forum Oficjalne Aktualności
Moda na „staroświecką” SF
Tęsknimy za przyszłością, która nie nadeszła. Stąd popularność wznowień klasyki SF, serii wszystkich dzieł Philipa K. Dicka, niemalejące zainteresowanie Lemem. Tęsknią też za tym twórcy tacy jak Bartek Biedrzycki i Romuald Pawlak, autorzy „old schoolowych” powieści fantastyczno-naukowych.
Zobacz pełną treśćodpowiedzi [65]
Z punktu polskiego czytelnika wygląda to tak, jakby po prostu wśród nowości nie było praktycznie nic wartego uwagi poza nielicznymi wyjątkami i że nowości przegrywają porównania z najlepszymi klasykami. A nawet jak wyda się już jakąś nagradzaną nowość, to potem okupuje ona półki w tanich księgarniach jak Jo Walton, czy Ann Leckie. Marcin orientujesz się lepiej, możesz...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Rozczaruję cię, to zbiorcze wydanie Odysei Kosmicznych przytoczone we wpisie też leżało w "taniej książce" do kupienia za 10 zł, konkretnie w Dedalusie na Chmielnej w Warszawie.
Obok niej leżały np. dwa tomy Ryfterów Petera Wattsa, czy "Crimen" Józefa Hena.
Ale teraz masz Artefakty, Rebis robi Wehikuł Czasu, a ZYSK też co jakiś czas wydaje jakiegoś klasyka. Gdyby to się nie sprzedawało, to by tego nie robili. Teraz takie zbiorcze wydanie Odysei Kosmicznych rozeszłoby się w moment jak omnibus Strugackich.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postNagradzane nowości nie gwarantują jakości, zwłaszcza, że w ostatnich latach w nagrodach coraz mocniej odgrywają rolę elementy pozamerytoryczne. Ja się wcale nie dziwię, ze Leckie mało kto kupował, bo to chyba najbardziej przereklamowana książka pośród laureatek Hugo i Nebuli, by nie napisać wprost, że to stek irytujących bredni.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
>jakąś nagradzaną nowość, to potem okupuje ona półki w tanich księgarniach jak Jo Walton, czy Ann Leckie<
Widzisz, i to jest to, czego nie chcesz dojrzeć - nagradza się dziś skrajnie lewicowe książki autorstwa klasy uciskanej. To już nie są nagrody literackie, a element akcji afirmatywnej. Stąd całkowite rozjechanie tego co ludzie czytają, z tym co jest nagradzane.
A ten tu znowu przyszedł smród roznosić.
@asymon
"Rozczaruję cię, to zbiorcze wydanie Odysei Kosmicznych przytoczone we wpisie też leżało w "taniej książce" do kupienia za 10 zł"
Odyseja Kosmiczna w druku nie jest niczym specjalnym. To film jest rewelacyjny.
Fidel-F2
>A ten tu znowu przyszedł smród roznosić<
Ano przyszedłeś, w trudzie i znoju walczyć o komunistyczny świat.
Jakim cudem doszedłeś do tak głupkowatych wniosków?
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
@asymon
Na to zbiorcze wydanie wydanie "Odysei Kosmicznych" to poluję już kilka lat, mam ją w "ulubionych" między innymi na Gildii, Bookbook i w kilku innych miejscach. A Dedalusa sprawdzam nieczęsto ale dość regularnie dział SF i nigdy jej tam nie było, mówię o sprzedaży internetowej, bo nawet w czasie kiedy mieszkałem w W-wie nigdy w ich fizycznej księgarni nie byłem. Na...
Wiele książek Dedalusa nigdy nie pojawia się na stronie, podejrzewam że nie chce im się tego wprowadzać, bo to zwykle końcówki nakładu, egzemplarzy jest mało, czasem kilka. Różne rzeczy mają nawet w poszczególnych księgarniach, dlatego napisałem, że na Chmielnej mieli to i to, bo np. na Koszykowej leżało co innego, a w Krakowie na Grodzkiej były jeszcze inne rzeczy.
