Polski ilustrator książek (głównie literatury dziecięcej),plakacista, autor rysunków satyrycznych i karykaturzysta. Ukończył Akademię Sztuk Pięknych w Warszawie. Jako rysownik debiutował w 1955 w tygodniku "Przyjaźń", publikował w czasopismach polskich (m.in. "Szpilki", "Świat", "Dookoła Świata", "Kurier Polski") oraz zagranicznych (m.in. norweskie "Aften Posten" i duńskie "Politiken"). Mirosław Pokora jest też autorem książki pt. To samo inaczej, którą również zilustrował.
Cudowna, porywającą, szalona opowieść o niezwykłym spotkaniu Autora i żyrafy.
Pewnego dnia winda zatrzymała się na piętrze narratora, usłyszał on drobne kroki na korytarzu, szybki dzwonek do drzwi, a po ich otworzeniu - zdumienie (pierwsze, ale nie ostatnie tego dnia). Za drzwiami, na progu stała pięknie uśmiechnięta żyrafa, która wytłumaczyła oszołomionemu bohaterowi, że w zasadzie to przyjechała ona do Warszawy, by się przewietrzyć, wziąć prysznic, uczesać i zwiedzić miasto.
Jak zachowalibyście się w podobnej sytuacji? Narrator, zdumiony, a jakże, demonstruje swoje zaszokowanie tylko konstatacją stanu, a później z serdeczną ciekawością i gotowością zabiera się natychmiastowo za realizowanie kolejnych szalonych pomysłów i życzeń żyrafy. Co z tego wyniknie dowiecie się z przepięknej, uroczej, napisanej bardzo eleganckim i wyważonym językiem książeczki.
Jej rozmiar predestynuje do jednorazowego przeczytania całości do poduszki, zaś jej cudowna, przewrotna treść to znakomita lekcja tolerancji, serdeczności i otwartości.
Całości dopełnia wspaniała kreska Mirosława Pokory, który w zabawny, niepozbawiony satyrycznego podejścia sposób rozprawia się z tą niezwykłą sytuacją, w której człowiek zasiada do porcelanowego serwisu wraz z wyrośniętą żyrafą.
Cudowna książka do wielokrotnych powrotów.
Wyobraź sobie, że do twojego mieszkania puka żyrafa. Taka prawdziwa - z długą szyją i kopytkami. Żyrafa prosi o gościnę, więc zapraszasz ją do środka i bez mrugnięcia okiem przystosowujesz mieszkanie do wymagań zwierzęcia. Wszak prysznic nie ma odpowiedniej wysokości, lustro wisi za nisko. Kawa podana może być tylko w porcelanie, przysmaki - długie i podłużne… Brzmi absurdalnie?
Gdy pewnego dnia do mieszkania dystyngowanego jegomościa, puka żyrafa, ten bez krzty zdziwienia, przyjmuje ją najlepiej jak potrafi. Żyrafa mieszka w Szczecinie i pracuje jako dźwig przeładunkowy. To też całkiem normalne, prawda? Do Warszawy przyjechała, by nieco się przewietrzyć. Ugoszczona zostaje znakomicie. Tylko żółw Bubuś, łypiąc zazdrosnym okiem, nie wydaje się być zadowolony z obecności tego wyjątkowego gościa…
Ta absurdalna historia Stanisława Wygodzkiego z ilustracjami Mirosława Pokory, powstała już w 1967 roku. W ramach serii "Mistrzowie Ilustracji" wydawnictwo Dwie Siostry, wydało reedycję tej historii. Bo to ponadczasowa publikacja, która się nie starzeje i potrafi bawić kolejne pokolenia czytelników.
Książka zachwyca lekkością i prostotą. Płynna narracja, wartkie dialogi, humor i ocierająca się o absurd fabuła, czynią z tej książki uniwersalną, lecz nie do podrobienia, historię. Świetny tekst dopełniają fantastyczne i barwne ilustracje, które nadają całej opowieści ciepłego i oryginalnego charakteru.
Rewelacyjna i pełna uroku opowieść!