Porażająca.

Kto wymyślił na określenie gwałtów na dzieciach słowo MOLESTOWANIE!? Molestować można kogoś o pożyczkę, można być molestowanym w pracy ale jako gwałt na bezbronnych dzieciach? To chyba najgłupszy eufemizm o jakim słyszałam i niezmiennie mnie oburza. Dla mnie to zbrodnia porównywalna z morderstwem. Zabija się tym dzieciństwo, niewinność, zabiera godność i rani bezpowrotnie psychikę.

Książka mną wstrząsnęła. I nie najważniejsze są łzy jakie uroniłam nad losem Gabi i jej brata. Nie najważniejsza jest pogarda i nienawiść w stosunku do oprawcy, chociaż oczywiście zasługuje jedynie na obcięcie....głowy.

Najważniejsza jest wściekłość dla całej rzeszy "prawych" i "normalnych" ludzi, wśród których przyszło Gabi żyć i , z których żaden nie ruszył palcem,żeby jej pomóc. Nauczyciele, lekarze, sąsiedzi...wreszcie , a właściwie przede wszystkim, MATKA! Skrzywdzone, zmanipulowane i przerażone dziecko wśród dorosłych i NIKT tego nie widzi! Nikt nie docieka czemu mała dziewczynka zachowuje się tak a nie inaczej. I dotarło do mnie,że być może gdzieś jest wokół mnie takie dziecko, które zachowuje się inaczej, z którym moje dzieci nie chcą się kolegować...może ja też jestem takim bezdusznym dorosłym, który udaje ,że nie widzi. Może i na siebie powinnam być wściekła! Może powinnam się wstydzić... Muszę to przemyśleć...

Maksymalną ilość gwiazdek daję oczywiście nie za walory literackie bo są one nieistotne ale za otworzenie mi oczu. Otworzenie oczu, które boli...ale którego i Wam życzę.

Porażająca.

Kto wymyślił na określenie gwałtów na dzieciach słowo MOLESTOWANIE!? Molestować można kogoś o pożyczkę, można być molestowanym w pracy ale jako gwałt na bezbronnych dzieciach? To chyba najgłupszy eufemizm o jakim słyszałam i niezmiennie mnie oburza. Dla mnie to zbrodnia porównywalna z morderstwem. Zabija się tym dzieciństwo, niewinność, zabiera godność i rani...