Agnieszka znudzona życiem w Anglii oraz nieporozumieniem jakie zaszło między nią a jej chłopakiem sprawia, że postanawia zostawić go na jakiś czas by móc zastanowić się nad sensem jak i przyszłością ich dalszego związku. Razem ze swoimi przyjaciółkami postanawiają polecieć do słonecznej Katalonii, by naładować baterie. Niestety plany dziewcząt legną w gruzach bo na ich drodze pojawiają się nowe, nieplanowane sytuacje, jak też na horyzoncie pojawi się ktoś, kogo Agnieszka najmniej spodziewa się w takim właśnie miejscu. Były chłopak, złamane serce...co jeszcze wydarzy się w skąpanej słońcem Katalonii?

"Selfie z Katalonią" to zdecydowanie lektura na poprawę humoru po zimowej depresji. Wprowadzająca w pozytywny i przede wszystkim ciepły i bardzo słoneczny klimat. Historia o dziewczynie i jej niespodziewanych przygodach, których ona sama się nie spodziewała. Cały plan pobytu całkowicie minął nie tak jak planowała razem z przyjaciółkami. Lekka, z humorem, z mnóstwem wydarzeń i zbiegów okoliczności. Do całości autorka wspaniale dodała wątki zwiedzania Katalonii, w tym klimatycznych okolic Barcelony, jak i obecność gorących Hiszpanów. Świetna powieść, którą czyta się przyjemnie bez napięcia i pośpiechu. Propozycja dla kobiet, idealna na wakacje, wyjazd, czy podróż w pociągu.

Agnieszka znudzona życiem w Anglii oraz nieporozumieniem jakie zaszło między nią a jej chłopakiem sprawia, że postanawia zostawić go na jakiś czas by móc zastanowić się nad sensem jak i przyszłością ich dalszego związku. Razem ze swoimi przyjaciółkami postanawiają polecieć do słonecznej Katalonii, by naładować baterie. Niestety plany dziewcząt legną w gruzach bo na ich...

Lekka, miła i przyjemna lektura. W sam na przedłużenie klimatu wakacji, oderwanie myśli od tu i teraz. Interesująco nakreślone sylwetki głównych bohaterek, tak różnych, że mogą stanowić potwierdzenie powiedzenia, iż "przeciwieństwa się przyciągają". Ich pomysły, przygody, zachowania czasem zaskakują, innym razem wywołują uśmiech na twarzy. Jedno jest pewne - z nimi nie można się nudzić.

Lekka, miła i przyjemna lektura. W sam na przedłużenie klimatu wakacji, oderwanie myśli od tu i teraz. Interesująco nakreślone sylwetki głównych bohaterek, tak różnych, że mogą stanowić potwierdzenie powiedzenia, iż "przeciwieństwa się przyciągają". Ich pomysły, przygody, zachowania czasem zaskakują, innym razem wywołują uśmiech na twarzy. Jedno jest pewne - z nimi nie...

Wiedziałam, że powrót do pióra Moniki, będzie ekscytujący i zabarwiony śmiechem oraz dobrą zabawą, aczkolwiek biegania bez majtek nie przewidziałam.
Trzy koleżanki ze studiów, po latach na wspólnych wakacjach. Każda inna, na zupełnie odmiennym etapie życia; miłośniczka wędzonej makreli –Agnieszka, prawie całe życie zmieniła dla ryby:),Jolita - perfekcyjna pani domu oraz Sabina - wieczna łowczyni płci przeciwnej. Szał ciał i karuzela zdarzeń poza planem wycieczki, który zaginął wraz walizką, tą pierwszą. A to dopiero początek.
Powieści Autorki, są świeżym powiewem słowa, zbiorem ciekawych pomysłów, ubranym w płynność i barwy życia. Poprawiają nastrój i udowadniają, że zawsze może być gorzej. Luźne opisy zabytków i miejsc, które warto zobaczyć, ale i ludzi uatrakcyjniających powieść.

