EXAKTA. Exakta Varex, Exa, Ihagee Dresden. Te słowa od końca lat 40-tych brzmiały jak magiczne zaklęcie. Przez kolejne dekady Exakta i jej młodsza siostra Exa były obiektem pożądania pokoleń fotografików, fotografów profesjonalnych i amatorów. I mimo, że szybko inni producenci podjęli wyzwanie i poszli tropem konstruktorów z zakładów Ihagee, a nawet ich prześcignęli - legenda pierwszej lustrzanki świata trwała i rosła. I tak jest do dzisiaj. Liczne rzesze miłośników i kolekcjonerów starych aparatów fotograficznych najchętniej kolekcjonują właśnie tę markę. Posiadanie w swoich zbiorach choć jednej kamery z charakterystycznym logo Exakta, niemal nobilituje. W wielu krajach świata powstały dobrze zorganizowane kluby kolekcjonerów tych legendarnych aparatów. Ich członkowie odbywają cykliczne zjazdy, wydawane są książki, broszury i periodyki. Do legendy przeszło, prawie nieznane w Polsce, pierwsze kompleksowe opracowanie dotyczące aparatów z Drezna, autorstwa Richarda Hummel'a, ostatniego Głównego Konstruktora Zakładów Ihagee. Także legendą stała się książka pary autorów, miłośników drezdeńskich aparatów, Clement'a Aguila & Michel'a Rouah, zwana dziś biblią kolekcjonerów. Jednak mimo licznego w Polsce grona miłośników tych aparatów, żadna z wymienionych książek nie doczekała się wydania polskiego

I oto polscy kolekcjonerzy dostają do ręki najpełniejsze opracowanie dotyczące tych wspaniałych aparatów, jakie kiedykolwiek do tej pory się ukazało. Jest ono sumą dotychczasowej wiedzy na temat historii fabryki Ihagee i jej produktów, wzbogaconą o nowe, nie opisywane dotąd fakty. Książka jest niezwykle bogato ilustrowana zdjęciami wszystkich opisywanych modeli i ich wersji, a co warte podkreślenia, aparaty te pochodzą z kolekcji własnej autorów. Wszystkie sprawne, fachowo zakonserwowane, w każdej chwili gotowe do użycia.

W kolejnych rozdziałach autorzy przedstawiają logicznie usystematyzowane, według własnej, oryginalnej klasyfikacji, opisy wszystkich typów i modeli aparatów Exakta z podziałem na wersje i odmiany, jakie kiedykolwiek opuściły stanowiska produkcyjne słynnej fabryki. W innych rozdziałach autorzy prezentują bogaty osprzęt dodatkowy produkowany do tych aparatów nie tylko przez Ihagee, lecz także przez różne firmy kooperujące.

Także rozdział poświęcony obiektywom powinien usatysfakcjonować nawet najbardziej wymagającego kolekcjonera, a pamiętajmy, że nie sposób opisać je wszystkie - było ich bowiem ponad 2000 różnych typów i marek, produkowane zaś były przez różnych wytwórców w całej Europie i poza nią.

Wreszcie najmilszy sercu piszącego te słowa rozdział poświęcony aparatom Exa. Te piękne aparaty w niemal wszystkich dotychczasowych opracowaniach były traktowane trochę „po macoszemu", jako nieco kłopotliwy dodatek do opisów swoich starszych i większych „sióstr". Ale dodajmy: dodatek o którym „nie wypada" nie wspomnieć. W swojej książce autorzy traktują obie „siostry" całkowicie równorzędnie, a ich opisy sięgają do szczegółów nieznanych z żadnych innych opracowań.

Dla wymagającego czytelnika i zamiłowanego kolekcjonera jest też niespodzianka, rzecz niespotykana w żadnym znanym mi opracowaniu: to ostatni rozdział książki. Autorzy udzielają w nim wielu niezwykle cennych i bardzo użytecznych dla kolekcjonerów wskazówek dotyczących podstawowych zasad dotyczących kompletowania gromadzonych okazów, a także podstawowych prac konserwacyjnych i naprawczych. Rozdział ten niewątpliwie docenią zapaleńcy usiłujący mozolną pracą przywracać do stanu dawnej świetności, będące, zdawałoby się w beznadziejnym stanie, stare kamery wynajdywane w różnych zakamarkach piwnic, strychów i garaży.

Przypadł mi w udziale zaszczyt wyrażenia swojej opinii o książce, jaka w Polsce do tej pory nigdy jeszcze nie ukazała się, książce - owocu długoletniej pracy autorów: znawców, miłośników i kolekcjonerów tych wspaniałych, dziś już zabytków techniki, o jakich marzyły swego czasu niezliczone rzesze fanów fotografii. Chcąc wyrazić swą opinię w sposób najkrótszy i najbardziej lapidarny, użyję pierwszych słów jakie wypowiedziałem po jej przeczytaniu: „to jest to, na co wszystkie tygrysy czekają!" Te „tygrysy", to oczywiście Wy, drodzy czytelnicy i kolekcjonerzy!

Recenzja pochodzi ze strony wydawcy

Taką fachową recenzję wystawił nam jeden z pierwszych Czytelników, znany kolekcjoner Przemysław Szczęsny. Przemek od lat specjalizuje się w aparatach Exa, i wie o nich prawie wszystko. Bardzo nam pomógł w dopracowaniu rozdziału o tych „młodszych siostrach". Dziękujemy Ci bardzo, Przemku !