Najnowsze artykuły
- Artykuły7 gotyckich powieści na mgliste dniKonrad Wrzesiński31
- Artykuły„Psychoza”, „Lśnienie”, „Zagłada domu Usherów”, czyli różne oblicza motywu szaleństwa w literaturzeMarcin Waincetel18
- ArtykułyCzytamy w weekend – Światowy Dzień Zwierząt 2024LubimyCzytać424
- ArtykułyReese Witherspoon i Harlan Coben piszą wspólną powieść. Premiera thrillera już w przyszłym rokuKonrad Wrzesiński36
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Michał Statkiewicz
3
7,1/10
Pisze książki: informatyka, matematyka, albumy
Fotografuje od najmłodszych lat. Studiował fotografię w Wyższej Szkole Nauk Humanistycznych i Dziennikarstwa w Poznaniu, laureat nagrody „Srebrne Szkło” w Otwartych Mistrzostwach Fotograficznych 2014 w kategorii „Natura”. Mieszka w Malborku.
7,1/10średnia ocena książek autora
10 przeczytało książki autora
10 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Fotoprzemyślenia nad pięćdziesiątką Michał Statkiewicz
9,0
„Droga się wije. Mgła. Nie wiadomo co jest za zakrętem. Pójdziesz mimo wszystko. Ciekawość prawie zawsze wygrywa ze strachem.”
Kiedy listonosz dostarczył mi tę książkę, stwierdziłam, że najpierw skończę to co zaczęłam czytać, a potem się zabiorę za „Fotoprzemyślenia...” Lecz kiedy ją otworzyłam to przepadłam, te zdjęcia...
„Jeżeli oczy są zwierciadłem duszy, to moja dusza zwykle jest przekrwiona. Przekrwione oczy nie przeszkadzają jednak w trzeźwym patrzeniu.”
„Fotoprzemyślenia nad pięćdziesiątką” jest to niezwykła i z pewnością niebanalna książka-album, w której autor ukazuje cząstkę swojego świata. Pokazuje czym jest dla niego fotografia, a gołym okiem widać, że jest mu niezbędna do życia jak powietrze, że wkłada w nią całego siebie i robi to co najzwyczajniej w świecie kocha i sprawia mu radość. Pokazuje także inne spojrzenie na szarą rzeczywistość. Cała książka jest albumem zdjęć robionych w odcieniach szarości. Bardzo pięknych zdjęć, które przyciągają wzrok i nie sposób jest się od nich oderwać.
„Każdy na ziemi czegoś szuka. Jedni samorealizacji, zawodowego spełnienia, akceptacji czy dostrzeżenia naszych codziennych starań o nie gorsze od innych funkcjonowanie w społeczeństwie. Mknąc przez życie, w często nie do końca kontrolowanym pędzie szukamy spokoju. Ciszy. Ile to razy wypowiadamy i słyszymy próżne deklaracje o wyjazdach do głuszy. Wyłączeniu telefonów. O zaszyciu się GDZIEŚ.”
Muszę przyznać, że samej treści w książce jest niewiele, lecz bardzo przyjemnie ogląda się umieszczone w niej zdjęcia. Można się przekonać, że Statkiewicz to co chce przekazać odbiorcy pokazuje za pomocą zdjęć. Cały album z pewnością skłania do refleksji, można przy tym pomyśleć nad niektórymi sprawami. Ludzie w dzisiejszych czasach gnają za pieniędzmi i rozwojem kariery, nie dostrzegając przy tym piękna, które nas wszystkich dookoła otacza. Na starość usiądą w fotelu i co? Będą w stanie stwierdzić jedynie to, że życie uciekło im przez palce oraz że nie czerpali z niego pełnymi garściami.
„(...)Bo czy zwykle nie patrzymy w pośpiechu i byle jak?”
Autor umieszcza bardzo cenne, mądre i głębokie przemyślenia, zawarte w kilku zdaniach, które skłaniają czytelnika do tego, aby pomyślał nad sobą, własnym życiem, przyrodą i tym wszystkim co go otacza. Skłania do tego aby troszeczkę zwolnił w tempie, które przyjął, bo często nie dostrzegamy tego co najważniejsze i najpiękniejsze. Piękna może być ususzona roślina, tylko trzeba umieć dostrzec to piękno...
„Najcenniejsze są fotografie przedstawiające prawdziwe życie. (...)” A czym dla Was jest prawdziwe życie??
Szczerze zachęcam do sięgnięcia po tę pozycję, daje do myślenia... Polecam.
