Valis
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Cykl:
- Trylogia Valisa (tom 1)
- Seria:
- Dzieła wybrane Philipa K. Dicka
- Tytuł oryginału:
- Valis
- Wydawnictwo:
- Rebis
- Data wydania:
- 2011-09-20
- Data 1. wyd. pol.:
- 1994-01-01
- Liczba stron:
- 328
- Czas czytania
- 5 godz. 28 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788375105704
- Tłumacz:
- Lech Jęczmyk
"Valis to najbardziej autobiograficzna z powieści Dicka... relacjonuje niezwykłe zdarzenie, które stało się jego udziałem w marcu 1974 roku, kiedy to trafił go w głowę różowy promień, powodując zmiany w jego świadomości, podobno poszerzając wiedzę, a nawet zmieniając upodobania smakowe. Do końca życia Dick zastanawiał się, co to było... Próbował różnych kluczy, od ortodoksyjnego judaizmu do gnostycyzmu esseńczyków... Nie zrozumieli tej hipotetyczności niektórzy polscy czytelnicy, którzy uznali tę powieść za wykład gnozy, a tłumacza za lokalnego proroka świętego Dicka".
Z przedmowy Lecha Jęczmyka, tłumacza Valisa
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Pomiędzy geniuszem a szaleństwem
Jeśli spośród czterdziestu czterech powieści Philipa K. Dicka trzeba by wskazać tę najbardziej osobliwą, a zarazem najbardziej osobistą, wybór mógłby być tylko jeden – „Valis”. Pierwsza część trylogii o tym samym tytule powstała w roku 1978 jako jedno z ostatnich dzieł pisarza, który na napisanie go potrzebował zaledwie dwunastu dni. Punktem wyjścia do stworzenia powieści stały się przeżycia Dicka z 1974 roku, kiedy to doświadczał niecodziennych wizji, takich jak przenikająca do jego umysłu wiązka różowych promieni, wizerunek Chrystusa i obraz starożytnego Rzymu. Doprowadziło go to do cyklu rozważań o istocie i naturze Boga, którego w swym dzienniku, Egzegezie, nazywał „Zebrą” lub „Valisem”.
Dick postanowił obsadzić swoje alter ego, noszące to samo imię i nazwisko, w roli narratora pierwszoosobowego. Obdarzył je bagażem własnych przeżyć: niegdysiejszym uzależnieniem od narkotyków, problemami rodzinnymi, wreszcie – wspomnianymi wizjami, prowadzącymi do religijno-filozoficznych rozważań. Dick-narrator nie mówi jednak bezpośrednio o swoim życiu, czyni to za pośrednictwem postaci Konioluba Grubasa, z którym – choć to jedna i ta sama osoba – prowadzi dysputy, a czasami także nie zgadza się.
Samobójstwo jednej ze znajomych Grubasa i pogarszający się stan zdrowia innej prowadzą do rozmyślań o okrucieństwie i szaleństwie Boga. Bohater szuka odpowiedzi w różnych nurtach religijnych i filozoficznych, jak choćby w chrześcijaństwie, judaizmie, gnostycyzmie czy taoizmie. Wnioski notuje w dzienniku, który – podobnie jak Dick-pisarz – nazywa Egzegezą. Przemyśleniami dzieli się z dwójką przyjaciół, sceptykiem Kevinem i religijnym katolikiem Davidem, prezentującymi odmienne punkty widzenia i występującymi de facto w roli narzędzi potrzebnych do kierowania dyskusji na inne tory.
Ze względu na tematykę, jak i jej realizację, „Valisowi” bliżej do traktatu filozoficzno-religijnego niż powieści science fiction. Choć wizje spowodowane bliskim kontaktem z wiązką różowego światła trudno uznać za naturalną część życia, równie dobrze można tłumaczyć je – jak i pozostałe elementy świata nadprzyrodzonego pojawiające się w powieści – stanem psychicznym bohatera-narratora. To między innymi możliwość odczytywania tej książki na kilku różnych poziomach sprawia, że wydaje się ona tak doskonała. Co więcej, wszystko jest w niej dziwne i nietypowe – fabuła, bohaterowie, dialogi, myśl przewodnia. Niełatwo umieścić tę powieść w jakiejś szufladzie, nalepić na nią tę czy ową etykietę. Jest niepowtarzalna, oddziałująca na umysł odbiorcy z podobną siłą, z jaką Zebra oddziaływała na świadomość Dicka.
Jeśli ktoś miał okazję czytać którąś z powieści Philipa K. Dicka i poległ, zniechęcony specyficznym sposobem prezentowania myśli przez autora i nietypowymi grami prowadzonymi z czytelnikami, niech nawet nie sięga po „Valisa”. To dzieło, które mógł stworzyć jedynie umysł genialny i szalony zarazem; dzieło wymykające się klasyfikacjom gatunkowym i tematycznym. Dzieło, które miłośnicy twórczości tego autora powinni przyjąć niczym kolejne literackie objawienie. Lech Jęczmyk, tłumacz m.in. „Valisa”, określił Dicka mianem „Dostojewskiego science fiction”. I nie mylił się ani trochę.
Marta Najman
Oceny
Książka na półkach
- 1 654
- 1 468
- 493
- 81
- 50
- 47
- 28
- 24
- 20
- 10
Opinia
VALIS czyli pieśń szalonego proroka
Na samym wstępie warto w ogóle chyba wyjaśnić, co właściwie oznacza tytuł, brzmiący co najmniej tajemniczo, by nie rzec nieprzystępnie. Zatem zgodnie ze słowami autora:
VALIS (skrót od Vast Active Living Intelligence System, czyli Rozległy Czynny Żywy System Informatyczny, z amerykańskiego filmu) - turbulencja w polu rzeczywistości, w której tworzy się spontaniczne, samokontrolujące się negentropijne zawirowanie dążące stopniowo do podporządkowania sobie otoczenia i wykorzystania go do tworzenia zestawów informacji.