I nie...
>Tęsknimy za przyszłością, która nie nadeszła. Stąd popularność wznowień klasyki SF<
Popularność wznowień wynika z czegoś innego - współczesna SF/fantasy jest tak nasączona toporną lewicową propagandą, że się porzygać można. To już bardziej strawna jest radziecka klasyka.
Trzeba lepiej szukać. Mnie na ten przykład rzygać się chce od Komudy, i jego prymitywnego prawactwa, więc omijam. Podobnie jak Ziemkiewicza, Pilipiuka czy Wolskiego. Czytam co innego.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postPaweł, ale mógłbyś tak z łaski swojej zawijać się z tą swoją polityczną propagandą? :) Ja rozumiem, że to dla Ciebie ważne, ale co za dużo to nie zdrowo. Fora, strony, twitter, teraz nawet komentarze w LC...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Niestety, ale się mylisz. Klasyczna SF z lat 60tych i 70tych lewicą stała. Za ciotką wiki:
"The New Wave's inventors (notably Michael Moorcock, J. G. Ballard and Brian Aldiss) were British socialists and Marxists who rejected individualism, linear exposition, happy endings, scientific rigor and the U.S.'s cultural hegemony over the SF field in one fell swoop. The New Wave's...
@ilcattivo13
Generalnie lewica od zawsze sporo pisała sf (już sam ojciec gatunku H.G.Wells był zadeklarowanym socjalistą) ale mimo wszystko nigdy nie było tak, aby jedna strona do takiego stopnia zdominowała tę drugą. Jasne, że Moorcock, LeGuin, czy Aldiss byli popularnymi twórcami, ale jednak pewna równowaga była zachowana i nikt nie miał problemu z tym, żeby konserwatywny...
Rafał
Ale taka jest rzeczywistość - książka nielewicowa nie ma dziś szans na Hugo czy Nebulę. Ba, nie wystarczy, ze autor jest lewicowcem, musi jeszcze należeć do co najmniej jednej, a najlepiej dwóch grup "uciskanych".
lcattivo13
Świat się nie zaczyna i nie kończy na latach 60., a fantastyka na SF. Tolkien czy Lewis nie byli ludźmi lewicy. W Polsce Zajdel, Lem, Dukaj,...
A czemuż ty sam ze swoimi problemami gastrycznymi nie idziesz do lekarza tylko zaśmiecasz forum? Typowy prawicowiec. Nie dość, że innym życie będzie planował to jeszcze sam nie stosuje się do swoich własnych zasad. Może daj nam spokój z tym swoim nieogarnięciem i wróć kucyku, gdy dorośniesz?
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Fidel-F2
Szanowny rewolucjonisto, po prostu zbrzydło się czytać komu to byś w gębę nie napluł i od czego chce ci się rzygać. Idź chłopie na jakąś terapię, bo poważnie jest coś z tobą nie tak.
Fidel-F2
Twój nick nawet jasno wskazuje jakiej jesteś proweniencji, i często spotykam Twoje wypowiedzi. To raczej lewica jest od planowania życia, wszak zawsze jej ideą było "wyhodowanie Nowego Człowieka" , o co właśnie zahaczają twórcy gatunku utopii i antyutopii. Orwell właśnie dlatego napisał "1984", że miał do czynienia z sovietami. A, że napisał to w 1948, to w tyt po...
Zaczynasz od przypierdalania się personalnie, choć nie masz, bo nie możesz mieć pojęcia skąd wziął się mój nick, a potem domagasz się merytorycznej dyskusji o książkach. Chyba cię ćwoku pogięło.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postWszystko na temat, niczego innego się nie spodziewałem. Nie przy** się a stwierdzam coś na podstawie Twoich wypowiedzi, które są częste i jasne. Twoja "proletariacka kultura" nadaję się jak widać bardziej dla moderatora niż do odpowiedzi, skoro jest jaka widać. Bez odbioru ćwo... czytelniku.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
nordvargr
Widzisz jaką lewica prezentuje kulturę - ale czego wymagać od starych bolszewików i młodej patologii, czyli tzw. aktywu z kolektywów :D
Od kiedy to chamy kultury uczą? Ach tak, zapomniałem, PiS u władzy i prymitywne chamstwo się rozpanoszyło. Tak i tu widzę was przywiało.
