. 56 min.
Kategoria:
poradniki
Wydawnictwo:
Sensus
Data wydania:
2008-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2008-01-01
Liczba stron:
296
Czas czytania
4 godz. 56 min.
Język:
polski
ISBN:
9788324614042
Średnia ocen

6,1 6,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,1 / 10
243 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
161
19

Na półkach:

Cytat z ksiazki: "te suczki (generalnie kobiety) chca seksu rownie mocno jak faceci albo i bardziej". No chyba nie. Wypozyczylam ten twor z biblioteki tylko dlatego ze pewien namolny cham ktory z nienacka mnie pocalowal i widzac ze mi sie to nie podoba myslal ze cytuje: "tylko udaje, bo przeczytal Grzesiaka i kobiety tylko udaja trudne do zdobycia" twierdzil ze zna sie na kobietach lepiej odemnie :) chociaz to ja od dawna jestem kobieta ;) ta ksiazka robi pranie mozgu debilom ktorzy ja czytaja (madry facet nie musi czytac tego gniota).

Cytat z ksiazki: "te suczki (generalnie kobiety) chca seksu rownie mocno jak faceci albo i bardziej". No chyba nie. Wypozyczylam ten twor z biblioteki tylko dlatego ze pewien namolny cham ktory z nienacka mnie pocalowal i widzac ze mi sie to nie podoba myslal ze cytuje: "tylko udaje, bo przeczytal Grzesiaka i kobiety tylko udaja trudne do zdobycia" twierdzil ze zna sie na...

więcej Pokaż mimo to

avatar
124
6

Na półkach:

Jak dla mnie świetna książka. Napisana jeszcze przed wydaniem 1000 książek przez Grzesiaka, w momencie jego życia, kiedy bardziej przypominał człowieka a nie robota - jak to jest obecnie.
Bardzo przydatna i nietypowa wiedza, przemieszana z przykładami z życia - jak dla mnie bomba.
Może język w jakim jest napisana, średnio przypadł mi do gustu, bo wydaje się być nieco sztuczny i nie pasujący do autora (miałem wrażenie, że czasem na siłę wplatał w treść przekleństwa).
Jeśli ktoś interesuje się tematyką uwodzenia - naprawdę polecam.

Jak dla mnie świetna książka. Napisana jeszcze przed wydaniem 1000 książek przez Grzesiaka, w momencie jego życia, kiedy bardziej przypominał człowieka a nie robota - jak to jest obecnie.
Bardzo przydatna i nietypowa wiedza, przemieszana z przykładami z życia - jak dla mnie bomba.
Może język w jakim jest napisana, średnio przypadł mi do gustu, bo wydaje się być nieco...

więcej Pokaż mimo to

avatar
159
150

Na półkach:

Książkę dedykowana facetom czyta sb kobieta. I co ona moze myśleć? Pelna humoru dystansu i zartow ksiazka odnosnie meskiego i kobiecego patrzenia na bajer i podryw. Porady przydatne bardzo dla panów. Wiele wstawek odnosnie sexu , bo w koncu to jest to co faceci uwielbiaja ale i nie tylko. Cwiczenia na koncu ksiazki bardzo pomocne i dosc nietypowe.troche sie usmialam przy tego typu ksiazce.

Książkę dedykowana facetom czyta sb kobieta. I co ona moze myśleć? Pelna humoru dystansu i zartow ksiazka odnosnie meskiego i kobiecego patrzenia na bajer i podryw. Porady przydatne bardzo dla panów. Wiele wstawek odnosnie sexu , bo w koncu to jest to co faceci uwielbiaja ale i nie tylko. Cwiczenia na koncu ksiazki bardzo pomocne i dosc nietypowe.troche sie usmialam przy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
98
67

Na półkach: ,

Nie polecam.
W tej tematyce są książki i lepsze, i dużo lepsze. Są książki napisane przystępniej, są takie które milej się czyta, oraz takie gdzie podczas czytania nie ma się wrażenia że autor to buc z przerośniętym ego, który w książce chciał wyjść na jak najbardziej "fajnego". Dotrwałem do końca licząc że wyniosę z niej coś ciekawego, ale jako że tematyką się interesuję, nie było tu kompletnie NIC wartościowego dla mnie, a podejście autora w wielu sprawach zupełnie mi się nie podoba, i kojarzy bardziej z pozerstwem niż z autentyczną pewnością siebie i byciem wartościowym facetem.
Za dużo "kołczingu", za mało rozwoju osobistego.

