Śniła się sowa

Okładka książki Śniła się sowa Ewa Maria Ostrowska
Okładka książki Śniła się sowa
Ewa Maria Ostrowska Wydawnictwo: Ludowa Spółdzielnia Wydawnicza literatura piękna
275 str. 4 godz. 35 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Ludowa Spółdzielnia Wydawnicza
Data wydania:
1979-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1979-01-01
Liczba stron:
275
Czas czytania
4 godz. 35 min.
Język:
polski
ISBN:
8320531004
Średnia ocen

7,7 7,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,7 / 10
42 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
157
27

Na półkach:

Mocna, prawdziwa, czerstwa, przaśna i napakowana emocjami. Książka wiedzie czytelnika od uśmiechu do łez i dreszczu przerażenia. Trudno się z niej otrząsnąć, pozostaje w pamięci.

Mocna, prawdziwa, czerstwa, przaśna i napakowana emocjami. Książka wiedzie czytelnika od uśmiechu do łez i dreszczu przerażenia. Trudno się z niej otrząsnąć, pozostaje w pamięci.

Pokaż mimo to

avatar
51
50

Na półkach:

„Bo tak: siedzi Ciućkowa w oknie, na szosę patrzy i widzi: Kulas! Kulas na szosę wychodzi, ale taki odstrojony, a niech go, nową jesionkę z futrzanym kołnierzem założył, buty dla lepszego połysku wysmarował margaryną, Kulas! Kulas! Kulas! krzyczy Ciućkowa przez okno, a dokąd? ale Kulas ani spojrzy, jakby ogłuchł nagle, taki jakiś ważny. Ożesz ty!”
Radośnie, prawda? Jakże z polotem, z dystansem, z uroczo odmalowanym w warstwie frazeologicznej klimatem wsi! To, co ma urok komedii z lokalnym wiejskim kolorytem („Sąd sądem a sprawiedliwość musi być po naszej stronie”),ma również drugą stronę – drugą stronę tego samego medalu. Co wywołuje uśmiech, może też wywołać – i powinno – gęsią skórkę. Czytam więc, czytam, zachwycam się językiem i stylistyką, bo polecił mi książkę Ktoś, kogo opinię cenię – i im dalej idę w tę wieś, im bliżej tych Ludzi, tym zimniej jakoś się robi i mniej familiarnie, i straszniej. W pewnym momencie wiem już, że nie ma odwrotu, nie ma ratunku, okładka nie kłamie, natura i kultura – wszystko wymieszane w tym tyglu odruchów, atawizmów, walki o ogień z wyłączonym bezpiecznikiem wartości. Świat leci na łeb na szyję ku czemuś strasznemu, a czytelnik może tylko oczekiwać tego finału, wiedząc, że będzie cierpienie i będzie trzeba z tym się zmierzyć w wymiarze czytelniczo – osobistym. Osobistym, bo kiedy już przeciągnęło cię przez wszystkie zdumienia, niedowierzania, wewnętrzne niezgody, irytacje, protesty duszy, frustracje, zrywy nadziei i rozczarowania, których oczekiwałeś wiedząc, że nie masz do czynienia z łzawym kiczem – musisz przemielić w końcu i ból.
Wiemy przecież, że jak mały by nie był człowiek w swej podłości, to jest to człowiek – w pełni, a więc ja, a w każdym razie jakaś część ja, ta uogólniona, nieupostaciowiona, która jest naszym wspólnym rdzeniem. A zobaczenie siebie w takiej małości umysłowo-emocjonalnej jest bardzo bolesnym przeżyciem.
Polecam Ewę Ostrowską: świetne pisarstwo, świadome, niemal filozoficzne. Narracja prowadzona zupełnie wyjątkowym torem: nie znamy narratora, nic o nim nie wiemy do samego końca, poza tym, że to jeden z „nas”, że na nim również spoczywa część odpowiedzialności za wydarzenia. I że ostatecznie zdaje on sobie z tego sprawę, co jest jakimś pocieszeniem w całej smutnej wymowie opowieści, snutej równie kolokwialnym co prostym językiem odpowiadającym prostocie i dramatyzmowi kierujących bohaterami podstawowych impulsów.
Wydanie 1979 i zdaje się nie było późniejszych.

