Klara jest dziennikarką w legnickiej gazecie regionalnej. Zajmuje się głównie sprawami kulturalnymi i interesuje ją opuszczony, zdewastowany pałac, ongiś siedziba rodu Ruthordorfów. Obecnie dostępu do niego broni dziarski staruszek Antoni, który amatorom pałacu spuszcza manto.
Klara dzieciństwo spędziła w sierocińcu, nie zna rodziców, a chciałaby pomóc kierowniczce bidula przejąć ów budynek, który mógłby się przydać podopiecznym. Zaczyna badać przeszłość, namierza Gerharda drugiego, czyli syna i jedzie do Niemiec by negocjować przejęcie pałacu. Spotyka nader przystojnego czterdziestolatka, którego matka wyjechała ze swoim ojcem pod koniec wojny z Polski. Eleonora czuje się "wypędzoną", nie chce wracać do tamtych czasów, oburza się na insynuacje, że ojciec był zdeklarowanym hitlerowcem i osobiście kierował eksterminacją Żydów na powierzonym sobie terenie.
Spadkobiercę zaintrygowała temperamentna kobieta, nawet raczył przyjechać za nią do Polski. Tymczasem nie tylko Antoni kręci się wokół pałacu, ataki na okolicznych spacerowiczów nie ustają, jak i zamachy na wścibską dziennikarkę. Jakaś kobieta, łudząco podobna do Eleonory usiłuje ją w Niemczech przejechać, śledzi też Klarę. Intryga kryminalna nietuzinkowa, sprawnie poprowadzona, odkrywanie losów antenatów Gerharda też pochłania uwagę czytelnika.
Autorka z wyczuciem kreśli zawirowania w stosunkach polsko-niemieckich oraz odmienne podejście do wydarzeń wojennych. Z jednej strony osiadli na Śląsku Niemcy z nienawiścią wspominają ewakuację i utratę tamtych ziem, z drugiej nie przyznają się do wykorzystywania mieszkańców i zimnego okrucieństwa wobec mniejszości. Postawa Eleonory wykazuje, że nadal wśród starszego pokolenia pokutują błędne wyobrażenia o przeszłości swojej rodziny i panuje amnezja na temat działalności nazistów.
najważniejszy jest tutaj motyw pochodzenia i rodzinnych tajemnic. Klara też w końcu wyjaśnia zagadkę, kto jest jej ojcem, ale to figura wybitnie nieciekawa i amoralna. Z kolei sprawczynią wielu krzywd i próby morderstwa jest krewna Gerharda, która rości sobie prawo do zakopanego rzekomego skarbu Ruthordorfów, więc w jej przypadku również liczy się kwestia pochodzenia.
Jeśli lubicie grzebać w swoim drzewie genealogicznym, znajdziecie tutaj pole do popisu i z pewnością zaciekawi was prowadzone przez Klarę śledztwo oraz to, co z niego wynikło.

Klara jest dziennikarką w legnickiej gazecie regionalnej. Zajmuje się głównie sprawami kulturalnymi i interesuje ją opuszczony, zdewastowany pałac, ongiś siedziba rodu Ruthordorfów. Obecnie dostępu do niego broni dziarski staruszek Antoni, który amatorom pałacu spuszcza manto.
Klara dzieciństwo spędziła w sierocińcu, nie zna rodziców, a chciałaby pomóc kierowniczce bidula...