Nie polecam.
W tej tematyce są książki i lepsze, i dużo lepsze. Są książki napisane przystępniej, są takie które milej się czyta, oraz takie gdzie podczas czytania nie ma się wrażenia że autor to buc z przerośniętym ego, który w książce chciał wyjść na jak najbardziej "fajnego". Dotrwałem do końca licząc że wyniosę z niej coś ciekawego, ale jako że tematyką się interesuję,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
119
31

Na półkach:

Sięgnęłam bo autor z reguły fajnie pisze.
Owszem może i książka dla mężczyzn. Ale i ja po nią sięgnęłam.
Niby fajnie, bo prosto. Ale czy z jakimś większym sensem? Tak, jeśli jesteś nastolatkiem i nie wiesz co gdzie kobieta ma. Książka jest dobra dla młodych mężczyzn, jeszcze nie zepsutych światem zewnętrznym. Ale ciężko o takich w dobie internetów. Książka nie powie Ci prawdy o kobietach. To tak jak przetestowanie kilku płynów do kąpieli - niby już wszystko o nich wiesz... A tak naprawdę gówno wiesz poza tym że pachną albo śmierdzą, myją dobrze albo źle. Ale wszystko o nich nie wiesz, bo wszystkich nie doświadczyłeś na sobie.
Czy sięgnęłabym po tą książkę jeszcze raz? Nie. Miejscami lanie wody, wtrącanie faktów kompletnie kupy się nie trzyma.
Dobra dla kobiet, które chcą się dowiedzieć jakie tandety klepie autor mężczyznom do głów.
Czy przez nią zrozumie się kobiety? Nie.

Sięgnęłam bo autor z reguły fajnie pisze.
Owszem może i książka dla mężczyzn. Ale i ja po nią sięgnęłam.
Niby fajnie, bo prosto. Ale czy z jakimś większym sensem? Tak, jeśli jesteś nastolatkiem i nie wiesz co gdzie kobieta ma. Książka jest dobra dla młodych mężczyzn, jeszcze nie zepsutych światem zewnętrznym. Ale ciężko o takich w dobie internetów. Książka nie powie Ci...

więcej Pokaż mimo to

avatar
606
216

Na półkach: , , ,

Manipulacja. Słowo to wybrzmiewa w uszach każdego człowieka i z pewnością dla wielu osób ma znaczenie pejoratywne. Nie lubimy być manipulowani, prawda? Ale czujemy się świetnie, manipulując innymi. Wiecie, jak nie być manipulowanym, nonkonformistą? Umrzeć. To jedyne wyjście. Do czego zmierzam? Już wyjaśniam.

Hipotetyczna rozmowa Grzesiaka z Wydawcą:

Wydawca: O czym to jest?
Grzesiak: O pokazaniu mężczyznom, że są czegoś warci, a ich życie nie zależy od tego, co mówią im media czy koledzy. Muszą być pewni siebie i znaleźć w sobie wewnętrzną siłę, kochać kobiety, bo te są wrażliwe i w sumie potrzebujemy ich, by nasz gatunek przetrwał, ale też mamy własny rozum, potrzebujemy kogoś obok nas. Kogoś, kto nas pokocha i tylko my będziemy dla tej osoby ważni. Język książki jest przystępny i...
Wydawca: Panie, zmień to pan, bo inaczej tego nie wydam.
[Jakiś czas później]
Wydawca: O czym to jest?
Grzesiak: O tym, że prawdziwy facet ma jaja tylko wtedy, jak dominuje nad suczką/kocicą/ dupą i że ona ma mu być posłuszna, bo jest jak dzika kotka w rui i chce seksu tak samo jak on, w ogóle tylko o tym myśli. Jest dużo przekleństw i bardzo dużo o pieprzeniu/ bzykaniu pisałem, bo kobiety są głupie i na pewno się nie zorientują, że są manipulowane, bo myślą tylko o zakupach/ ciuchach/ pieniądzach itd. Same wskoczą do łóżka i będą z ręki jadły!
Wydawca: Doskonale, bierzemy to! Kolorystyka koniecznie czerwono-czarna, bo to się kojarzy z seksem. Na okładkę wywalimy cycki, a na tyłach napiszemy o trójkątach, żeby Czytelnicy mieli do czego konia walić. Procenty damy, bo to takie fajne wrażenie robi, że niby logicznie myślimy. I jeszcze napiszemy, że to 18+ i że to jest prowda, to ludzie kupio. MOCNE. To się sprzeda. Dobra robota, panie Grzesiak.

Wiecie, co sobie wtedy pomyślałem? <<Co za stek bzdur i egoizm>>. A potem okazało się, że to również cytat z tej książki. Serio. To się nazywa ironia...