„Bo tak: siedzi Ciućkowa w oknie, na szosę patrzy i widzi: Kulas! Kulas na szosę wychodzi, ale taki odstrojony, a niech go, nową jesionkę z futrzanym kołnierzem założył, buty dla lepszego połysku wysmarował margaryną, Kulas! Kulas! Kulas! krzyczy Ciućkowa przez okno, a dokąd? ale Kulas ani spojrzy, jakby ogłuchł nagle, taki jakiś ważny. Ożesz ty!”
Radośnie, prawda? Jakże z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
485
175

Na półkach:

Książka straszna przez to, że bardzo prawdziwa. Ukazuje ludzi i wieś jako zacofanych. Przedstawia ludzi żyjących i cieszących się krzywdą innych. Brak jakiejkolwiek empatii wprost przeraża. Mimo wszystko polecam przeczytać.

Książka straszna przez to, że bardzo prawdziwa. Ukazuje ludzi i wieś jako zacofanych. Przedstawia ludzi żyjących i cieszących się krzywdą innych. Brak jakiejkolwiek empatii wprost przeraża. Mimo wszystko polecam przeczytać.

Pokaż mimo to

avatar
447
445

Na półkach:

Nie czytałam niczego gorszego ani niczego lepszego jeśli chodzi o tematykę wiejską. No, może jeszcze ""Owoc żywota twego" .

Nie czytałam niczego gorszego ani niczego lepszego jeśli chodzi o tematykę wiejską. No, może jeszcze ""Owoc żywota twego" .

Pokaż mimo to

avatar
52
9

Na półkach:

Ta powieść jest tak mocna, że w czasie lektury należy od czasu do czasu spojrzeć za okno, żeby przypomnieć sobie o istnieniu innego świata.

Nie można dać się zwieść początkowemu wrażeniu obcowania z groteską. Gadający w opowieści narrator nie jest sprzymierzeńcem czytelnika, nie poda pomocnej dłoni, kiedy atmosfera zacznie się zagęszczać. Konstatacja, że w rzeczywistości jest jednym z onych, że pełni tylko rolę przewodnika oprowadzającego po piekle, odbiera w pewnym momencie ostatnią nadzieję. To nie może się dobrze skończyć. Słońce nie wzejdzie. Nad tym światem przedstawionym góruje czarna gwiazda.

"Śniła się sowa" jest hiperboliczną opowieścią ukazującą, co się dzieje, kiedy do świata odciętej od cywilizacji, zabitej dechami wsi, przybywa ktoś obcy i próbuje wprowadzać zmiany, cywilizować. Zło tkwiące w ludziach jest tu omnipotentne, dobro wrzucane w ten społeczny zaczyn nie wzrasta, ale podlega zepsuciu. Powieść niesie pesymistyczne przesłanie - wszelkie dobre starania przynoszą skutek odwrotny do zamierzonego. Właściwie mniejszym złem byłoby wcale nie podejmować tych działań.

W tej powieści Ostrowskiej jest tyle pasji, że aż przejrzałem jej biogram na wiki. Czyżby materiału dostarczył czas, kiedy mieszkała na Mazurach? Według wiki wieś Wierzbiny liczy sobie obecnie niewiele ponad dwustu mieszkańców. Przed wojną było ich kilka razy więcej. Ale przecież to Prusy Wschodnie i w końcówce lat czterdziestych musiała nastąpić całkowita wymiana ludności (i rzeczywiście - w powieści pojawiają się informacje o tym, że ten kiedyś zajął jakiś dom, a tamten inny). Jeśli mam rację, to powieściowa Amerykanowa byłaby alter ego samej Ostrowskiej... W takim razie w Wierzbinach pewnie nie postawią pisarce pomnika...

"Śniła się sowa" nie jest lekturą łatwą, ale daje wiele satysfakcji z obcowania z literaturą. Pokazuje jej moc, rozumianą jako zdolność walnięcia czytelnika obuchem w głowę. Nie wierzę, żeby ktoś po lekturze tej pozycji stwierdził, że nie wywołała w nim żadnych emocji.

Ta powieść jest tak mocna, że w czasie lektury należy od czasu do czasu spojrzeć za okno, żeby przypomnieć sobie o istnieniu innego świata.

