Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytamy w weekend. 26 lipca 2024LubimyCzytać263
- ArtykułyPowstaje nowa „Lalka”! Co wiemy o ekranizacji powieści Prusa?Konrad Wrzesiński70
- ArtykułyPowiedz mi, gdzie jedziesz na wakacje, a powiem ci, co czytać: idealne książki na latoAnna Sierant17
- ArtykułyZadaj pytanie Marii Strzeleckiej, laureatce Nagrody Literackiej WarszawyLubimyCzytać4
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Mateusz Matysiak
3
7,9/10
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,9/10średnia ocena książek autora
19 przeczytało książki autora
18 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Ilustrowana encyklopedia ptaków Polski
Michał Radziszewski, Mateusz Matysiak
7,0 z 4 ocen
16 czytelników 1 opinia
2015
Najnowsze opinie o książkach autora
Bieszczadzcy mocarze Mateusz Matysiak
9,1
Najpiękniejszy album, jaki mam. Magiczny. Za każdym razem, kiedy potrzebuję odrobiny wewnętrznego spokoju, otwieram tę księgę.
Świat, który oglądam dzięki szczęściu i cierpliwości fotografa
koi zmysły. Niektóre ujęcia są tak niesamowite, że czuję, jakbym dotykała samej duszy zwierzęcia. Przepływająca energia Natury uzdrawia każdą ranę, jaką zadaje mi teraźniejszość. Moc kręgu życia zaklęta w kredowym papierze przenika przez czubki palców. Kiedy przestaję wierzyć w dobro, zaglądam do "Bieszczadzkich Mocarzy". Jest jeszcze piękny kawałek Ziemi, dla którego warto żyć.
Bieszczadzcy mocarze Mateusz Matysiak
9,1
Warsztat fotograficzny autora, wybór, układ i jakość fotografii, a do tego grubość albumu - 10 na 10.
Na minus: nieznośna stylizacja językowa opisów - oto próbka:
"Ilekroć miewamy okazję podglądać z bliska dzikie żubry, pamiętajmy, że jesteśmy absolutnymi szczęśliwcami, którzy w XXI wieku, w pełni świadomie mogę przeżywać tę osobliwą ekscytację na skutek uratowania jednego z największych polskich mocarzy jako gatunku. Szczególnie wtedy, gdy ci dostojnicy swobodnie stąpają po bieszczadzkiej ponowie, w bajkowym anturażu prawdziwej, białej zimy, z widoczną pokorą i opanowaniem, acz i swoistą wdzięcznością" (s. 271).