Recenzja znajduje się na blogu: http://nhoryzonty.blogspot.com/
FOTOPOWIEŚCI NIEDOKOŃCZONE Michał Statkiewicz
8,0
„Cokolwiek by się działo,nie uciekniesz od matematyki. Cokolwiek by się działo, zawsze możesz uciec w filozofię”. Str. 31
Pamiętacie album Michała Statkiewicza Fotoprzemyślenia nad pięćdziesiątką? Wstyd się przyznać, ale kilka tygodni temu otrzymałam e-booka z drugim albumem autora pt. Fotopowieści niedokończone, który musiał swoje „odleżeć”. Dzisiaj postanowiłam – w końcu – zabrać się za recenzję i przedstawić Wam tę książkę/album.
Może zacznę od tego, że autor studiował Fotografię w Wyższej Szkole Nauk Humanistycznych i Dziennikarstwa w Poznaniu. Fotografią zajmuje się od najmłodszych lat. Swój pierwszy album wydał w wersji papierowe, drugi jest jedynie w wersji elektronicznej, co powinno ucieszyć miłośników e-booków. Osobiście czekam na wydanie papierowe, aby móc postawić książkę obok swojej poprzedniczki.
„Szczęście. Bardzo względne zjawisko. Jedni spędzają życie czekając na swoje szczęście. Inni za swoje szczęście mają brak nieszczęścia. A najbardziej o codziennym szczęściu uświadamia niecodzienne nieszczęście”. Str. 35
O czym jest ta specyficzna książka? Otóż na zaledwie 41 stronach, przedstawia zbiór siedmiu opowiadań: Miasto niebieskie, Trudno, Pomost, Żyjemy dzięki pogrzebom, Matematyka vs. filozofia, Szczęście, Zazdrość. Jednak w większości znajdziecie tutaj fotografie autorstwa Statkiewicza.
Wyłapałam kilka literówek, ale nie rzucają się, aż tak bardzo w oczy, takie tam maleńkie niedociągnięcia, które w zupełności nie przeszkadzają w odbiorze książki i na tle ogółu giną. Treści jest niewiele, jednak sentencje umieszczone w książce są mądre i powiedziałabym filozoficzne. Skłaniają do chwili zatrzymania się i zastanowienia się nad tym, co takiego autor chciał nam przekazać?
„Czy kierunek zmian, który sprawia, że realne więzi ludzi słabną na rzecz wirtualnych znajomości, polubień i kliknięć mógł być zaplanowany, czy jest tylko wypadkową rozwoju dziedzin mających ułatwiać nam życie?”. Str. 28
Statkiewicz w kilku zdaniach potrafi przedstawić to, w jaki sposób postrzega świat i jak zapewne również my powinniśmy go zauważać. Co ciekawe? W książce każdej myśli przypisana jest odpowiednia fotografia. Jednak wpierw ukazane jest zdjęcie, a dopiero później mamy nakreślonych kilka zdań oraz pytanie, które autor kieruje do nas. Służy to temu, abyśmy włączyli nasze szare komórki do działania i sami zinterpretowali zdjęcie, a później mogli przeczytać „myśli” autora i porównać je z naszymi. Bo jedni mogą zobaczyć parę staruszków siedzących na ławce w parku, inni natomiast dostrzegą miłość i lata spędzone ze sobą, bądź tęsknotę. To jest to, o czym wcześniej wspomniałam. Autor prowokuje czytelnika do samodzielnego myślenia. A dowodem tego są słowa…
„Prawdopodobnie wiele rzeczy w otaczającym nas świecie nie jest w istocie tym, czym się powierzchownie wydaje. Korzystajmy z prawa do indywidualnego widzenia. Większość, bez względu na to jak liczna i silna wcale nie musi mieć racji”. Str. 2
Na pochwałę zasługuje pomysłowość autora, który umiejętnie połączył filozofię z fotografią. Coś mi się wydaje, że doskonale odzwierciedla to Jego całego, a przynajmniej jakąś cząstkę. Dowodzi również o tym, że jest doskonałym obserwatorem. Jak najbardziej przemawia do mnie forma książki i bez wahania mogę napisać, że jestem zadowolona z tego, co otrzymałam. Uczy nas doceniać codzienność i rodzinne relacje, zwraca uwagę na upływający czas, na wydawałoby się mało istotne aspekty naszego życia. Myślę, że jest to dobra pozycja dla osób, które lubią sobie podumać nad otaczającym nas światem. Polecam.