Studiowała polonistykę na Uniwersytecie Warszawskim. Przez wiele lat współpracowała z redakcjami „Płomyczka”, „Płomyka” i innych pism dla dzieci i młodzieży. Po zakończeniu II wojny światowej przez 3 lata była redaktorką Polskiego Radia w Łodzi, potem przeniosła się do Warszawy. Pisała wiersze (np. zbiór „Ele-mele dudki”, „Srebrna kózka”, „Wilanowska bajka”),opowieści rymowaną prozą („O kocie, co faję kurzył i o innych dziwach”, „Złota legenda warszawska”),bajki („Z góry na Mazury”),baśnie („Jawor, jawor”, „Złota jesień”),sztuki dla dzieci („Smocza awantura”). Hanna Januszewska jest autorką książek dla dzieci, które zostały przetłumaczone na wiele języków obcych. Jest laureatką nagród resortowych, państwowych i międzynarodowych. Jej twórczość jest oparta na folklorze i zawiera wiele wartości wychowawczych. Pisała również utwory o tematyce historycznej i współczesnej, a także opowiadania i powieści fantastyczne.
Słabsza niż 1 część.
Uwielbiam pierwszą część i bardzo chciałam przeczytać ciąg dalszy, ale niezwykle trudno było dostać egzemplarz "Pyzy na polskich dróżkach 2". Ucieszyłam się ogromnie, gdy wreszcie jakimś cudownym sposobem dostałam go w łapki. No i niestety trochę się zawiodłam :-(
Tym razem Pyza wędruje po południowej części naszego kraju, zwiedza Kraków, góry, Lublin.
Niestety w tym tomie zabrakło mi tego uroku, całokształt został zdominowany przez, o zgrozo, socrealizm! Pyza w większości zamiast podziwiać zabytki czy przyrodę, odwiedza różne liczne fabryki i zakłady pracy, kopalnie soli, zakład mleczny. Podczas pobytu w Krakowie ważniejsze staje się zwiedzanie Nowej Huty, niż starego rynku. Uhh i ta wzmianka o powstaniu PRL :-(((
Poza tymi momentami, gdy pojawiały się socrealistyczne aluzje, książeczkę czytało się przyjemnie i szybko.
Oczywiście wielki plus za śliczną okładkę i ilustracje, które tworzą niepowtarzalny klimat
Mój egzemplarz ma 30 lat i zawiera skarby ponadczasowe. Syna nimi obdarowywałam.Wnuczce też trochę z niej ofiarowałam,choć na stałe kupiłam jej antologię wierszy bardziej ilustrowaną. W tej są takie starodawne,idealnie wpasowujące się w moje upodobania.Urocze!
Nie wiem czy K.I.Gałczyński wyczerpująco odpowiedział na pytanie:
"Kto wymyślił choinki?"ale poetycka zabawa jest przednia...