Jo Beverley należy do grona moich ulubionych autorek romansów historycznych. Tym razem zabiera nas w podróż do XVIII wieku do Wielkiej Brytanii. Bella zostaje porwana z rodzinnego domu dla okupu. Udaje jej się uciec i schronić w tawernie na obrzeżach miasta, jednak dopiero wówczas zaczynają się jej prawdziwe problemy... Kilku mężczyzn ją napastuje, gdy do spelunki wchodzi kapitan Rose, który postanawia pomóc młodej damie znajdującej się w opałach. Razem umykają śledzącym ich bandziorom, młoda Bella odjeżdża zaś na koniu marynarza do domu siostry.

Mijają cztery lata, w czasie których Bella ukarana przez ojca, żyje samotnie, bez żadnych funduszy, naprawiając stare ubrania i przerabiając suknie znalezione na strychu. Jej rodzinę do pasji doprowadza myśl, iż nie zdołali jej stłamsić i złamać. W tym samym czasie okazuje się, że zmarła prababka zostawiła Belli w spadku 15 tysięcy funtów i dziewczyna może się usamodzielnić. Tego samego dnia opuszcza razem z prawnikiem dom rodzinny, który stał się dla niej więzieniem.

Natomiast kapitan Rose okazuje się prawdziwym księciem, który czasami zamienia się z przyrodnim bratem i wciela w marynarza. Gdy dostaje wiadomość od brata, iż Bella potrzebuje pomocy, niezwłocznie wyrusza na kolejną eskapadę, aby ją wesprzeć. Razem podróżują, aby dotrzeć do miasteczka, w którym funkcję sędziego sprawuje brat Belli - Augustus, który stał za jej porwaniem. Młoda dama pragnie zemsty za krzywdy, jakie jej wyrządził. Wspólnie wymyślają intrygę, która ma go pogrążyć. Jednak sami się nie domyślają, czym zaowocuje ich wyprawa?

Podsumowując książka jest kolejnym, dobrze napisanym romansem historycznym. Uroku całej opowieści nadaje kotka księcia, która mu doradza. Ich wspólne dyskusje dodają do romansu - humor, dzięki temu książka staje się lekka i przyjemnie się ją czyta. Opowieść szybko wciąga i nie można się od niej oderwać. Jedynym minusem, jaki znalazłam jest wątek lady Fowler. Wydaje mi się, że autorka mogła go bez problemu pominąć, bez szkody dla całości tej opowieści.

Zachęcam do lektury tego wciągającego romansu historycznego, który pozwala zanurzyć się w atmosferę XVIII-wiecznej Anglii.

Jo Beverley należy do grona moich ulubionych autorek romansów historycznych. Tym razem zabiera nas w podróż do XVIII wieku do Wielkiej Brytanii. Bella zostaje porwana z rodzinnego domu dla okupu. Udaje jej się uciec i schronić w tawernie na obrzeżach miasta, jednak dopiero wówczas zaczynają się jej prawdziwe problemy... Kilku mężczyzn ją napastuje, gdy...