rozwińzwiń

Ekspedycja do piekła

Okładka książki Ekspedycja do piekła Arkadij Strugacki
Okładka książki Ekspedycja do piekła
Arkadij Strugacki Wydawnictwo: ALFA fantasy, science fiction
214 str. 3 godz. 34 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Tytuł oryginału:
Экспедиция в преисподнюю
Wydawnictwo:
ALFA
Data wydania:
1991-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1991-01-01
Liczba stron:
214
Czas czytania
3 godz. 34 min.
Język:
polski
ISBN:
83-7001-403-8
Tłumacz:
Walentyna Trzcińska
Średnia ocen

5,6 5,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Wywrócony świat i inne utwory Arkadij Strugacki, Borys Strugacki
Ocena 7,3
Wywrócony świa... Arkadij Strugacki, ...
Okładka książki Maszyna życzeń i inne opowiadania Arkadij Strugacki, Borys Strugacki
Ocena 8,3
Maszyna życzeń... Arkadij Strugacki, ...
Okładka książki Stażyści Arkadij Strugacki, Borys Strugacki
Ocena 5,3
Stażyści Arkadij Strugacki, ...
Okładka książki Lot na Amalteę Arkadij Strugacki, Borys Strugacki
Ocena 5,9
Lot na Amalteę Arkadij Strugacki, ...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,6 / 10
28 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
599
590

Na półkach: , ,

Drogi czytelniku, mam nadzieję, że nim przeczytasz tę książkę - trafisz na moja opnie... bo warto wiedzieć CO chcesz przeczytać aby nie doznać rozczarowania. Czytając poprzednie opinie, mam wrażenie, że wielu opiniujących miało oczekiwania... które ich zwiodły i wpłynęły na ocenę.

To, że jest to książka Arkadija Strugackiego już pewnie wiesz. Wiedz zatem, że autor sam określą książkę jako "baśń prawdziwa". Tak, nieco przekornie ale można ją też nazwać "baśnią sf". I w takim właśnie stylu jest utrzymana. Stąd te naiwności i pompatyczne przemowy, stąd bohaterskie czyny, poświęcenia i walka ze złymi. Stąd też charakterystyczne powtórzenia np. "przedsiębiorczy nosiciel intelektu" etc. Rozrywkowa historyjka w prześmiewczym baśniowym stylu. Eto takoja szutka :) Książka została napisana w 1988 roku ale w Polsce wydana w 1991. Któż w roku 88' wiedział, że ZSRR upadnie i sypnie się cały komunistyczny blok? Na pewno nie fantasta Arkadij Strugacki. W jego "prawdziwej baśni" odnajdujemy obowiązkowe i czasem nawet nie subtelne nawiązania do komunizmu np. "Dzień 15 listopada 2222 roku naszej ery, trzysta piątego roku Wielkiej Rewolucji (...)". No o jaką rewolucję może chodzić? Prosta matematyka mówi, że o rewolucję październikową 1917 roku. Głównym czarnym charakterem jest nie kto inny tylko wraży kapitalista "przedsiębiorczy nosiciel intelektu" a Ziemią włada Rada Światowa (Rada = Sowiet) a w specjalnej Komisji działają: pedagog, socjolog, asenizator, kosmonauta (mężczyźni) i cybernetyk, psycholog oraz lekarz (kobiety). Ziemia jest ostoją pokoju i dobrobytu - oczywiście dzięki "Wielkiej Rewolucji". No ale to "prawda czasu - prawda ekranu", taka niewinna ramotka, signum temporis. To nawet dodaje takiego smaczku, którego poszukują "archeolodzy" fantastyki naukowej. Zatem jeśli lubisz starą fantastykę, jeśli niestraszne Ci czerwone nawiązania i lubisz kurz starej fantastyki... wspomnij Arkadija Strugackiego, czytając tę książeczkę. Howgh! :)

Drogi czytelniku, mam nadzieję, że nim przeczytasz tę książkę - trafisz na moja opnie... bo warto wiedzieć CO chcesz przeczytać aby nie doznać rozczarowania. Czytając poprzednie opinie, mam wrażenie, że wielu opiniujących miało oczekiwania... które ich zwiodły i wpłynęły na ocenę.

To, że jest to książka Arkadija Strugackiego już pewnie wiesz. Wiedz zatem, że autor sam...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1661
127

Na półkach:

Młodzieżowe fantasy w nieco wariackim wydaniu. Efekt taki sobie. Dobrze, że autor ukrył się pod pseudonimen S.Jarosławcew, bo gdyby nie to, może nie sięgnąłbym po jego utwory pisane wspólnie z bratem. A to byłaby wielka szkoda.

