Dzienniki petersburskie (1914-1919). Dziennik warszawski (1920-1921)

Okładka książki Dzienniki petersburskie (1914-1919). Dziennik warszawski (1920-1921) Zinaida Gippius
Okładka książki Dzienniki petersburskie (1914-1919). Dziennik warszawski (1920-1921)
Zinaida Gippius Wydawnictwo: Czytelnik biografia, autobiografia, pamiętnik
580 str. 9 godz. 40 min.
Kategoria:
biografia, autobiografia, pamiętnik
Tytuł oryginału:
Петербургские дневники. Варшавский дневник
Wydawnictwo:
Czytelnik
Data wydania:
2010-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2010-01-01
Liczba stron:
580
Czas czytania
9 godz. 40 min.
Język:
polski
ISBN:
9788307032184
Tłumacz:
Henryk Chłystowski
Tagi:
literatura rosyjska dzienniki rewolucja
Średnia ocen

7,1 7,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,1 / 10
9 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1933
390

Na półkach: , , ,

Ciemna, oschła, zza szyby. Ona - wojna, ona - rewolucja.
" Wydaje mi się, że gdybym nawet nie była pisarką, gdybym nawet wcale nie umiała pisać, ale widziałabym, co widziała, - nauczyłabym się pisać i nie mogłabym nie zapisywać..." (s. 8)
Dlaczego?
"Rosja to bardzo duży dom wariatów. Jeśli bez przygotowania wejdziecie do sali żółtego domu na jakiś wieczorek szaleńców, to nie wiedząc o tym, niczego się nie domyślacie. Na oko w porządku. Tymczasem oni wszyscy są szaleni". (s. 69)

Gorycz.
"Dlaczegóż wszystko jest i nas albo 'za późno' albo 'za wcześnie'? Nigdy jeszcze nie było - 'w porę'". (s.71)

Dystans strachu i niemocy.
"Staramy się z nikim nie widywać. Widywać się - to widzieć nie ludzi, tylko nagie cierpienie". (s. 64)

Potrzeba obrony samej siebie w imię człowieczeństwa.
"I dusza w kręgu deprawacji, każdego dnia. Oto matka, której zabili syna. Nie sposób podnieść na nią oczu". (s.63)

Odkrywanie.
"JUŻ DAWNO SKOŃCZYŁA SIĘ JAKAKOLWIEK REWOLUCJA. Kiedy dokładnie - nie wiem. Ale dawno. Nasze "dzisiaj" to nie tylko nie jest w żadnej mierze rewolucja. To najzwyklejszy CMENTARZ.Tyle że nie porządny, ale taki, gdzie nieboszczycy, na wpół pochowani, gniją na widoku, chociaż w wyjątkowej ciszy". (s. 356)

Przesłanie
"...nie stawiajcie bolszewikom żadnych warunków. Żadnych - dlatego, że oni 'wszystkie przyjmą', a wy 'uwierzycie', że je wypełnią." (s. 363)

Cóż, historia. Minął wiek...
Idea - leninowskie hasło w października 1917: Ziemia, chleb i pokój!
Życie: pod datą15 grudnia, sobota (1918) autorka pisze:
" Na Sadowej wywieszka: "Psie mięso, 20 rubli 50 kopiejek funt. Przed wywieszką długi ogonek. Mysz kosztuje 2 ruble". (s. 347)



Te zapiski porażają dystansem. A przecież Zinaida Gippius wszystko to obserwowała, wszystko przeżyła, wegetując w chłodzie i głodzie. Zmusiła umysł do dyscypliny, starannie pozbywając się osobistych treści, by dać świadectwo. Ciemne, oschłe, jakby zza szyby.
Trudna lektura.

Ciemna, oschła, zza szyby. Ona - wojna, ona - rewolucja.
" Wydaje mi się, że gdybym nawet nie była pisarką, gdybym nawet wcale nie umiała pisać, ale widziałabym, co widziała, - nauczyłabym się pisać i nie mogłabym nie zapisywać..." (s. 8)
Dlaczego?
"Rosja to bardzo duży dom wariatów. Jeśli bez przygotowania wejdziecie do sali żółtego domu na jakiś wieczorek szaleńców, to...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2071
911

Na półkach: , , ,

Bez pomocy pana Orlanda Figesa nie przebrnęłabym. Zinaida Gippius znajduje się w centrum wydarzeń, a czasy są dramatyczne - wybuch I wojny światowej, rewolucje lutowa i październikowa, wojna domowa, a potem, już w Warszawie wojna polsko-bolszewicka. Zapisuje swoje oceny wydarzeń, charakteryzuje ich uczestników, z których wielu to jej osobiści znajomi i postacie przewijające się przez jej dom. Trzeba nieźle orientować się w tych dramatycznych czasach, by nie stracić wątku i wiedzieć kto jest kto i co się tak naprawdę dzieje. To nie jest wykład z historii rewolucji, to zapis niepokojów intelektualistki. Oceny Gippius są trafne, język, którym pisze sugestywny, natłok wydarzeń i postaci powalający. O sobie pisze bardzo niewiele, albo i nic. Warszawa widziana przez pryzmat spraw rosyjskich.

