Sezon maczet
- Kategoria:
- reportaż
- Seria:
- Reportaż
- Tytuł oryginału:
- Une saison de machettes
- Wydawnictwo:
- Czarne
- Data wydania:
- 2012-02-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2012-02-01
- Liczba stron:
- 264
- Czas czytania
- 4 godz. 24 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788375363432
- Tłumacz:
- Jacek Giszczak
- Tagi:
- Rwanda ludobójstwo
- Inne
Sezon maczet to druga część trylogii Jeana Hatzfelda poświęconej ludobójstwu w Rwandzie. W Nagości życia reporter „Libération” spisał świadectwa nielicznych ocalałych Tutsi. Tym razem zwraca się do mieszkających na skraju bagien sprawców rzezi. Dziesięciu mężczyzn odsiadujących kary więzienia w Rilimie decyduje się mówić. Są wśród nich rolnicy, były wojskowy, nauczyciel. Wiosną 1994 roku stali się bezlitosnymi katami swoich sąsiadów, członków tej samej drużyny piłkarskiej, ludzi, z którymi chodzili na niedzielne msze, przyjaciół. Mówią, że starali się jedynie dobrze wykonać swoją pracę, nie oszczędzać nikogo. Tygodniami, od rana do wieczora, zabijali w ramach przygotowywanego od miesięcy planu. Nie próbują się usprawiedliwiać, pomniejszać swojej odpowiedzialności. Opowiadają szczerze, starając się po czasie zrozumieć sytuację, która ich przerosła. Jak stwierdza jeden z nich: „Trudno jest nas osądzić, gdyż to, co robiliśmy, przekracza granice ludzkiej wyobraźni”. Sezon maczet to książka porażająca, zwłaszcza kiedy wiemy, że Ignace, Pio, Leopord i wszyscy inni po kilku latach wiezienia wrócili w rodzinne strony.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 879
- 496
- 123
- 29
- 20
- 13
- 12
- 10
- 10
- 9
Opinia
"Rzecz o banalności zła" - taki podtytuł dała Hannah Arendt swojej relacji z procesu architekta Holocaustu. W kontakcie ze sprawcami najpotworniejszych zbrodni, zbrodni ludobójstwa, dziwi nas zwyczajność tych morderców do potęgi, jakbyśmy podświadomie oczekiwali, że będą mieć kły, pazury i ziać ogniem. Ale nie - oni nie różnią się od nas. A czy my różnimy się od nich tak bardzo, jakbyśmy chcieli? Jean Hatzfeld sugeruje - nie byłeś tam i nie wiesz.
"Sezon maczet" składa się przede wszystkim z rozmów z osadzonymi, odsiadującymi w rwandyjskich więzieniach wyroki za zbrodnie ludobójstwa. Sprawcy raz kręcą, by innym razem wykazywać zaskakującą szczerość. Różnią się światopoglądem i wykształceniem, a jednak ich relacje i oceny są zaskakująco spójne. Ludobójstwo było robotą, nawet pracowało się tym samym narzędziem, co zwykle przy żniwach - maczetą. Cóż z tego, że zamiast liści bananowca ścinało się (często używane określenie) własnych sąsiadów. Szybko można się było przyzwyczaić, tym bardziej, że żniwo było bardzo obfite, a zagrabionych dóbr starczało dla wszystkich. Włóczęga w kilka dni stawał się zamożnym człowiekiem. Wystarczyło pozbyć się karaluchów, by zapanowała powszechna szczęśliwość.
Sprawcy wydają się rozumieć, że stało się niewyobrażalne zło, ale wypierają myśl o swojej osobistej odpowiedzialności. Nie ja zabijałem, my zabijaliśmy. Z tą osobliwą psychologią ludobójstwa styka się autor reportażu: <<na pytanie "Czy możesz opowiedzieć, co robiłeś rano...?" odpowiadają: "Wstawałem, szedłem na parcelę, żeby podcinać sorgo i policzyć kozy". Ale na pytanie "Czy możesz powiedzieć, co robiliście rano...?" odpowiadają: "Wstawaliśmy o świcie, o dziewiątej rano zbieraliśmy się na boisku, potem schodziliśmy na bagna i maczetą rozgarnialiśmy papirusy >> [w poszukiwaniu Tutsi].
Jean Hatzweld nie ogranicza się do przytaczania wypowiedzi morderców, czesto słychać także jego głos. Szczególnie interesujące są momenty gdy, jak w przytoczonym cytacie, opowiada o procesie powstawania reportażu. Nie można odmówić celności wielu uwagom autora o naturze zbrodni ludobójstwa w ogóle, w momentach, kiedy rwandyjskie inferno umieszcza on w kontekście historii XX wieku. Największą wartością książki jest jednak nie jej wymiar historiozoficzny, a psychologiczny. Wpływ autorytetu i (w większym stopniu) grupy oraz poczucie bezkarności są w stanie uczynić z człowieka bestię - niby nic nowego, a nadal robi wrażenie.
"Rzecz o banalności zła" - taki podtytuł dała Hannah Arendt swojej relacji z procesu architekta Holocaustu. W kontakcie ze sprawcami najpotworniejszych zbrodni, zbrodni ludobójstwa, dziwi nas zwyczajność tych morderców do potęgi, jakbyśmy podświadomie oczekiwali, że będą mieć kły, pazury i ziać ogniem. Ale nie - oni nie różnią się od nas. A czy my różnimy się od nich tak...
więcej Pokaż mimo to