Młodzieżowe fantasy w nieco wariackim wydaniu. Efekt taki sobie. Dobrze, że autor ukrył się pod pseudonimen S.Jarosławcew, bo gdyby nie to, może nie sięgnąłbym po jego utwory pisane wspólnie z bratem. A to byłaby wielka szkoda.

Pokaż mimo to

avatar
1111
1111

Na półkach:

Raczej nie tego się po autorze spodziewałem i to na tym etapie twórczej kariery, ale niech będzie. Prosta, nieco naiwna (może dla dzieci) bajka. Lekka i przystępna, w sam raz na urlop.

Raczej nie tego się po autorze spodziewałem i to na tym etapie twórczej kariery, ale niech będzie. Prosta, nieco naiwna (może dla dzieci) bajka. Lekka i przystępna, w sam raz na urlop.

Pokaż mimo to

avatar
482
29

Na półkach:

Nim się w "Ekspedycję..." wgryzłam, to zerknęłam co tam o niej pisze się na Lubimy Czytać, ot żeby wiedzieć czy mam się szykować na coś bardziej w stylu "Miasta skazanego" czy może "Południe, XII wiek". Wyszło, że w sumie będzie jeszcze inaczej i w istocie było.

"Ekspedycja..." to w sumie tytuł trzeciego z trzech opowiadań zawartych w książce. Wszystkie powiązane są ze sobą bohaterami i tworzą jedną historię... bajkę? Chyba bajkę. Arkadij Strugacki nie próbuje tu tworzyć nie wiadomo jak zawiłych, psychologicznie zagmatwanych postaci, a świat jest piękny, klarowny, przyszłość świetlana i dziesięć miliardów ludzi żyje szczęśliwie na ziemi, zaś słowo przestępstwo znane jest głównie z lekcji historii. Wszyscy są prawi, szlachetni, a już szczególnie trójka głównych bohaterów, którzy nie mają imion jako takich, ale nazywani są przez narratora, siebie samych i inne postacie od imion trzech muszkieterów. Nie można jeszcze zapomnieć o Gali, jedynej postaci kobiecej - dziewczęcej, która jest samą urokliwością, wdziękiem, odwagą i jasnym jest, że dla muszkieterów jest ona niemalże oczkiem w głowie. Bajkowości dopełniają Co Źli. Ci Źli zgodnie z opisem z okładki kradną nam kawałek Ziemi. Ot tak wycinają kawałek przestrzeni i nagle za sto dwudziestym kilometrem drogi jest sto sześćdziesiąty. Ci Źli pochodzą z Planety Łotrów zamieszkałej przez najróżniejsze plugastwo ze wszystkich ramion Galaktyki. Arkadij Strugacki zapełnił szeregi kosmicznych piratów najróżniejszymi rasami, ale nie silił się tu na wstępowanie na wyżyny pozaziemskiej biologii, nie tworzył ras zupełnie wyimaginowanych, a raczej sięgnął ku rodzimym insektom i je powiększył na tyle, by mogły pilotować statki. Są tam więc modliszki, tarantule i inne sympatyczne stworzenia. Jest Skolopendra, jest też Wstrstr (co, jak książka stwierdza, jest po prostu skrótem od Wstrętnego Starucha) i wszystko to całą tą bajkowość kreuje, bo piraci dają się łatwo zobaczyć w myślach, budzą oczywiste skojarzenia i wydaje mi się, akcent tutaj, bo z dziećmi mam bardzo mało do czynienia, czymś, co do dziecięcej wyobraźni łatwo przemówi.

Pierwsze opowiadanie - "Pościg w kosmosie" - przedstawia nam tę ludzkość i jest sielsko anielsko, póki ktoś nie kradnie kawałka przestrzeni wraz z ludźmi. Zaczyna się tytułowy pościg, który nie ma nic z wybuchowości i fajerwerków pościgów w większości tytułów s-f. Nie. On, jak wszystko, jest czysty, klarowny. "Operacja Itai-Itai" pokazuje jak zmięknąć i uszlachetnić może się nawet wielki zbir. Zaś ostatnie opowiadanie, tytułowa "Ekspedycja do piekła" udowadnia, że wszechświat to bardzo pokojowe miejsce i tylko tu i tam się ktoś wynaturzy. Zatem jest pięknie, miło, wspaniale.

