Urodzona w Luizjanie, pisarka specjalizująca dark fantasy.
Spektakularnie debiutowała serią o Jane Yellowrock, która do tej pory rozrosła się już do jedenastu tomów (2017). Na koncie ma także równie popularną serię Rogue Mage osadzona w alternatywnej, postapokaliptycznej rzeczywistości. Jej fabuła stała się podstawą do komputerowej gry RPG, która ukaże się jeszcze w tym roku. Pod pseudonimem Gwen Hunter publikuje powieści przygodowe, awanturnicze i sensacyjne. Łącznie, jako Gwen i Faith wydała już ponad 20 książek, które ukazały się drukiem w 28 krajach.
Hunter zakochała się w literaturze fantasy jeszcze w piątej klasie podstawówki. W liceum zdecydowała, że zostanie pisarką. W postanowieniu wspierali ją nauczyciele. Obecnie pisze zawodowo, w pełnym wymiarze czasu. Społecznie udziela się jako laborantka w szpitalu. Tak, jest pracoholikiem - a także wytrawną gospodynią domową, opętaną pasją podróży. Projektuje i wytwarza biżuterię, a do tego szaleje na kajaku. Razem z mężem uwielbiają wyprawy kamperem.http://www.faithhunter.net/
Jedna z najtwardszych bohaterek fantastyki paranormalnej, Jane Yellowrock, powraca wraz z zemstą. Mistrz Miasta Natchez w stanie Mississippi ma paskudny problem. Zbuntowane wampiry – te, które podążają za Naturalezą i wierzą, że ludzie nie powinni być niczym więcej niż ofiarą, na którą należy polować – terroryzują jego miasto. Wzywa na pomoc Jane Yellowrock, a jej prosta praca zamienia się w walkę o przetrwanie… i ochronę rozpaczliwie chorego dziecka pozostawionego pod jej opieką.
Jak zawsze świetna powieść fantasy, pełna walki i magii, dramatu, horroru i humoru.
Przyznam szczerze, że niechętnie zabierałam się za czytanie tej książki ze względu na to, że została przetłumaczona tylko pierwsza część. Polskie wydawnictwa są znane z tego że prawie nigdy nie dokańczają wydawać serii i człowiek albo musi czytać po angielsku albo po prostu obejść się smakiem. Jeśli byłyby kolejne części dostępne po polsku, to z chęcią bym sięgnęła bo jestem ciekawa wampirów i ich świata, niby wszystko to już było ale jednak poczułam to coś, co mnie zaciekawiło.
Co do samej książki, w sumie to czułam jakbym czytała ciągle to samo, bohaterka: je steki, przemienia się (dziwacznie),poluje na odszczepieńca, je, śpi i między tym wszystkim poznaje świat wampirów + pare razy ledwo uchodzi z życiem. Autorka też momentami przesadzała ze szczegółami, np saszetka na szyi aby po przemianie się utrzymała, a w niej - ciuchy, typu legginsy, bluzka, jakieś klapki i niby kołek jeszcze tam zmieścił, serio? albo kieszenie w majtkach i tam trzymała rozkładany kołek. Uśmiałam się nieźle. To takie minusy a na plusy to w sumie akcja, ciekawa wizualizacja tego jak to widzi bestia i w sumie nieznana przeszłość bohaterki, nieźle to sobie autorka wymyśliła, spory za to plus.