Proszę nie czytać w przestrzeni publicznej, książka powoduje: głośne wybuchy śmiechu, wywracanie oczyma, prychanie, parskanie, kwiki - generalnie robienie z siebie widowiska dla postronnych, którzy dziwnie patrzą i pewnie zastanawiają, normalna/ny? Moje koty są przyzwyczajone do wariactw pańci i zniosły dzielnie.

Olè!

Empikgo #reklama

Wiedziałam, że powrót do pióra Moniki, będzie ekscytujący i zabarwiony śmiechem oraz dobrą zabawą, aczkolwiek biegania bez majtek nie przewidziałam.
Trzy koleżanki ze studiów, po latach na wspólnych wakacjach. Każda inna, na zupełnie odmiennym etapie życia; miłośniczka wędzonej makreli –Agnieszka, prawie całe życie zmieniła dla ryby:),Jolita - perfekcyjna pani domu oraz...

Czy zdarzyło Wam się kiedyś wyjechać z przyjaciółkami na wakacje za granicę? Zostawić na trochę codzienność, odciąć się od niej i wybrać gdzieś gdzie jest pięknie i ciepło? Mnie się to udało, chociaż organizacyjnie nie jest to łatwe od razu powiem warto. Kiedy tylko przeczytałam opis i spojrzałam na kuszącą okładkę książki „Selfie z Katalonią” miałam ochotę ją przeczytać. Od kilku miesięcy wraz z książkami polskich autorek zwiedzam kolejne europejskie kraje. Tym razem do pięknej Hiszpanii zabiera nas autorka Monika B Janowska wraz z wydawnictwem Lucky.
Przyjaźń trzech czterdziestolatek przetrwała od czasów studiów, mimo, że każda z nich mieszka od dawna w innym kraju, nie zerwały ze sobą kontaktu. Co prawda na odległość, ale ciągle były dla siebie wsparciem w codziennych problemach. Burza i rewolucja w życiu i w związku Agnieszki, która mieszka w Wielkiej Brytanii, zmotywowała ją by zorganizować w końcu spotkanie z przyjaciółkami. Po małych trudach umówiły się na kilkudniową przyjacielska wycieczkę po Katalonii.
Będąc z przyjaciółką na babskim wyjeździe miałyśmy kilka wesołych sytuacji, które do dziś wspominamy z uśmiechem. Ale to co się przydarzyło przez kilka dni Agnieszce, Sabinie i Jolicie przez kilka dni sprawiło, że książkę pochłonęłam bardzo szybko. Kobiety chociaż przyjaźniły się od lat były od siebie tak bardzo różne. Komedia pomyłek i niesamowity pech rozkręcały się z dnia na dzień. Dziewczyny stęsknione za sobą, z opracowanym dokładnie przez jedną z nich harmonogramem podróży, miały wszystko dokładnie zaplanowane. Podobno dobrze jest planować. Jednak w przypadku przyjaciółek to naprawdę nie miało sensu, ponieważ nic nie przebiegało zgodnie z wcześniejszymi zamiarami. Oprócz sytuacji śmiesznych, były też takie niebezpieczne. Oprócz nowo poznanych osób zdarzyły się kobietą nieoczekiwane spotkania. I tu możemy zadać pytanie: Czy miłość z przed lat może przetrwać? Czy między parą, która nie widziała się od prawie dwudziestu lat może na nowo zaiskrzyć?
Historia napisana w pierwszej osobie, widziana oczami Agnieszki, którą bardzo polubiłam. W czasie pobytu przyjaciółek w Katalonii możemy przy okazji zaczerpnąć dawkę wiedzy o zabytkach i popularnych miejscach tego regionu. Można nabrać ochoty na taką podróż. Można również nabrać ochoty na wędzoną makrelę, którą Agnieszka uwielbiała. U mieszkańców wysp nie był to zbyt popularny przysmak. I tak właśnie ryba w polskiego sklepu zapoczątkowała sporą rewolucję. Ja oczywiście nie byłbym sobą, gdybym po przeczytanej lekturze nie nabrałabym ochoty na przysmak bohatera. Tak właśnie dziś po skończonej lekturze makrela zagościła u mnie jako główne danie na kolacje.
Książka jest świetną historią wakacyjną i pomimo, że premierę miała w maju ubiegłego roku bardzo chętnie sięgnęłam po nią w czasie kiedy pogoda na zewnątrz nie chce nas rozpieszczać, a dni są krótkie i ponure. Dla mnie było to świetny przerywnik zimowego już klimatu.
Było to moje pierwsze spotkanie z twórczością pani Moniki i z pewnością sięgnę po wcześniejsze historie autorki. Panią Monikę B Janowską miałam okazję spotkać na Krakowskich Targach Książki, okazała się bardzo sympatyczną osobą.

