Zapach drzewa sandałowego w ostatnich dniach XX wieku
Ta opowieść składa się ze słów, zdarzeń, ludzi i emocji, które krążą jak pyłki kwiatów we wszechświecie. Jak mawiał pewien góral:
„nic tak nie pobudza wyobraźni jak kolorowa plama przebita wzorkiem”.
„Zapach drzewa sandałowego” to rodzaj rodzinno-towarzyskiego albumu, pamiętnika przerobionego na literacki sitcom, powieści pokoleniowej. Kolażowa proza łącząca w nowatorski sposób różne gatunki, czasy, miejsca akcji, a także sposoby obrazowania i ekspresji.
„Zidcom góralsko-ceperski” pisany był przez ostatnie 15 lat i pomyślany jest jako pierwsza część trylogii. Integralną częścią książki są zdjęcia Adama Rzepeckiego, których wykonanie zajęło autorowi trzy lata.
Na polskim rynku wydawniczym jest to publikacja wyjątkowa m.in. poprzez swój literacko-eksperymentalny charakter i werbalną precyzję.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Zbiór zdarzeń (nie)przypadkowych
Ta opowieść składa się ze słów, zdarzeń, ludzi i emocji, które krążą jak pyłki kwiatów we wszechświecie – możemy przeczytać na okładce. Rzadko kiedy zgadzam się z tym, co znajduje się na oprawie książki, lecz tym razem nie mam wyboru. To zdecydowanie najlepsze podsumowanie dzieła Wojciecha Mroza. Bo raczej należy powiedzieć „dzieło” o czymś, co powstawało piętnaście lat. Zdecydowanie nie jest to powieść, ani pamiętnik czy biografia. Autor używa określenia „sitcom”, ale… Cóż, ostatecznie przy tym pozostańmy.
Ów sitcom składa się z krótkich opisów i dialogów, pojawiających się i znikających postaci – czasem nierealnych, ze zdarzeń zabawnych i tragicznych oraz towarzyszących im emocji… Istna mieszanina, gdzie trudno odnaleźć jakiś przewodni motyw, który poprowadziłby przez tekst, tym samym tworząc spójną całość. Nie jest to łatwa lektura. Wymaga bowiem czujności, która nie pozwoli zgubić się w gąszczu zdarzeń realnych i zmyślonych, postaci tajemniczych i pospolitych, w gęstwinie wzniosłych, poetyckich strof przemieszanych ze zdaniami ostrymi, kanciastymi i topornymi (niepozbawionymi wulgaryzmów).
Owszem, w tekście znajdziemy perły – zdania zachwycające, którymi można się delektować. One właśnie krążą niczym pyłki kwiatów z cytowanego na początku opisu i odkryjemy je w zupełnie zaskakujących miejscach. Inną zaletą książki są zdjęcia. Przedstawiają autora, bohaterów wspomnień lub… ludzi i przedmioty przypadkowe, a przynajmniej takie odnosi się wrażenie. Zobaczymy fotografie butów, końskich chrap, Pałacu Kultury, płyt chodnikowych i… krowiego łajna. Wszystkie są opisane wybranymi fragmentami tekstu, które… zazwyczaj wydają się kompletnie nie pasować. Wywoła to z pewnością uśmiech na twarzy czytelnika, lecz także skłoni do wysiłku intelektualnego – szukania powiązań i zastanowienia się nad intencją autora.
„Zapach drzewa sandałowego….” z pewnością nie należy do książek, które czyta się z zapartym tchem, zastanawiając się, jakie niespodzianki czekają na następnej stronie. Ciekawość wzbudza raczej pytanie o to, co jeszcze znajdzie się w tej nietypowej mieszance form i stylów. Przyznaję, że kilkakrotnie książkę odkładałam. Wracając do niej, zawsze miałam problem z przypomnieniem sobie poprzednich wydarzeń. Teraz, po lekturze tekstu, nadal nie wiem jakie było jego przesłanie…
Katarzyna Marondel
Książka na półkach
- 11
- 4
- 3
- 1
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE