Zamaskowana w czarnej, długiej pelerynie. W ręku mocno dzierży kosę. Koścista twarz skryta pod kapturem. Przemierza świat zabierając ze sobą na drugą stronę pechowców, których czas dobiegł końca. Jej obecność budzi strach, przerażenie i poczucie bezsilności. Tak właśnie widziana jest kostucha. Już od wielu wieków można mówić o personifikacji śmierci. Raz była kobietą, innym razem mężczyzną. Jednak zawsze jej osoba budziła lęk i panikę. Lecz sprawa ta nie musi tak wyglądać zawsze. Seria książek Daryndy Jones pokazuje, że kostucha może być piękną, młodą kobietą, która zamiast budzić trwogę rozbawia swoim ciętym dowcipem.

Pierwszy grób po prawej jest pierwszym tomem serii przygód Charley Davidson autorstwa amerykańskiej pisarki Daryndy Jones. Główna bohaterka Charley to dwudziestosiedmiolatka pracująca jako prywatny detektyw. Nie byłoby w tym nim dziwnego, gdyby nie fakt, że jest również Kostuchą. Widzi duchy i może się z nimi komunikować. Nie można zaprzeczyć, że dodatkowa profesja bardzo ułatwia jej detektywistyczną karierę. Bo jaki może być prostszy sposób znalezienia przestępcy niż zapytanie o to jego ofiary? Charley trafia się nowa sprawa. Doszło do zabójstwa trzech prawników, którzy tworzyli wspólnie kancelarie. Wraz z pomocą tychże adwokatów-duchów będzie starała się dociec kto stoi za ich morderstwem. A nie będzie to takie łatwe, gdyż każda kolejno zdobyta informacja będzie tworzyła nowe pytania i niewiadome. Zaprzątać myśli głównej bohaterki będzie również tajemniczy mężczyzna, który odwiedza ją codziennie w snach. Charley w międzyczasie rozpocznie swoje małe, prywatne śledztwo aby odkryć tożsamość tego nieznajomego. Kim on jest? I jaki ma z nią związek? Prawda może okazać się bardzo zaskakująca.

Na fali popularności nadnaturalnych istot ciężko ostatnio o powiew świeżości. Wysyp wampirów, wilkołaków czy innych stworzeń z czarodziejskim mocami daje się mocno we znaki. Albo się takie książki kocha, albo omija szerokim łukiem. Pani Jones stworzyła coś z czym chyba nie spotykamy się za często. Nadała nowy charakter i wyraz wszystkim dobrze znanej kostusze. Można by się kłócić co do gatunku jaki reprezentuje ta powieść. Cienka jest granica między urban fantasy, a paranormal romance. I mimo, że seria o Charley Davidson zaliczana jest jednak do tej pierwsze grupy to nie jest to takie oczywiste i jednoznaczne. Wyraźnie zaznaczony jest również wątek detektywistyczny, ale książka nie opiera się tylko na znalezieniu zabójców prawników. To wielowątkowa historia łącząca w sobie odrobinę kryminału, romansu oraz fantastyki. Można rzec dla każdego coś dobrego. Taka mieszanka budzi również duże obawy, jednak trzeba przyznać autorce, że udało się jej to zgrabnie połączyć. Akcja jest szybka i dynamiczna, nie ma zbędnych przestojów. Fabuła wciąga od pierwszych stron, a odpowiednia ilość zwrotów akcji dostarcza wielu emocji. Nad oryginalnością fabuły nie ma co dużo rozmyślać. Pisarka Ameryki na pewno nie odkryła, ale dodała coś od siebie, dzięki czemu powieść nie jest przewidywalna czy szablonowa. Warto dodać, że Pierwszy grób po prawej jest również komedią i to przez duże K. Ostry dowcip naszej głównej bohaterki sprawi, że uśmiech nie będzie schodził z naszej twarzy przez całą lekturę.