Czy zdarzyło Wam się kiedyś wyjechać z przyjaciółkami na wakacje za granicę? Zostawić na trochę codzienność, odciąć się od niej i wybrać gdzieś gdzie jest pięknie i ciepło? Mnie się to udało, chociaż organizacyjnie nie jest to łatwe od razu powiem warto. Kiedy tylko przeczytałam opis i spojrzałam na kuszącą okładkę książki „Selfie z Katalonią” miałam ochotę ją przeczytać....

Książka obfituje w różnorakie opisy zabytków Barcelony. Opowieść o trzech przyjaciół mowach, gdzie prym wiedzie Agnieszka, historia łatwa i przyjemna w odbiorze. Na zrelaksowanie jak najbardziej tak. :-)

Książka obfituje w różnorakie opisy zabytków Barcelony. Opowieść o trzech przyjaciół mowach, gdzie prym wiedzie Agnieszka, historia łatwa i przyjemna w odbiorze. Na zrelaksowanie jak najbardziej tak. :-)

Lekko, miło sympatycznie jak zawsze w powieściach pani Janowskiej.
Powieść fajnie przeczytana przez panią Gabrielę Jaskułę.
Po raz kolejny przy tej lektorce polecam prędkość odsłuchu odrobinę zwiększyć. W przypadku tej powieści do wartości 1,15

Lekko, miło sympatycznie jak zawsze w powieściach pani Janowskiej.
Powieść fajnie przeczytana przez panią Gabrielę Jaskułę.
Po raz kolejny przy tej lektorce polecam prędkość odsłuchu odrobinę zwiększyć. W przypadku tej powieści do wartości 1,15

Książka napisana jest lekkim językiem. Na pewno idealna na wakacje. Jest sporo zabawnych wątków. Myślę, że na pewno warta przeczytania. Czyta się też szybko.

Książka napisana jest lekkim językiem. Na pewno idealna na wakacje. Jest sporo zabawnych wątków. Myślę, że na pewno warta przeczytania. Czyta się też szybko.

Trafiłam na tą książkę w formie audiobooka głos lektorki Pani Gabrieli Jaskuła tak mnie drażnił, że przerwałam po kilku rozdziałach. No i fabuła też mnie nie porwała.

Trafiłam na tą książkę w formie audiobooka głos lektorki Pani Gabrieli Jaskuła tak mnie drażnił, że przerwałam po kilku rozdziałach. No i fabuła też mnie nie porwała.

Jak przewodnik

Jak przewodnik

Bardzo przewidywalne sytuacje począwszy od oddaniu makreli przez niesympatyczną sąsiadkę poprzez zabranie obcej walizki, kończąc na „wypadku” i pokazaniu „zadka” przejeżdżającym turystom. Śmiechom nie było końca. Czuję zażenowanie.

Bardzo przewidywalne sytuacje począwszy od oddaniu makreli przez niesympatyczną sąsiadkę poprzez zabranie obcej walizki, kończąc na „wypadku” i pokazaniu „zadka” przejeżdżającym turystom. Śmiechom nie było końca. Czuję zażenowanie.