Czytamy w weekend
Ostatni wakacyjny miesiąc zespół Lubimyczytać zaczął nowym tematem w naszym całorocznym wyzwaniu i podsumowaniem najpopularniejszych książek minionego miesiąca. Przyszedł więc czas na pierwsze sierpniowe „Czytamy w weekend”. Z jakimi lekturami ten miesiąc zaczną redaktorzy i redaktorki Lubimyczytać? Anita sięgnie po książkę nominowaną w Plebiscycie Książka Roku 2022, Konrad w końcu uzupełnił swój księgozbiór o „książkę koniecznie-do-przeczytania”, a Maria poszuka odpowiedzi na pytanie, kim była Lady Sapiens.
Może nie jestem fanką 40-stopniowych upałów, ale zdecydowanie nie podoba mi się ta jesienna aura, która od dwóch tygodni próbuje przyćmić lato. Czytanie na hamaku, ciepłe wieczory na tarasie z książką w dłoni, leniwe czytanie na plaży… tego spodziewałam się w sierpniu. Niestety do dyspozycji mam tylko deszczowe popołudnia pod kocem.
Postanowiłam odsunąć więc na bok typowo wakacyjne książki. Na ten weekend potrzebuję czegoś zupełnie innego. Może jakiś mroczny kryminał? Powieść gotycka? Jednak nie. Potrzebuję zakręconej komedii, takiej wiecie – pełnej absurdów.
Już kilka miesięcy temu Kinga polecała mi „Niespokojnych ludzi”. Lubię specyficzny styl pisania Fredrika Backmana. Autor w jednym akapicie potrafi mnie rozśmieszyć i równocześnie skłonić do refleksji. Zręcznie łączy komedię z analizą ludzkich emocji, frustracji i przeżyć.
Deszczowy weekend zapowiada się zatem całkiem ciekawie. Spędzę go przecież w towarzystwie złodzieja, agentki nieruchomości, zgorzkniałego małżeństwa uzależnionego od zakupów w Ikei, złośliwej multimilionerki, przygnębionego staruszka, kobiety w zaawansowanej ciąży i jej wkurzającej partnerki oraz typa z głową królika.
„Tak w Polsce się nie pisze – napisał o Bobkowskim Roman Zimand. Miał rację, do dziś nikt mu nie dorównał – stylem i przenikliwością”. Zdanie to, przeczytane przeze mnie dobre dwa, trzy lata temu, kazało mi zapisać „Szkice piórkiem” w głowie jako „książkę koniecznie-do-przeczytania”.
Z kupnem zapisek Bobkowskiego, jak zapewniano mnie zewsząd: jednej z najwybitniejszych pozycji XX-wiecznej polskiej diarystyki, wstrzymywałem się jednak długo. Na poły z oszczędności (okładkowe 89,99 dwa lata temu wyglądało znacznie straszniej), na poły upominany przez piętrzącą się przy łóżku kupkę wstydu. Sam nie wiem.
Ważne, że notatki pisarza, który wojnę spędził we Francji, trafiły wreszcie na moją półkę. Wybór weekendowej lektury jest zatem prosty.
Ale że to 550 naprawdę gęsto zadrukowanych stron, a z mistrzami prozy pędzić po prostu się nie godzi, „Szkice piórkiem”, z którymi spędzę najpewniej kilka tygodni, poprzeplatam sobie lekturą „Opowiadań” Mrożka.
Cóż za duet!
„Przez bardzo długi czas prehistoria była pisana w rodzaju męskim, a gdy wspominano o kobiecie, to tylko po to, by odmalować ją jako istotę bezbronną, zlęknioną, pozostającą pod opieką potężnych mężczyzn łowców” – piszą Thomas Cirotteau, Jennifer Kerner i Eric Pincas, autorzy książki „Lady Sapiens. Prawdziwa prehistoria kobiet”. A na kolejnych 300 stronach udowadniają, że rzeczywistość wyglądała zupełnie inaczej!
Właśnie ta książka, oparta na najnowszych ustaleniach archeologów i etnografów, będzie mi towarzyszyć w ten weekend w samym środku lata. Czy da mi odpowiedź na pytanie – kim była Lady Sapiens? Oby!
A o Wenus z Willendorfu przeczytacie na stronie Ciekawostki Historyczne!
[kk]
komentarze [304]
Kończę: Schronisko które przetrwało
Póżniej:
Diagnoza
Ruszam z:
◾ Skazany na biurko. Postaw się siedzącemu światu
◾ Kot w pustym mieszkaniu
Sztuka obsługi waginy (ambiwalentnie odbieram tą pozycję), Miało być zabawnie, a wyszło jak zwykle, Night. Sleep. Death. The Stars.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Po zakończeniu wspaniałego- pod wieloma względami Złego (@Dorcia, @Wiola, @Szyja -dziękuje wspólczytelniczkom z czytania synchronicznego za motywację i fajną i całkiem "obfitą" wymianę komentarzy i materiałów pomocniczych). Aż żal przenosić się do innego świata literackiego.
Mam nadzieję, że kolejna książka będzie także wspaniałą ucztą i,...
Kasiu, czy dobrze zrozumiałam, że będziesz podróżowała ze świeżutką książką Jarosława Rudiša w zanadrzu? Uważam, że to cudowna perspektywa i żałuję, że jeszcze nie zaopatrzyłam się w Stację Europa Centralna . Świetnie mówi o niej Marcin z kanału Znak-Litera-Człowiek.
Zdecydowałam się na swój krótki wyjazd zabrać jeszcze
@awita wszystko się zgadza - Stacja Europa Centralna zakupiona w przedsprzedaży, ruszam w kolejną kolejową podróż z Rudišem. I mam w planach piątkowy przystanek na Dworcu Głównym w Warszawie, żeby spotkać się z autorem na oficjalnej premierze książki. Na pewno poczytam recenzję, która polecasz, ale dopiero jak skończę...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejNadal (trzeba było zakuwac niemiecki na sprawdzian w szkole jezykowej) Szkoła szpiegów. W obozie wroga później planuję rozpocząć przygodę z Rodzina Monet. SkarbSpokojnego weekendu dla wszystkich
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
W piątek skończyłam
Złoty dom
6/10
Jutro (a może jeszcze dzisiaj skończę)
Dworska tancerka
8/10