Charley jest na pewno postacią, której szybko się nie zapomina. Zawsze doceniam główne bohaterki, które są odważne i pewne siebie. Kobieta nie boi się ryzykować i podejmuje każde wyzwanie. Do tego jej cięty język, sprawia, że wzbudza nasze zainteresowanie. Czasami może wydawać się niemiła czy nawet arogancka, mimo to nie sposób jej nie polubić. Jeden cytat zapadł mi szczególnie w pamięć rozśmieszając na długi czas, więc muszę go dodać. „Może przydałoby mi się szkolenie z wrażliwości. Zapisałam się kiedyś na zajęcia z panowania nad gniewem, ale instruktor mnie wkurwiał.” Jak widać Charley nie boi się wprost mówić tego co myśli nie szczędząc przy tym ostrych słów. Początkowo można mieć problemy z mnogością postaci, które występują w powieści. Pojawiają się policjanci z którymi współpracuje główna bohaterka, duchy, które spotyka na swojej drodze i przyjaciele. Czyli krótko mówiąc wiele imion do zapamiętania. O niezwykłym nieznajomym, którego Charley będzie poszukiwać przez większość książki wiemy bardzo mało. Dopiero ostatnie strony odsłaniają największą tajemnice. Zaskoczyć może również fakt, że wypowiada on raptem parę zdań w ciągu całej lektury. Podnosi to jego tajemniczość i zwiększa chęć poznania go. Wierzę, że w kolejnym tomie zostanie poświęcone mu dużo więcej uwagi.

Styl autorki jest bardzo przystępny i lekki. Momentami przewija się język potoczny, jednak w przypadku takiej ilości humoru odbieram to jak najbardziej na plus. Nie wyobrażam sobie, aby zabawne sytuacje były pisane wyniosłym, poetyckim piórem. Odebrałoby im to w jakimś stopniu autentyczność i świeżość. Szczególnie w pierwszych rozdziałach można mieć małe problemy w odnalezieniu się w fabule. Na pewno jednym z powodów tego jest liczność występujących postaci. Łatwo się zgubi w wypowiedziach, a niektóre zdania brzmiały po prostu dziwnie i nie wiadomo było co mają wnieść do obecnej sytuacji. Jednak Pierwszy grób po prawej to debiut autorki i takie rzeczy można jej wybaczyć, tym bardziej, że z rozdziału na rozdział było coraz lepiej.

Pierwszy grób po prawej to bardzo dobra powieść z gatunku urban fantasy, która powinna zadowolić każdego miłośnika historii paranormalnych skropionych odrobiną romansu oraz erotyzmu. Autorka stworzyła ciekawą i tajemniczą historię, która wzbudzi w nas natłok emocji ale także spowoduje wybuchy śmiechu w najmniej spodziewanych momentach. Dowcipna lektura z kryminalną nutą może przypaść do gustu nie tylko fanom fantastyki. Każdy znajdzie w niej coś dla siebie. Jest to dopiero pierwszy tom przygód detektyw-kostuchy Charley Davidson, jednak to początek, który wypada pozytywnie i zachęca po sięgnięcie po kolejną część. Seria jest w dalszym ciągu wydawana. Na październik przewidziana jest światowa premiera siódmego tomu, a u nas mamy możliwość przeczytania jak na razie dwóch. Z chęcią sięgnę po następną część i poznam kolejne ekscesy głównej bohaterki. Wyraziste poczucie humoru sprawia, że to idealna lektura na poprawę humoru czy szare dni, dlatego jak najbardziej polecam.

Zamaskowana w czarnej, długiej pelerynie. W ręku mocno dzierży kosę. Koścista twarz skryta pod kapturem. Przemierza świat zabierając ze sobą na drugą stronę pechowców, których czas dobiegł końca. Jej obecność budzi strach, przerażenie i poczucie bezsilności. Tak właśnie widziana jest kostucha. Już od wielu wieków można mówić o personifikacji śmierci. Raz była kobietą, innym...