Dobra, pośmiałem się, a teraz do rzeczy. Wiedząc, że książka została wydana w 2008 roku, a pan Grzesiak ukończył psychologię na warszawskim SWPSie w tym samym czasie, mogę śmiało stwierdzić, że cierpi on na syndrom absolwenta psychologii. Cały czas miałem wrażenie, że gość nie może się obejść bez potwierdzania swojego statusu pana. Stosowanie psychologicznych wyjaśnień oraz definicji ma wzmocnić jego pozycję jako lidera i przekonać czytelnika, że: "Ten Koleś na pewno ma rację!". Ale na tym zabawa się nie kończy. Język, jaki stosuje Autor, mówi niby: "Jestem jednym z was". Mnie przekonał tylko o jednym: Jeremy Clarkson, prowadzący kiedyś program Top Gear, przezentuje w swoich książkach więcej klasy. Z tej książki wybija się taki przekaz: Polak to taki typowy ruchacz, co wychodzi na ulicę jak goryl i tylko patrzy, kogo by tu dzisiaj posunąć. (Przepraszam za dosadny język, ale chciałbym wpasować się w schemat). Mało tego! Typowa (podkreślam: typowa) kobieta miałaby być przez naturę wręcz przystosowana do uległości. To facet rządzi, a nie ona.

Jak myślicie, w normalnym życiu, w jakim procencie to się sprawdzi? Cytując statystykę z tyłu okładki (pewnie wziętą totalnie, za przeproszeniem, z dupy): jakieś 0,0018%. (Znowu manipulacja, odwołująca się do "logicznego umysłu faceta").

Nawet sam autor dał się usidlić JEDNEJ kobiecie. Serio. Facet piszący przez połowę książki o dupach, cyckach i innych żeńskich narządach, wynoszący poligamię pod niebiosa, jest z jedną kobietą, której broni jak lew i nie każe nikomu innemu dotykać. I mówi, że liczy się <<jakość, a nie ilość>>. Najpierw pisze o podrywaniu/ pieprzeniu/ kotkach w rui i tatarakach, by w następnym rozdziale dodać: "Eee, jednak nie, bo w sumie takie bycie wiecznie napalonym jest słabe i w ogóle jeśli tak masz, to jesteś niewydarzony lamus i frajer, nie lubię cię". Następnie dodaje w Epilogu, że uwodzenie nie było jedynym celem tej książki. No całe szczęście, bo bym się nie domyślił!

To co? Kto się tu dał zmanipulować? Ona jemu, czy też... On jej? Czy można stwierdzić zatem, że ktoś wygrał?

Odpowiedź brzmi: nie, nie można. <<Cały w tym ambaras, żeby dwoje chciało naraz>>. Gość tłumaczy się, że – pomimo pisania o trójkątach, fuck buddies i laskach na jedną noc – facet musi się kiedyś ustatkować. A kiedy facet się ustatkuje, z tego co mi wiadomo, staje się mężczyzną.

Prawda jest taka, że jeśli chcemy żyć wśród ludzi, musimy wchodzić w konkretne role. Nie ma mężczyzn, którzy wiecznie dominują. Nie ma też kobiet, które są wiecznie uległe. (W niektórych przypadkach potrzebują specjalisty, ale nie polecałbym Autora tej książki). Psycholog-prawnik-nauczyciel-kumpel- i masa innych epitetów-Grzesiak uznał, że można w sumie wszystko generalizować, bo przecież mówi do większości. Nie dziwcie się, jeśli po przeczytaniu tej książki podejdziecie do kobiety z tekstem w stylu PUA (Społeczność Uwodzicieli): "Czy jesteś córką historyka? Bo w spodniach mam powstanie" i albo zostaniecie wyśmiani, albo dostaniecie w mordę. Podobnie działa reakcja strachu: człowiek albo stoi, albo ucieka, albo przysłowiowo napieprza obiekt zagrożenia w ryj. Ludzie są naprawdę różni, szczególnie kobiety, o czym Grzesiak (jako psycholog) powinien wiedzieć, na litość boską.

Książka zajeżdża takimi stereotypami, że szkoda gadać. Kobiety nie mają mózgu złożonego z 95% z emocji a z 5% z zakupów, mężczyźni nie składają się z 95% z logiki i 4% z piłki nożnej i samochodów. (Grzelakowi gdzieś uciekł ten 1%, ciekawe, jak szła mu logika na studiach). To już nawet nie jest generalizacja, to cholerny stereotyp, etykietowanie i <<...stek bzdur i egoizm>>. Mówię o tym dlatego, że zawsze może znaleźć się ktoś, kto taki stek bzdur weźmie na poważnie i wrzuci go na ruszt swojego mózgu, przepalając wszystkie obwody.

