Przyznam, że podchodziłam do tej antologii z lekką nutą sceptycyzmu. Bo co oryginalnego można jeszcze wymyślić, za motyw przewodni mając smoki?
Jak się okazuje, temat nie jest jeszcze do końca wyeksploatowany, bo spośród 12 zamieszczonych w książce opowiadań każde jest inne. O innowacyjność mimo wszystko trudno, ale różnorodność jest niewątpliwym atutem 'Księgi smoków'.
Starzy wyjadacze trzymają poziom, a opowiadania podpisane mniej znanymi nazwiskami nie powodują przemożnej chęci zgrzytania zębami. Z jednym małym wyjątkiem w postaci najsłabszego w zbiorze opowiadania - 'Mój własny smok' Michała Studniarka. Tutaj zgrzytania nad kiepskim warsztatem, chaotycznym miotaniem się głównego bohatera i żenującymi dialogami (na wspomnienie rozmowy bohatera ze smokiem wciąż mam ochotę pacnąć się otwartą dłonią w czoło z głośnym plaśnięciem) uniknąć nie sposób. Słabym punktem 'Księgi...' jest w moim odczuciu także opowiadanie 'I to minie' Izabeli Szolc, w którym narracja poprowadzona jest słabiutko, a cel (chyba, że jest nim po prostu chęć pochwalenia się zainteresowaniem kulturą dalekiego wschodu) gdzieś umyka.
Żeby nie zostać posądzoną o dyskryminację młodych-zdolnych dodam, że 'Zmiana' autorstwa Macieja Guzka bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. Nie pomyślałabym, że motyw wojny pomiędzy elfami a krasnoludami da się opisać w tak zgrabny, porywający i nawet całkiem oryginalny sposób.
Drugim miłym zaskoczeniem jest 'Dar dla cesarza' Krzysztofa Piskorskiego. Pozytywne zdziwienie nie dotyczy jednak umiejętności autora, bo te już nieco znam i bardzo cenię, a faktu, że opowiadanie dzieje się w świecie znanym z 'Zadry'.
Natomiast za największy atut antologii uważam 'Po prostu jeszcze jedno polowanie na smoka' Anny Brzezińskiej, które to utwierdziło mnie w przekonaniu, iż jak najszybciej powinnam zapoznać się z barwnymi przygodami Babci Jagódki, których to autorka całkiem sporo naprodukowała.
Słowem podsumowania - to zaskakująco przyzwoity zbiorek, jak na taką tematykę.

Przyznam, że podchodziłam do tej antologii z lekką nutą sceptycyzmu. Bo co oryginalnego można jeszcze wymyślić, za motyw przewodni mając smoki?
Jak się okazuje, temat nie jest jeszcze do końca wyeksploatowany, bo spośród 12 zamieszczonych w książce opowiadań każde jest inne. O innowacyjność mimo wszystko trudno, ale różnorodność jest niewątpliwym atutem 'Księgi smoków'....