Najnowsze artykuły
- ArtykułySpecjalnie dla pisarzy ta księgarnia otwiera się już o 5 rano. Dobry pomysł?Anna Sierant60
- ArtykułyKeith Richards, „Życie”: wyznanie człowieka, który niczego sobie nie odmawiałLukasz Kaminski2
- ArtykułySzczepan Twardoch pisze do prezydenta. Olga Tokarczuk wśród sygnatariuszyKonrad Wrzesiński29
- ArtykułySkandynawski kryminał trzyma się solidnie. Michael Katz Krefeld o „Wykolejonym”Ewa Cieślik2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Hiro Kiyohara
10
6,9/10
Pisze książki: komiksy
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,9/10średnia ocena książek autora
824 przeczytało książki autora
513 chce przeczytać książki autora
7fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Another t. 4
Yukito Ayatsuji, Hiro Kiyohara
Cykl: Another (tom 4)
7,7 z 242 ocen
425 czytelników 14 opinii
2014
Another t. 3
Yukito Ayatsuji, Hiro Kiyohara
Cykl: Another (tom 3)
7,6 z 264 ocen
457 czytelników 8 opinii
2014
Another t. 2
Yukito Ayatsuji, Hiro Kiyohara
Cykl: Another (tom 2)
7,6 z 302 ocen
508 czytelników 9 opinii
2013
Another t. 1
Yukito Ayatsuji, Hiro Kiyohara
Cykl: Another (tom 1)
7,6 z 389 ocen
682 czytelników 33 opinie
2013
Najnowsze opinie o książkach autora
Another t. 4 Yukito Ayatsuji
7,7
Po przeczytaniu 3 części po polsku w końcu się poddałam i przy ostatniej sięgnęłam po angielskie tłumaczenie.
Piszę to w tym momencie z perspektywy osoby, która ma zerowe doświadczenie w mangach: całkiem podobała mi się fabuła, nie było wizualnie aż tak intensywnie brutalnie jak się tego spodziewałam po horrorze tego typu. Większość bohaterów wzbudzała moją sympatię i trochę było mi szkoda, że nie pojawiali się częściej. Dostawałam jakieś odpowiedzi na pytania, które pojawiały się w mojej głowie w trakcie czytania, np. dlaczego nie ostrzeżono głównego bohatera od razu? Nawet jeśli te odpowiedzi mogłyby się wydawać ciut naciągane, to kupuję je.
Manga jedynie czterotomowa, przyjemna dla oka i przyjemna do czytania (ale nie po polsku).
Demon Grzechu -Tsumitsuki- Hiro Kiyohara
6,3
Przemierzam stopniowo horrorowy świat rozmaitych komiksów, musiałam więc trafić również na serię jednotomówek Waneko. Tak się złożyło, że na pierwszy ogień poszła pozycja „Demon Grzechu – Tsumitsuki” autorstwa Hiro Kiyohary. Muszę jednak przyznać: nie przypadła mi ona szczególnie do gustu.
Każde miasteczko ma jakieś legendy czy sekrety… Niektóre bardziej przerażające od innych. Chinatsu Takada przenosi się z Tokio do nowej szkoły – wkrótce zauważa, że klasowa koleżanka od jakiegoś czasu dziwnie się zachowuje… Podczas jednego z powrotów do domu natrafia na tajemniczego Kurou. Chłopiec opowiada jej o pradawnych demonach – Tsumitsuki, które żywią się wyrzutami sumienia, doprowadzając do śmierci opętanego człowieka… Przejmują tym samym jego ciało, przemieniając je w potwora. Dawno temu pewna kapłanka zdołała pokonać je wszystkie, jednak ciemne moce nieustannie powracają, by siać zamęt i zniszczenie. Jaki ma to jednak związek z coraz słabszym samopoczuciem Shinohary…? W dodatku – skąd Kurou wie tak wiele o tych demonach?
Opowieść składa się z pięciu króciutkich opowiadań, które tak naprawdę sprowadzają się do tego samego. Ktoś zachowuje się dziwnie, okazuje się być opętany, a do gry wkracza Kurou – następnie to samo ma miejsce trzy razy, by na sam koniec przybliżyć pobieżnie postać bohatera, który spaja wszystkie opowieści w jedną całość. Jednakże poszczególne segmenty nie wyróżniają się niemal niczym. Powody pojawienia się Tsumitsuki są różne, lecz ile można czytać i oglądać to samo… W trakcie czułam się trochę tak, jak podczas seansu pierwszych odcinków „Jigoku shōjo” (eng.: „Hell Girl”),które co tu dużo mówić – po prostu nudzą swą powtarzalnością. Choć pomysł był naprawdę ciekawy, to trudno było mi wykaraskać tyle cierpliwości, by faktycznie skończyć opowieść. W dodatku wątki faktycznie intrygujące nie zostały wystarczająco rozwinięte… Gdyby objętość jednego z tych krótkich opowiadań przeznaczyć na faktyczną rozbudowę postaci, całość wyszłaby moim zdaniem zdecydowanie lepiej.
Rysunkowo manga wypada naprawdę dobrze, postaci wyglądają ciekawie i bardzo charakterystycznie mimo swej prostoty – co świadczy o dobrej wizualizacji poszczególnych bohaterów. Jednak ładne przedstawienie nijak nie nadrabia braku wyróżniających się osobowości. Atrakcyjnie prezentują się tła, pełne szczegółów, dzięki czemu udanie kreują klimat lokacji. Przyznam jednak, że jest tu mniej grozy, niż można by było oczekiwać. Potwory nie straszą, nie intrygują, manifestacje demonów wypadają dość blado, przez co trudno przejąć się losem zaatakowanych bohaterów… Zdecydowanie zabrakło tu czegoś przerażającego, co przykułoby czyjąkolwiek uwagę. Pojedynki z siłami zła również nie wzbudzają szczególnych emocji – mijają bardzo szybko i niemal bez echa.
Raczej odradzałabym sięganie po mangę „Demon Grzechu - Tsumitsuki”. Nie oferuje ona sobą nic zachwycającego: ot proste czytadło na jeden raz, do którego nigdy więcej się nie wróci. Nie jest warta zakupu tym bardziej, że w czasie pisania tej recenzji nabyć ją można wyłącznie z drugiej ręki, często po bardzo zawyżonej w stosunku do rzeczywistej wartości cenie… Z mojej strony wyłącznie 5/10: przy czym ocenę tę ratują niemal wyłącznie udane rysunki i pewna spójność mimo dość przeciętnej fabuły.