Kończąc już ten przydługi wywód, uzupełnię tę recenzję o pewne podsumowanie. Jeśli naprawdę chcecie wynieść z tej książki coś wartościowego, to weźcie pod uwagę te aspekty:
1. Dbaj o siebie (efekt pierwszego wrażenia. Chociaż w 3/4 błędny, pamiętać należy, że tak jak ludzie widzą nas po raz pierwszy, tak MOGĄ zapamiętać nas na zawsze.)
2. Bądź dla niej miły. Szanuj ją. (Jeśli faktycznie chcesz coś osiągnąć, dobrze byłoby zobaczyć w niej kobietę, fajną dziewczynę, czasem damę, a nie: dziką kotkę w rui/ dupę/ suczkę/ laskę, obiekt do zapładniania. Inaczej będziesz dupkiem, a takich to nawet pan Grzesiak nie lubi).
3. Uśmiechaj się (z tym się zgadzam, uśmiech dodaje odwagi i to może poskutkować).
4. BĄDŹ SOBĄ. To znaczy: nie udawaj kogoś, kim nie jesteś, nie próbuj być takim jak Grzesiak, Johhny, Cziczeron czy inni koledzy Autora. Nie próbuj, bo zwyczajnie może ci nie wyjść.

Mieliśmy poczuć się wielcy, panowie! Nie sądzę jednak, by była do tego potrzebna książka Grzesiaka. Ta siła bierze się z wewnątrz, a nie z lektury tego dzieła. Jeśli ktoś nie wyrobi siły w sobie, żadne auto/ zegarki/ pieniądze/ tani podryw i durna gadka mu nie pomogą. O tej książce można naprawdę wiele napisać. Ale myślę, że nie jest to konieczne. Stanowi ona pewnego rodzaju rozrywkę, ale jeśli dostanie się w niepowołane ręce, wywoła spustoszenie w psychice człowieka. Zawsze może znaleźć się debil, który tę książkę wykorzysta, chcąc zabawić się w Casanovę.

Aha, jeszcze jedno. <<Słabeusze boją się słowa dobry, bo niesie ze sobą odpowiedzialność>>, pisze Grzesiak. Podobno ta książka jest "dobra" i "mocna". Tymczasem on, jak i wydawca, wolą uświadomić Czytelnika, że: <<... nie ponoszą żadnej odpowiedzialności za ewentualne szkody wynikłe z wykorzystywania informacji zawartych w książce>>.
Brawo, panie Grzesiak. Jest pan moim idolem!

Żartowałem. Weź pan lepiej idź już do domu.

Manipulacja. Słowo to wybrzmiewa w uszach każdego człowieka i z pewnością dla wielu osób ma znaczenie pejoratywne. Nie lubimy być manipulowani, prawda? Ale czujemy się świetnie, manipulując innymi. Wiecie, jak nie być manipulowanym, nonkonformistą? Umrzeć. To jedyne wyjście. Do czego zmierzam? Już wyjaśniam.

Hipotetyczna rozmowa Grzesiaka z Wydawcą:

Wydawca: O czym to...

więcej Pokaż mimo to

avatar
203
17

Na półkach:

Książka napisana przez osobę bywającą w Mielnie dla osób tam się wybierających.

Książka napisana przez osobę bywającą w Mielnie dla osób tam się wybierających.

Pokaż mimo to

avatar
881
735

Na półkach: ,

Książka jest napisana w stylu który mi pasuje - wiedza pomieszana z przykładami jej użycia które obrazują to wszystko co autor chce przekazać. Raził mnie w oczy język użyty przez autora. Czy polecam ? Trudno powiedzieć, sprawdź sam.

Książka jest napisana w stylu który mi pasuje - wiedza pomieszana z przykładami jej użycia które obrazują to wszystko co autor chce przekazać. Raził mnie w oczy język użyty przez autora. Czy polecam ? Trudno powiedzieć, sprawdź sam.

Pokaż mimo to

avatar
832
406

Na półkach:

Książka godzi w inteligencję faceta. Dno

Książka godzi w inteligencję faceta. Dno

Pokaż mimo to

avatar
45
45

Na półkach: ,

Myślę, że każdy facet powinien przeczytać dla poszerzenia własnej świadomości.

Myślę, że każdy facet powinien przeczytać dla poszerzenia własnej świadomości.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    336
  • Chcę przeczytać
    186
  • Posiadam
    62
  • Teraz czytam
    6
  • Rozwój osobisty
    4
  • Chcę w prezencie
    4
  • Relacje
    2
  • Ebooki
    2
  • Ulubione
    2
  • 2012
    2

Cytaty

Więcej
Mateusz Grzesiak Alpha male Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także