W gruncie rzeczy muszę powołać się na swoją opinię dotyczącą pierwszej części (http://lubimyczytac.pl/ksiazka/114260/pedagogika-t-1-podrecznik-akademicki),gdyż ta nie będzie się od niej zbytnio różniła... Z tą różnicą, że przeczytałam zaledwie 3 rozdziały, a nie 6... Poza graficznym układem tekstu, indeksem: osób i rzeczowym i nikłym przyczynkiem do wzbogacenia mojej wiedzy pedagogicznej nie mam tej książki za co pochwalić. Męczyłam się z diabelstwem nieziemsko. Ci, którzy ją pisali wzięli sobie chyba za punkt honoru uprzykrzanie życia studentom, o czym świadczą perełki w stylu: "podtrzymywanie i nagłaśnianie żądających wyłączności roszczeń rozumu instrumentalnego przez pedagogikę uprawianą w sposób przedkrytyczny". Czytałam to zdanie jakieś 8 razy. Potem zacytowałam je kilku innym osobom. Żadne z nas nie było w stanie stwierdzić, co 'poeta' miał na myśli... A i po co używać zrozumiałych określeń, skoro można rzucić 'mądrym' słowem - pal sześć, że student pojęcia nie ma, o co chodzi... Nie znoszę tej serii podręczników.

W gruncie rzeczy muszę powołać się na swoją opinię dotyczącą pierwszej części (http://lubimyczytac.pl/ksiazka/114260/pedagogika-t-1-podrecznik-akademicki),gdyż ta nie będzie się od niej zbytnio różniła... Z tą różnicą, że przeczytałam zaledwie 3 rozdziały, a nie 6... Poza graficznym układem tekstu, indeksem: osób i rzeczowym i nikłym przyczynkiem do wzbogacenia mojej...

Wielokrotnie przydatny "niezbędnik" każdego studenta pedagogiki.

Wielokrotnie przydatny "niezbędnik" każdego studenta pedagogiki.