A może byście sobie poszli i już nie wracali? Smrodu nie robili?
Weź człowieku trzym ryj jak nie umiesz się odezwać. Już kulturę i brak smrodu zaprezentowałeś, intelektualista z koziej dupy. Do PiSu to raczej bliżej tobie, wszak to socjaliści tyle, że pobożni, w odróżnieniu od tych drugich, bezbożnych. Jak w TEY'u kiedy wywoływali ducha Lenina, gdzie nie splunać tam mr. fidel - "... idei grzebiąc znój. I nie ma większego smrodu, niż...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Czyli nie.
Ale plucie na innych masz opanowane, trzeba przyznać. Nadajesz się co najmniej na wiceministra.
Ty się nadajesz do popychania karuzeli jedynie.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Fidel-F2
A może ty byś sobie poszedł robić rewolucję gdzie indziej?
Moja rewolucja polega na tym, żebyście się ode mnie odpierdolili ze swoimi ideolo.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postNa razie to ty wciąż się dopierdalasz ze swoim ideolo.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Jak rozumiem, artykuł powstał, żeby zareklamować dwie książki wydawnictwa IX, więc na złość trochę napiszę, że w sklepie esef.com.pl (dawny Solaris Wojtka Sedeńki) do końca lutego e-booki po 7 zł sprzedajo!
W ofercie dużo dziaderskiej fantastyki i ludzie narzekający na achtądzisiejszą współczesną mogą skonfrontować swoje nostalgiczne wspomnienia z rzeczywistością.
Można...
W eSeFie u Wojtka też jestem, zresztą nie z tą jedną pozycją, ale też paroma drobniejszymi :)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postŚwietnie, że dajesz znać o tym, nie udało mi się skompletować wszystkich "Rakietowych Szlaków" papierowo, mimo iż ebooków zasadniczo nie kupuje choć używam, traktuje je jako back-up wydań papierowych, które staram się posiadać. Ale za tą cenę myślę że zapopatrzę się w kilka tyt, których papierowych wersji wciąż szukam.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postSkłaniające do refleksji, oprócz już tutaj wspominanych: 1. Asimov Równi bogom, Koniec wieczności, wspólnie z Silverbergiem: Pozytronowy człowiek, Brzydki mały chłopiec; 2. Silverberg W dół,...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej"Człowiek w labiryncie" jest jedną z moich ulubionych powieści wszechczasów, mam jeszcze wydanie Iskier. Duża w tym zasługa nostalgii, pierwszy raz czytałem, jako nastolatek. Ale też pewnej inności, co potwierdziło odświeżenie jej sobie ze 3 lata temu, konfrontacja wyszła na plus ponownie.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postWychowałam sie na prekursorze tego gatunku, Julesie Verne, ale teraz chętnie sięgnęłabym po Wellsa, Żuławskiego albo Lema.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postŻuławski jest bez problemu dostępny w ebookach :)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postUważam, że wznowienie klasyków to świetna sprawa! Ja sama od lat czekałam na 'Kwiaty dla Algernona', 'Piknik na skraju drogi' no i się w końcu doczekałam! Może wydawcy pójdą na ciosem i wznowią wydania polskich autorów np. Baranieckiego, Wnuka-Lipińskiego, Huberatha czy Snerga-Wiśniewskiego, które od dziesięcioleci nie były wznawiane i nie można ich nigdzie dostać ... (tak...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Baraniecki jest świetny. Napisał niewiele, ale każda jego rzecz jest warta lektury. To creme de la creme polskiej fantastyki.