Charakteryzuje się pozorną świadomością, celowością, inteligencją, rozwojem i swoistą koherencją.
Wielka Encyklopedia Sowiecka, wydanie szóste, 1992
Dalej, należałoby dodać, że autor książki, czołowy przedstawiciel amerykańskiej SF, to wariat (w jak najbardziej pozytywnym znaczeniu tego słowa) jakich mało. Problemy z narkotykami, lekami, manie prześladowcze. Naszego biednego Staszka Lema uważał za prowokację komunistów, za którą kryła się grupa pisarzy działających na zlecenie czerwonych, by przejąć kontrolę nad opinią publiczną. Dowód: mnogość stylów pisarskich Lema. Zresztą, czy LEM nie brzmi jak skrót jakieś organizacji, oczywiście tajnej? Całą sprawę i swoje przemyślenia Dick przekazał FBI.
VALIS, napisana w 1978 roku to jedna z ostatnich powieści Dicka. Przed śmiercią, która nastąpiła po serii zawałów serca w 1982 roku, udało mu się jeszcze stworzyć Bożą Inwazję (1980 r.) oraz Transmigrację Timothy'ego Archera (1981 r.). Ponoć książki te były pisane w ogromnym pośpiechu (w przeciągu 8 – 12 dni), jako, że autor czuł już na karku zbliżający się, zimny oddech śmierci. Wydaje mi się, że pośpiech ten jest bardzo dobrze widoczny na kartach VALIS. Książka, na pierwszy rzut oka, wydaje się być chaotycznym zapisem myśli, przesądów, wierzeń, autora, który swobodnie miesza również style pisarskie. Trochę to powieść, chociaż w pewnym momencie okazuje się, że główny bohater, którego losy opisuje trzecioosobowy narrator to ten właśnie narrator, następuje zatem transformacja w coś na wzór pamiętnika. Jakby tego było mało, Dick uraczył nas również obfitą egzegezą (Tractates Cryptica Scriptura), czyli wyjaśnieniami umieszczonymi na końcu książki, liczącymi 52 podpunkty. A naprawdę jest co objaśniać, bowiem książka jest absolutną bombą metafizyczną, prawdziwą mieszanką filozofii, religii, przemyśleń.
O samej fabule rzec można krótko, że VALIS to być może powieść nieco autobiograficzna. Opisuje ona zdarzenie, które przytrafiło się Dickowi w marcu 1974 roku, kiedy to trafił go w głowę promień różowego światła, powodując zmiany w jego umyśle, poszerzając jego możliwości intelektualne. Promień okazał się również na tyle miły i łaskawy, że przesłał także pisarzowi informację na temat groźnej choroby syna. Nie trzeba chyba dodawać, że oczywiście informacja okazała się prawdziwa. Dick na kartach książki, tworząc swoje alter ego, Konioluba Grubasa (Filip po grecku znaczy "lubiący konie", a Dick w języku niemieckim - "gruby".) próbuje dociec, co tak naprawdę mu się przydarzyło. W książce różowy promień przybiera postać Boga, albo kogoś podszywającego się pod Boga, którego zresztą Koniolub jest wielkim orędownikiem. Świat, ba, Wszechświat stara się on zrozumieć na swój własny, wyjątkowy sposób poruszając się właśnie wzdłuż osi, którą jest m. in. Bóg. Nie sposób jednak nie wspomnieć o całej masie innych wykładni, którym także próbuje posłużyć się pisarz. Na kartach powieść pojawia się i ortodoksyjny judaizm, grecka mitologia, fragmenty Nowego Testamentu, gnostycyzm oraz jego esseński odłam, czy karty Britannici z hasłem „Kultura Mikronezji”. Ów bałagan, mnogość, graniczącą z chaosem można próbować wyjaśnić faktem, że Dick nigdy nie identyfikował się z jedną religią, czy filozofią – można chyba nawet rzec, że po prostu czerpał garściami zewsząd, biorąc te elementy, które dobrze pasowały do jego własnej wizji. Co z tego wszystkiego wyszło? Spróbujcie przekonać się sami podczas lektury VALIS, do której gorąco zachęcam.
Osobiście wydaje mi się, że Dick uparcie wierzył w tajemnicę, którą skrzętnie ukrywa przed nami życie. Nie wiem, czy był to wg niego równoległy Wszechświat, czy też obietnica innego, wiecznego życia. Odnoszę jedynie wrażenie, że pisarz dostrzegał dualizm wszelkiego stworzenia (kosmogonia dwuźródłowa, yin i yang) – wg niego Bóg, czy też inna siła twórcza, posiadała swoją antytezę o zapędach stricte destrukcyjnych, a świat jawił się jako arena wiecznej rywalizacji obu tych form. Mniemam, że był zafascynowany współistnieniem ładu, porządku, który widzimy na każdym kroku oraz równie wszechobecnej bogini chaosu, czyli entropii.
VALIS czyli pieśń szalonego proroka
więcej Pokaż mimo toNa samym wstępie warto w ogóle chyba wyjaśnić, co właściwie oznacza tytuł, brzmiący co najmniej tajemniczo, by nie rzec nieprzystępnie. Zatem zgodnie ze słowami autora:
VALIS (skrót od Vast Active Living Intelligence System, czyli Rozległy Czynny Żywy System Informatyczny, z amerykańskiego filmu) - turbulencja w polu rzeczywistości, w...