Bez pomocy pana Orlanda Figesa nie przebrnęłabym. Zinaida Gippius znajduje się w centrum wydarzeń, a czasy są dramatyczne - wybuch I wojny światowej, rewolucje lutowa i październikowa, wojna domowa, a potem, już w Warszawie wojna polsko-bolszewicka. Zapisuje swoje oceny wydarzeń, charakteryzuje ich uczestników, z których wielu to jej osobiści znajomi i postacie przewijające...

więcej Pokaż mimo to

avatar
64
64

Na półkach: ,

O chlebie zapomniano jako o rzeczy przypadkowej. Te słowa autorki najlepiej chyba oddają klimat czasów kiedy pisała swój dziennik. Początek wspomnień najeżony optymizmem, część środkowa ironią i rezygnacją, koniec nieco rozczarowuje. Rewolucja bolszewicka w wydaniu osoby świadomej wyznawanych wartości, nie poddającej się ani na chwilę jej zgubnemu urokowi. Ciekawa charakterystyka Kiereńskiego. Mało o Piłsudskim, a wydawało się, że tu będzie najciekawiej. Autorka tak poddaje się "wpływowi faktów", że z jej diariusza nie dowiadujemy się o niej prawie nic. Szkoda.

O chlebie zapomniano jako o rzeczy przypadkowej. Te słowa autorki najlepiej chyba oddają klimat czasów kiedy pisała swój dziennik. Początek wspomnień najeżony optymizmem, część środkowa ironią i rezygnacją, koniec nieco rozczarowuje. Rewolucja bolszewicka w wydaniu osoby świadomej wyznawanych wartości, nie poddającej się ani na chwilę jej zgubnemu urokowi. Ciekawa...

więcej Pokaż mimo to

avatar
73
73

Na półkach: ,

Trzy składniki: niezwykła osobowość autorki, niezwykle ciekawy czas powstania dzienników i niezwykle dobry styl. Dziesięć na dziesięć.
Właściwie tym zdaniem mogłabym zacząć i zakończyć charakterystykę "Dzienników...", ale byłoby to krzywdzące wobec tak wspaniałego przykładu pamiętnikarstwa, więc pokuszę się o kilka zdań.

Zinaida Gippius i jej twórczość zostały praktycznie zapomniane, ale swego czasu nazwisko to było znane w całym Petersburgu oraz na salonach w innych miastach imperialnej Rosji. Pisarka, poetka, literacka wyrocznia. Poza tym kobieta o niesamowitej urodzie, żona słynnego podówczas pisarza i ... propagatorka trzyosobowych białych małżeństw (!!!). Ponadto współtwórczyni nowego prądu w filozofii, a nawet czegoś, co można by nazwać nową religią.
Nieźle prawda? Według mnie, nawet dzisiaj taka nota biograficzna wystarczy by przyciągnąć uwagę.
Teraz tło historyczne.
Gippius rozpoczyna pisanie dzienników w momencie wybuchu I wojny światowej. Jest intelektualistką, a ci prawie bez wyjątku od kilkudziesięciu lat modlili się o rewolucję, obalenie caratu i demokratyczną Rosję. Cóż, widocznie nie znali powiedzenia ostrzegającego przed tym, by uważać na to o czym się marzy, bo marzenia mogą się spełnić.

Pierwsze zeszyty to drobiazgowy obraz wojennych lat oraz relacja z przewrotu lutowego. I tu trzeba dodać, że autorka jest osobą świetnie poinformowaną, znającą kulisy pierwszej rewolucji, posiadającą wiadomości z pierwszej ręki, bo Kiereński i inni członkowie Rządu Tymczasowego to ... jej bliscy znajomi. Widuje się z nimi codziennie, pomaga w pisaniu odezw, doradza. No i właściwie codziennie charakteryzuje na kartach swojego dziennika.
Wraz z przejęciem władzy przez bolszewików, sytuacja Z. G. diametralnie się zmienia. Jak większość mieszkańców miasta jest odcięta od informacji. Pozostaje jej opisywanie rzeczywistości (głód, zimno, terror),rozważania nad tym jak sytuacja może się potoczyć dalej oraz przelewanie na papier całej nienawiści do bandy Lenina.

I tu dochodzimy do stylu.
Ci, którzy liczyli na pikantne fragmenciki (wszak autorka żyje w trójkącie miłosnym) zawiodą się srogo. Dziennik właściwie pozbawiony jest wątków osobistych. Polityka, polityka i jeszcze raz polityka. Barwne portrety postaci historycznych. Car, Rasputin, Kiereński, Gorki, Korniłow i Sawinkow, to tylko niektóre z nazwisk przewijających się na kartach. Niezwykły zmysł obserwacji i wręcz niesamowita umiejętność przewidywania. Czytając ma się wrażenie, że to prawie niemożliwe, by dzienniki powstawały na bieżąco. Gippius prawie nigdy się nie myli zarówno co do oceny sytuacji jak i rokowań na przyszłość:

Przy tym trzeba pamiętać, że jest pisarką i poetką. A więc ma talent i chociaż jej relacja pełna jest i buntu i żalu to wciąga jak mało która powieść. Dziesięć na dziesięć. A może i jedenaście na dziesięć.

Trzy składniki: niezwykła osobowość autorki, niezwykle ciekawy czas powstania dzienników i niezwykle dobry styl. Dziesięć na dziesięć.
Właściwie tym zdaniem mogłabym zacząć i zakończyć charakterystykę "Dzienników...", ale byłoby to krzywdzące wobec tak wspaniałego przykładu pamiętnikarstwa, więc pokuszę się o kilka zdań.

Zinaida Gippius i jej twórczość zostały praktycznie...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    51
  • Przeczytane
    14
  • Posiadam
    13
  • Rosja
    5
  • Teraz czytam
    3
  • Literatura rosyjska
    2
  • Historyczne, biografie, reportaże
    1
  • Europa Wschodnia
    1
  • Historia świata
    1
  • Historia
    1

Cytaty

Więcej
Zinaida Gippius Dzienniki petersburskie (1914-1919). Dziennik warszawski (1920-1921) Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także