Wnuka-Lipińskiego lepiej odpuścić. Zdecydowanie. Jego twórczość zestarzała się mocno i wyłazi z niej paździerz.
Jeśli nie gardzisz audiobookami, na Storytel masz "Głowę Kasandry" i trylogię "Apostezjon".
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postDzięki za wskazówki! Od wielu lat próbuję znaleźć książki powyższych autorów, ale bez skutku... Dodałabym do tej listy jeszcze Żwikiewicza. Może jakieś wydawnictwo zdecyduje się na serię mniej znanego (bo brak wydań) polskiego sci/fi
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Na Storytelu jest nie tylko Głową Kasandry. Inne rzeczy Baranieckiego też. Żwikiewicza wydaje Sedeńko.
Sedeńko wydaje rozmaite ramotki historyczne. Podłub, to pewnie znajdziesz u niego różne ciekawe dla ciebie rzeczy.
Popieram. Zwłaszcza "Wir pamięci". Miałem dwa egzemplarze i co pożyczyłem to już nie wróciła. Jak teraz wznowią nie pożyczę nikomu. Dodałbym jeszcze Zajdla "Limes inferior"
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postŻwikiewicz to ten od "Delirium w Tharsys"? To osobiście odradzam. Choć może po prostu mi nie podeszło na tyle, abym nie sięgnął po tego autora. A wspomnienie o Sedeńce zawsze mile widziane, tam jest duże archiwum, szkoda że większość czego szukam w ebookach.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postJa ostatnimi czasy mam ogromną ochotę na klasyczne science-fiction, dlatego cieszę się, że wróciła na nie moda :) Bardzo przypadł mi do gustu jego klimat i powoli nadrabiam swoje zaległości w tym gatunku.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postNo tyle, że podoba mi się wznawianie starszych pozycji, bo stają się łatwiej dostępne. Takie jest moje zdanie i piszę o swoich doświadczeniach.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postDelikatnie zakręcę nosem, że o wznowieniu Pana Światła ani słowa.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postPrzecież dopiero było wznowienie przez ZYSK i SKA.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postW artykule nie uwzględniono co najmniej jednego ważnego aspektu. Współczesne SF, uległo daleko idącemu spłyceniu intelektualnemu.Treści zawarte w wielu książkach nam współczesnych, nie poruszają już ważkich tematów społecznych, psychologicznych czy etycznych. Jest w nich wartka akcja i oczywiście też wartka akcja, należałoby wspomnieć również o wartkiej akcji... A gdzie...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejW pewnym stopniu się z tobą zgadzam. Rzeczywiście mamy teraz wielu rzemieślników, którzy po prostu chcą napisać coś, co się sprzeda i dostać za to pieniądze. Z drugiej strony nie ma nic złego w wartkiej akcji (chyba, że ilość absurdów stanowi brutalny gwałt na prawach fizyki i zdrowego rozsądku, jak u Reillyego z jego serią o Shanie Schofieldzie). Akcja też jest ludziom...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejNo nie do końca. Jak w życiu, czytelnicy maja różne oczekiwania wobec literatury. a ta je zaspokaja. Więc mamy książki czy serie mniej wymagające (takie westerny SF, np. Mike Resnick czy nurt Cyberpunk) i takie bardziej wymagające i złożone (np. Hamilton czy Walter Jon Williams). Łatwo jest wpaść w pułapkę w jaki wpadła literatura SF w latach 80' gdzie okazało się, że sf to...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejRacja. Najlepiej, żeby była różnorodność i niech każdy wybierze to, co lubi, albo na co ma w danej chwili ochotę.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postE tam, na Fabryce Słów świat się nie kończy :-P
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postDobrymi przykładami są autorzy Złotego Wieku SF. Niby banalne historie a jednak głębokie np. "Status Cywilizacji" Robert'a Sheckley'a. Do współczesnych dorzucił bym jeszcze cykl "Przez Układ Słoneczny" Bena Bova.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post