Nie można dać się zwieść początkowemu wrażeniu obcowania z groteską. Gadający w opowieści narrator nie jest sprzymierzeńcem czytelnika, nie poda pomocnej dłoni, kiedy atmosfera zacznie się zagęszczać. Konstatacja, że w rzeczywistości...

więcej Pokaż mimo to

avatar
306
224

Na półkach:

Jak to określił mój brat - "książka, która nigdy nie powinna zostać napisana". Ale została i grzechem byłoby jej nie przeczytać...

Jak to określił mój brat - "książka, która nigdy nie powinna zostać napisana". Ale została i grzechem byłoby jej nie przeczytać...

Pokaż mimo to

avatar
1288
1288

Na półkach: , ,

Panią Ewę Ostrowską miałam ogromną przyjemność poznać w 2010 roku , na krakowskich Targach Książki . Promowała i podpisywała książki dla dzieci , których też napisała całkiem sporo . Okazała się być ciepłą , skromną i zdziwioną naszym zainteresowaniem osobą . Zawsze mnie zastanawiało i właściwie wciąż zastanawia , jak udało się Pani Ewie pogodzić pisanie pięknych , jasnych i mądrych bajek dla dzieci z duszną , mroczną i pełną okrucieństwa literaturą dla dorosłych . Bo '' Śniła się sowa '' , właśnie taka jest . Duszna , mroczna i straszna . Nie mogłam jej czytać szybko . Otwierając ją miałam wrażenie że zostaję wrzucona do ciemnej , ciasnej , wilgotnej studni i pozostawiona tam właściwie nie wiadomo po co dlaczego . Czekała już na nią kolejka innych czytelników , a ja nie mogłam za nic przyspieszyć czytania . Gdyby książki oceniać kolorami , ta byłaby czarna do bólu , czernią tak wielką i głęboką , że aż granatową . A zdanie ostatnie , to mistrzostwo świata . Krótkie , ale tak celne , że lepiej się nie da . Czytelniczka Aeona napisała że poleca tę książkę , ale na własną odpowiedzialność . Ja podpisuję się pod tym z czystą świadomością .

Panią Ewę Ostrowską miałam ogromną przyjemność poznać w 2010 roku , na krakowskich Targach Książki . Promowała i podpisywała książki dla dzieci , których też napisała całkiem sporo . Okazała się być ciepłą , skromną i zdziwioną naszym zainteresowaniem osobą . Zawsze mnie zastanawiało i właściwie wciąż zastanawia , jak udało się Pani Ewie pogodzić pisanie pięknych , jasnych...

więcej Pokaż mimo to

avatar
10
7

Na półkach:

Wstrząsająca

Wstrząsająca

Pokaż mimo to

avatar
102
99

Na półkach: , ,

Tak niewinnie i śmiesznie się zaczyna, wciagnie a potem wali w łeb. Ale rzucić już się nie pozwala. Perfidna jest ta pozycja pod tym względem.

W książce Ewy OStrowskiej ukazano naszą swojska zawiść, podłość, prymitywność ludu prostego i jego okrucieństwo. A przede wszystkim zwyczajną głupotę. Kapitalna historia, dziejąca się na wsi.

Tak niewinnie i śmiesznie się zaczyna, wciagnie a potem wali w łeb. Ale rzucić już się nie pozwala. Perfidna jest ta pozycja pod tym względem.

W książce Ewy OStrowskiej ukazano naszą swojska zawiść, podłość, prymitywność ludu prostego i jego okrucieństwo. A przede wszystkim zwyczajną głupotę. Kapitalna historia, dziejąca się na wsi.

Pokaż mimo to

avatar
4
1

Na półkach: ,

Czułam się jakby wewnątrz Tamtego Świata. Książka doskonała, świetnie napisana, wstrząsająca.

Czułam się jakby wewnątrz Tamtego Świata. Książka doskonała, świetnie napisana, wstrząsająca.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    44
  • Chcę przeczytać
    43
  • Posiadam
    5
  • Z biblioteki
    2
  • Biblioteka
    2
  • :-),:-),:-)
    1
  • ☀️ Rok 2014
    1
  • BiK
    1
  • EWA OSTROWSKA
    1
  • 2015
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Śniła się sowa


Podobne książki

Przeczytaj także