Ciąg dalszy z małymi spoilerami: http://wp.me/p2k7GV-Zm

Nim się w "Ekspedycję..." wgryzłam, to zerknęłam co tam o niej pisze się na Lubimy Czytać, ot żeby wiedzieć czy mam się szykować na coś bardziej w stylu "Miasta skazanego" czy może "Południe, XII wiek". Wyszło, że w sumie będzie jeszcze inaczej i w istocie było.

"Ekspedycja..." to w sumie tytuł trzeciego z trzech opowiadań zawartych w książce. Wszystkie powiązane są ze...

więcej Pokaż mimo to

avatar
425
26

Na półkach: ,

"Pod pseudonimem S. Jarosławcew ukrywa się Arkadij Strugacki, brat Borysa, jedna-druga tandemu genialnych braci" - tego typu informacja przyciągnęła mnie do 'Ekspedycji...'. Dawno postanowiłem przeczytać wszystko co wyszło spod piór tych radzieckich pisarzy, bo wszystko to jest niezapomnianym arcydziełem. Tak myślałem do tej pory. Od samego początku książka niemile mnie zaskakiwała. Pal sześć nieciekawą i infantylną okładkę, w końcu stare sci-fi wydawane było przeróżnie, często w całkowicie niepasujący i nieodpowiedni sposób. Nie tym razem.

Sama fabuła i sposób pisania zaskakuje najbardziej. Treść jest równie naiwna i dziecinna powiedziałbym, jak okładka. Mam nadzieję, że Strugacki pisał książkę jako bajka dla najmłodszych osadzona w klimacie space-opery, może jako zachęta do sięgnięcia później po ten gatunek? Teorię tę potwierdza uderzająca naiwność książki, czy to normalne by rasa ludzka odmalowana była w samych nieskazitelnych barwach? Ludzie są wszyscy dobrzy, mądrzy, brawurowo wręcz odważni, odstający od innych ras zaawansowaniem technicznym, humanizmem etc etc. W dodatku wielcy wrogowie kruszeją i przechodzą raz za razem na stronę dobra, okazując się być w gruncie rzeczy miłymi typkami, non stop kapią szczere łzy wzruszenia, normalnie idylla. Kojarzy mi się to z bajkami i podaniami ludów z ówczesnego ZSRR, ale to może tylko wrażenie. Nie jestem jednak pewien czy dzieci zrozumiały by dość zawiłe terminy fizyczne i techniczne używane w książce, sam miałem z nimi czasem kłopot. Podobnie jest jednak również z przemocą, która, zwłaszcza w końcówce, ukazana jest w sposób raczej nieprzyswajalny dla najmłodszych. Irytujące jest również wrażenie, że pochwały kierowane w stronę ludzi są tak naprawdę pochwałami dla narodu radzieckiego, zwłaszcza, że ZSRR zdaje się w owym roku 2222 nie tylko wciąż istnieć ale również być centrum ziemskiej nauki, dobrobytu i humanizmu.

Na początku myślałem, że 'Ekspedycja...' musiała być może debiutem Srugackiego, może jedną z jego pierwszych, niekoniecznie udanych książek. W osłupienie wprawiły mnie jednak daty, wynika z nich, że 'Ekspedycja...' napisana została między 'Piknikiem na skraju drogi', a 'Miliardem lat przed końcem świata' sztandarowymi książkami braci Strugackich. Teraz już nie wiem co o tym myśleć. W przeciwieństwie do wyżej wymienionych, 'Ekspedycji do piekła' nie poleciłbym jako godnej zainteresowania lektury.

"Pod pseudonimem S. Jarosławcew ukrywa się Arkadij Strugacki, brat Borysa, jedna-druga tandemu genialnych braci" - tego typu informacja przyciągnęła mnie do 'Ekspedycji...'. Dawno postanowiłem przeczytać wszystko co wyszło spod piór tych radzieckich pisarzy, bo wszystko to jest niezapomnianym arcydziełem. Tak myślałem do tej pory. Od samego początku książka niemile mnie...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    40
  • Chcę przeczytać
    32
  • Posiadam
    17
  • Fantastyka
    3
  • Teraz czytam
    1
  • 🚀 Fantastyka naukowa
    1
  • Science Fiction
    1
  • +c: Chciałabym mieć
    1
  • SF i inne fantazje
    1
  • Fantasy
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Ekspedycja do piekła


Podobne książki

Przeczytaj także